Tani telefon od Google'a. Zmiecie konkurencje w 2025 roku

Pixele od Google’a od lat cieszą się zasłużoną renomą urządzeń oferujących świetny stosunek ceny do jakości. No, prawie zawsze. Trzeba uczciwie przyznać, że w Polsce, gdzie oficjalna dystrybucja Pixeli wystartowała dopiero niedawno, ich ceny potrafią być dość wysokie w porównaniu do innych rynków. Mimo to, poza granicami naszego kraju, a często także u nas po pewnym czasie od premiery, Pixele wyróżniają się na tle konkurencji.

Oferują bowiem flagową wydajność, czysty system Android z gwarancją szybkich aktualizacji i genialny aparat, a to wszystko w cenie często niższej niż u konkurentów z wyższej półki. To takie smartfony, które nie krzyczą „patrzcie, ile kosztowałem”, ale raczej szepczą „spójrzcie, co potrafię”.

A jeśli mówimy o optymalnym stosunku ceny do jakości, to seria „a” jest absolutnym mistrzostwem świata. Najnowszy Pixel 8a kontynuuje tę chlubną tradycję, oferując jeszcze więcej za rozsądne pieniądze. Do tego dochodzi czysty Android z obietnicą długiego wsparcia aktualizacjami, co w tej klasie cenowej jest rzadkością.

Krótko mówiąc, Pixel 8a to świetny wybór dla osób, które szukają flagowych możliwości w rozsądnej cenie, a drobne kompromisy, jak choćby wykonanie obudowy, są w tym przypadku więcej niż akceptowalne. To po prostu smartfon, który wie, co jest ważne. Google też wie, co jest ważne, bo jego następca zapowiada się bajecznie. Tak bardzo, że trudno uwierzyć w ten przeciek.

Google Pixel 9a ma zadebiutować już w marcu 2025 r. Nowe doniesienia z serwisu Android Headlines ujawniają pełną specyfikację telefonu, potwierdzając wcześniejsze plotki i dodając nowe informacje.

Pixel 9a będzie napędzany procesorem Google Tensor G4, wspieranym przez 8 GB pamięci RAM i 128 lub 256 GB pamięci UFS 3.1. Za bezpieczeństwo odpowiadać będzie układ Titan M2. Wyświetlacz o przekątnej 6,285 cala (prawdopodobnie będzie reklamowany jako 6,3 cala) zaoferuje jasność do 2700 nitów w trybie HDR i odświeżanie 120 Hz (którego nadal nie mają iPhone’y z bazowej serii), ale zostanie pokryty starszym szkłem Gorilla Glass 3.

Główny aparat o rozdzielczości 48 MP to sensor Samsung GN8 Quad Dual Pixel. Aparat ultraszerokokątny Sony IMX712 o rozdzielczości 13 MP posłuży również jako przedni aparat do selfie. Znaczy, Google użyje go dwa razy w Pixelu 9a.

Bateria o pojemności 5100 mAh zapewni dłuższy czas pracy. Szybkość ładowania przewodowego wzrośnie do 23 W, ale ładowanie bezprzewodowe pozostaje na poziomie 7,5 W bez obsługi standardu Qi2. Pomimo większej baterii, wymiary Pixel 9a (154,7 na 73,3 na 8,9 mm) są tylko nieznacznie większe od Pixela 8a, a waga (185,9 g) jest nawet nieco niższa.

Pixel 9a trafi na rynek z preinstalowanym Androidem 15 i otrzyma 7 lat aktualizacji. Telefon będzie miał matowe wykończenie tylnej obudowy i optyczny czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem. Specyfikacja obejmuje również wodoodporność IP68, wyjście wideo DisplayPort 1.4a (do 4K) i fizyczny slot na kartę SIM.

Przeczytaj więcej o najnowszych telefonach na Spider's Web:

Wydajność:

Wymiary i konstrukcja:

Wyświetlacz:

Główny aparat:

Aparat ultraszerokokątny:

Przedni aparat:

Bateria i zasilanie:

Audio i haptyka:

Łączność:

Dodatkowe informacje:

Na podstawie ujawnionych specyfikacji, Pixel 9a zapowiada się na naprawdę solidnego średniaka. Google najwyraźniej skupia się na dopracowaniu kluczowych elementów, takich jak aparat, bateria i wydajność, zamiast ślepo gonić za najnowszymi technologiami. 

Procesor Tensor G4, choć nie jest topowym układem, powinien zapewnić płynną pracę, a 8 GB RAM-u to w zupełności wystarczająca ilość w tej klasie cenowej. Pojemna bateria 5100 mAh w połączeniu z energooszczędnym procesorem zapowiada długi czas pracy na jednym ładowaniu, a udoskonalony aparat z sensorem Samsunga pozwoli na robienie jeszcze lepszych zdjęć.

Co ważne, Google nie rezygnuje ze wsparcia oprogramowania, oferując 7 lat aktualizacji. To ogromna zaleta w porównaniu do wielu producentów telefonów z Androidem, którzy często porzucają wsparcie dla flagowych modeli po 4-5 latach.

Cena na poziomie 2299 zł (jakby wydarzył się cud przed Wielkanocą) lub 2499 zł (to bardziej prawdopodobny scenariusz) byłaby bardzo atrakcyjna i z pewnością przyciągnęłaby wielu klientów. W tej cenie Pixel 9a miałby niewielu konkurentów, oferujących tak dobry stosunek jakości do ceny.