Google Pixel 8 i 8 Pro w Polsce. Pierwsze opinie, ceny i dostępność

Pixel to linia smartfonów produkowana przez samego Google’a, która istnieje od 2016 r. To właśnie na nich instalowany jest ten czyściutki Android bez żadnych nakładek i to zazwyczaj na nie trafiają w pierwszej kolejności nowe wersje zielonego robota, a także nowe, unikalne funkcje. Szkopuł w tym, że do tej pory nie dało się ich oficjalnie kupić w naszym kraju, ale to się właśnie zmieniło.

Co prawda sklepy z elektroniką i niezależni handlarze sprowadzali Pixele do kraju nad Wisłą na własną rękę, ale ich zakup zawsze wiązał się z pewnym ryzykiem. Google, który omijał nasz rynek, mógł przecież zignorować problemy występujące tylko u nas i wcale nie musiał dbać o lokalizację językową unikalnych funkcji, w tym nowych wprowadzanych w ramach aktualizacji.

Jakby tego było mało, w przypadku konieczności odesłania telefonu do serwisu - w ramach gwarancji czy tam innej rękojmi - mogły pojawić się opóźnienia, a przy naprawie na własną rękę mogły wystąpić problemy z dostępnością części zamiennych. W przypadku smartfonów, które sprzedawane są na danym rynku oficjalnie, o takie rzeczy z reguły nie trzeba się martwić.

Na szczęście to wszystko to już przeszłość, bo Google od dziś sprzedaje telefony w naszym kraju. Na pierwszy ogień do testów wzięliśmy dwa smartfony, którymi są Pixel 8 i Pixel 8 Pro. Wydane zostały w październiku 2023 r., ale dopiero teraz można je nabyć oficjalnie u nas, więc postanowiliśmy przyjrzeć się im bliżej. Jakie są ich mocne i słabe strony i co łączy te sprzęty, a co dzieli?

Pixel 8 i Pixel 8 Pro to dwa bliźniacze urządzenia różniące się gabarytami oraz w pewnym stopniu specyfikacją. Google nie wyważa tu otwartych drzwi - podobnie swoje portfolio budują w końcu inni producenci. Do różnic pomiędzy tymi dwoma smartfonami jeszcze dojdziemy, ale co łączy te dwa sprzęty?

Przede wszystkim jest to autorski procesor, czyli Google Tensor G3. Wykonany został w 4-nanometrowym procesie technologicznym i składa się na niego nietypowe dziewięć rdzeni, w tym jeden superszybki Cortex-X3. Częścią tego układu jest również chip Titan M2, który dba o bezpieczeństwo danych.

Do odblokowania telefonu z użyciem biometrii służą z kolei zarówno skaner twarzy, jak i odcisków palców. Oprócz tego w obu telefonach mamy na pokładzie Wi-Fi 7 i dzielą one między sobą ten główny obiektyw aparatu, który robi 50-megapikselowe fotki. Na tym jednak najważniejsze podobieństwa się jednak kończą.

To, co widać na pierwszy rzut oka, to oczywiście rozmiar, a co za tym idzie - długość przekątnej ekranu. Pixel 8 ma 6,2-calowy wyświetlacz, który pokryty jest szkłem Gorilla Glass 7. W modelu Pixel 8 Pro panel jest większy, bo 6,7-calowy, a do tego kryje go nowsza wersja szkła, czyli Gorilla Glass 8.

W urządzeniach zamontowano też ogniwa zasilające różniące się pojemnością. Mniejszy z telefonów ma akumulator o pojemności 4575 mAh, podczas gdy w większym mamy do dyspozycji taki o pojemności 5050 mAh. To dość typowe wartości jak na smartfony o takich gabarytach, co zwiastuje całkiem niezły czas pracy.

Inna jest też ilość dostępnej pamięci. Pixel 8 ma do dyspozycji 8 GB RAM-u w połączeniu ze 128 lub 256 gigabajtami pamięci wewnętrznej. Pixel 8 Pro z kolei ma o połowę więcej pamięci operacyjnej, czyli 12 gigabajtów, a do tego występuje w czterech podwersjach jeśli chodzi o dysk: 128 GB, 256 GB, 512 GB i 1 TB.

Od samego początku smartfony Google’a z rodziny Pixel zachwycają możliwościami w zakresie fotografii mobilnej, a dobra wiadomość jest taka, że obiektyw główny jest w Pixelach 8 i 8 Pro taki sam i robi 50-megapikselowe zdjęcia. Nie jest on jedynym, który można znaleźć na pleckach.

Zdjęcia z Goggle Pixel 8:

W przypadku Pixela 8 zestaw uzupełnia obiektyw ultraszerokokątny robiący 12-megapikselowe fotki oraz fotki makro obiektom oddalonym o 3 centymetry. Ten zamontowany w Pixelu 8 Pro jest nieco lepszy i robi większe, bo 48-megapikselowe zdjęcia i ostrzy makro z zaledwie 2 centymetrów.

Oprócz tego większy z telefonów wyposażono w trzeci obiektyw, portretowy. On również robi 48-megapikselowe zdjęcia i zapewnia 5-krotny zoom optyczny względem tego szerokiego. Oto zdjęcia wykonane Pixelem 8 Pro.

To, co wyróżnia smartfony Google Pixel, to fakt, że hardware to tutaj dopiero początek. Równie istotny jest software.

Firma z Mountain View opracowała swoje autorskie algorytmy przetwarzania obrazu, które mają poprawiać jakość zdjęć. Wykorzystują one, a jakże, sztuczną inteligencję. Najfajniejsze udogodnienia można znaleźć oczywiście w Pixelu 8 Pro, gdyż tylko w nim dostępny jest tryb Pro Controls z obsługą RAW-ów.

Można tutaj sterować takimi parametrami jak przysłona, ISO, szybkość migawki i tak dalej. W rękach profesjonalnych fotografów i filmowców z pewnością będzie to świetne narzędzie. Piotrek Zając, który nagrywał ze mną wideo o tych telefonach, bawił się nimi chwilę i był bardzo zadowolony z efektów.

Niezależnie od wybranego modelu można skorzystać z opcji tworzenia jednego zdjęcia z kilku fotek grupowych. Strzeliłeś ich z pięć, ale na każdym z nich jedna osoba odezwała się, ziewnęła albo z innego powodu ma niezamierzoną głupią minę?

Android 14 na Pixelu 8 dzięki funkcji Best Take można takie zdjęcia połączyć w jedno i dotknięciem palca zmienić minę każdej osoby osobno. W aplikacji do edycji zdjęć zaszyto też generatywną sztuczną inteligencję, która pozwala nam rozszerzyć nieoptymalny kadr już po wykonaniu zdjęcia. Ze zdjęć można też usuwać niepożądane obiekty, a SI pomaga też uratować rozmyte kadry

A co z nagrywaniem wideo? Również i tutaj znalazły się usprawnienia takie jak np. analizowanie i modyfikowanie przechwytywanego obrazu tak, aby jak najwierniej oddać odcień ludzkiej skóry. Oprócz tego Pixele potrafią poprawiać jakość zarejestrowanego audio poprzez usuwanie odgłosów wiatru, samochodów czy okolicznych prac budowlanych.

Do tego dochodzi funkcja Video Boost działająca w chmurze, która poprawia kolory, oświetlenie, stabilizację oraz ziarno. Jej częścią jest też Night Sight Video do odszumiania filmów nagranych w kiepskich warunkach oświetleniowych oraz nocą. Jeśli z kolei przy rejestrowaniu obrazu nocą już jesteśmy, to można wykorzystać te telefony do robienia astrofotografii z czterominutowym czasem naświetlania i to zarówno z użyciem obiektywu szerokiego, jak i ultraszerokokątnego.

Do tego oprogramowanie pozwala na zoomowanie z użyciem AI. Chociaż w przypadku Pixelu 8 nie ma obiektywu portretowego, to Google pozwala zrobić niezłej jakości dwu- lub nawet ośmiokrotne przybliżenie. W przypadku Pixela 8 Pro oprogramowanie radzi sobie z pięcio lub nawet dziesięciokrotnym zoomem.

Google Pixel 8 i Google Pixel 8 Pro działają pod kontrolą systemu operacyjnego Android 14. Chociaż nie ma on żadnej tzw. nakładki producenta, z jakich znane są smartfony innych firm, to nie zabrakło tu opcji personalizacji. Już sama tapeta może być efektem pracy algorytmów SI i powstaje po wybraniu konkretnych promptów.

Na ekranie blokady możemy również wyświetlać informacje, które postanowi umieścić tam Google Assisstant, w tym o pogodzie, nadchodzących wydarzeniach w kalendarzu, lotach i tak dalej. Nie zabrakło też widżetów i motywów, w tym takiego monochromatycznego.

Inne ciekawe funkcje Androida 14 na smartfonach Google Pixel to automatyczne odsiewanie spamu telefonicznego, odczytywanie przez Asystenta Google treści artykułu w przeglądarce Google Chrome i tłumaczenia realizowane na żywo. Jest tu też tegoroczna nowość w postaci Circle to Search - ta sama, która na początku roku trafiła do nowych Samsungów Galaxy S24. Google obiecuje przy tym aż 7 lat aktualizacji oprogramowania. Firma podaje, że łatki będą pojawiały się aż do 2030 roku.

No wszystko fajnie pięknie, ale ile kosztują te telefony? Google Pixel 8 wyceniony został w podstawowej wersji na 3559 zł, podczas gdy Pixel 8 Pro kosztuje 4999 zł. Urządzenia będzie można kupić zarówno bezpośrednio w Google Store, jak i u dwóch partnerów firmy z Mountain View. Jednym z nich jest sklep Media Expert, a drugim fioletowy operator, czyli Play.

Na koniec warto zaś dodać, że premiera Pixeli 8 i Pixeli 8 Pro to nie jedyna niespodzianka, jaką zrobił nam Google. Oprócz tego do naszego trafia tańszy od nich Pixel 8a, który będzie sprzedawany w cenie około 2500 zł, ale tego modelu nie mieliśmy jeszcze okazji sprawdzić osobiście. Za jego testy zabieramy się jednak lada moment. Niedługo na Spider’s Web pojawią się poświęcone mu materiały.

No to co: kupujecie na następny telefon któregoś z tych Google Pixeli, czekacie na premierę kolejnej generację, a może pozostajecie przy dotychczas używanym sprzęcie?