Fałszywa wiosna myli zwierzęta. Wychodzą wcześniej i mogą zamarznąć
Wyjątkowo ciepły marzec zachęca przyrodę do obudzenia się z zimowego snu, ale wczesnowiosenne warunki mają też swoje wady. Skuszone wyższymi temperaturami zwierzęta mogą mieć problem.

Początek marca, a temperatury za oknem jak późną wiosną, by nie powiedzieć, że latem. IMGW w Warszawie odnotował w poniedziałek temperaturę 21,1 st. C. „Była to najwyższa zanotowana temperatura w Warszawie tak wcześnie w marcu od co najmniej 1994 roku” – podkreślił instytut.
17 marca 2012 roku zanotowaliśmy 20°C w Warszawie, a 21 marca 2014 także 21°C. 30 i 31.03 w Warszawie notowaliśmy 24°C w 2024 – podzieliło się statystykami IMGW.
Dla zwierząt fałszywa wiosna może być bardzo niebezpieczna
Pisaliśmy niedawno o żmijach, które już na początku marca zaczęły wygrzewać się na słońcu. Coraz więcej zwierząt wybiera się na wędrówki, ale to ciągle ryzykowne eskapady. „Zwierzęta zmiennocieplne są szczególnie wrażliwe na nagłe epizody ocieplenia, a zjawisko takie nazywamy fałszywą wiosnę” – wyjaśnia Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu.
Uczelnia informuje, że w Poznaniu już od dłuższego czasu aktywne są traszki zwyczajne. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego, bo zwierzęta dało się spotkać już w lutym. Wystarczyło, że było wystarczająco wilgotno i ustępują przymrozki. Ich metabolizm zależy od otoczenia, a niewielkie rozmiary ciała sprawiają, że szybko mogą „przełączyć się” w tryb aktywnego funkcjonowania – wyjaśniają naukowcy.
Innym istotnym elementem jest wilgotność. Tymczasem jak przypomina uniwersytet zmagamy się z suszą. Jest niebezpieczna m.in. dla bobrów, ale też dla ropuch szarych.
- W Lasku Marcelińskim na terenie Poznania późnym wieczorem w ciągu niespełna kilku godzin zarejestrowaliśmy niemal 100 osobników, które stopniowo zmierzają w kierunku stawu rozrodczego przy ulicy Leśnych Skrzatów (zamkniętej dla ruchu właśnie z powodu obecności płazów). Nasi wolontariusze pracujący w ramach #AkcjiPłotek widzieli również pojedyncze ropuchy w innych lokalizacjach – relacjonuje dr inż. Mikołaj Kaczmarski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Dotychczas migracyjny szczyt ropuch przypadał na przełom marca i kwietnia. W tym roku wędrówka zaczęła się dużo wcześniej. Wysokie temperatury zachęciły do wyprawy. Tylko że pogoda jest zdradliwa, a w przypadku ropuch to naprawdę duże zagrożenie.
- Zapowiadane ochłodzenie i możliwe przymrozki spowodują, że migrujące zwierzęta będą musiały szukać alternatywnych kryjówek na trasach migracji, które często dochodzą do 2 kilometrów i będą narażone na wychłodzenie i suszę, drapieżnictwo i śmiertelność - tłumaczy poznański herpetolog.
Naukowiec zwrócił uwagę, jak ważne jest to, aby siedliska leśne, w których występują rozrodcze populacje ropuch, były odpowiednio zarządzane. Powinny być bogate w martwe drewna, bogatą ściółką i wilgotne mikrosiedliska.
- Te elementy w naturalny sposób buforują ryzyka zmiany pogody podczas migracji – zaznacza dr inż. Mikołaj Kaczmarski.
Fałszywa wiosna to duże ryzyko dla samych zwierząt, które przy nagłym ociepleniu, przedwcześnie tracą energię potrzebną do rozrodu. Dodatkowo w przypadku wczesnego złożenia skrzeku może dochodzić do zamierania zarodków, czy nawet zamarznięcia dorosłych osobników w zbiornikach wodnych – opisuje poznański uniwersytet.
Wiele osób cieszy się z ciepłego marca i eksplozji wiosny. Można to zrozumieć, bo jest naprawdę przyjemnie i to naturalne uczucie. Tyle że te nadzwyczajnie wysokie temperatury mają również swoje konsekwencje dla stworzeń, na które nie zawsze zwraca się dużą uwagę. Dla nich te zmiany i różnice stanowią śmiertelne zagrożenie.
Niby wszyscy znamy powiedzonko „w marcu jak w garncu”, ale dziś to mieszanie pór roku jest znacznie bardziej ekstremalne
Wystarczy przywołać pomiary zarejestrowane przez IMGW w ubiegłym tygodniu. Instytut odnotował, że „po ekstremalnie ciepłym dniu (jak na marzec) o godz. 23:00 temp. powietrza w obszarach sąsiadujących blisko siebie jest skrajnie różna”. W Bielsku-Białej temp. Wynosiła 13,6 st. C., podczas gdy w oddalonym o ok. 40 km Makowie Podhalańskim było już -0,6 st. C.
Więcej o technologii i pogodzie przeczytasz na Spider's Web:
Zdjęcie główne: Anna Maria Kubicka, Katedra Zoologii UPP.