REKLAMA

Orange oferuje smartfony za połowę ceny. Sprawdzam, czy to się opłaca

Orange uruchomił nową promocję. Można zgarnąć smartfony za połowę ceny. Sprawdzam, czy warto zdecydować się na takie rozwiązanie.

Orange oferuje smartfony za połowę ceny. Sprawdzam, czy to się opłaca
REKLAMA

Oferta pomarańczowego operatora na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo kusząca, ponieważ mamy do czynienia z średniopółkowymi propozycjami, które poza promocją kosztują 2 lub 3 tys. zł, a z promocją dużo mniej. Dodatkowo, do przecenionych smartfonów Orange dorzuca nielimitowany dostęp do internetu.

REKLAMA

Orange przecenia smartfony o połowę

Promocja zakłada, że mamy do wyboru dwa smartfony – Samsunga Galaxy A55 5G w wersji 8/256 GB (czyli tej wyższej; jest jeszcze tańsza 8/128 GB) lub Motorolę Edge 50 Pro 5G 12/512 GB. Smartfony miały swoją premierę w przeciągu ostatnich kilku miesięcy i są to przedstawiciele średniej i wyższej średniej półki cenowej. Samsung standardowo w sklepach z elektroniką kosztuje ok. 2100 zł, z kolei Motorola Edge 50 Pro – ok. 3000 zł.

W Orange, w pakiecie z abonamentem L, ceny urządzeń okazują się ok. 50 proc. niższe – za Samsunga będzie trzeba zapłacić łącznie 1080 zł, natomiast za Motorolę… tylko 1368 zł! Wydaje się bardzo kuszące, prawda? Szczególnie że kwoty są rozkładane na raty. Jednak abonament L nie należy do najtańszych – w umowie na 2 lata jego miesięczny koszt to 90 zł po rabatach.

Co jednak ważne, Orange ostatnimi czasy ulepszył abonament L i zamiast 300 GB każdego miesiąca, użytkownik może liczyć na nielimitowany dostęp do internetu (bez lejka pojemności). Patrząc na to, oferta stała się dużo bardziej atrakcyjna. Szczególnie dla tych, którzy korzystają z setek gigabajtów każdego miesiąca – np. ze względu tego, że nie mają do dyspozycji superszybkiego nielimitowanego internetu stacjonarnego w domu lub mieszkaniu.

Policzmy, czy to naprawdę się opłaca

Aby nie być gołosłownym, policzmy sobie to wszystko. Porównam opłacalność abonamentu + smartfona -50 proc. z ofertą na kartę + smartfonem kupionym osobno. Motorola Edge 50 Pro w oficjalnej polskiej dystrybucji kosztuje 3000 zł, natomiast do smartfonu pasuje też dobrać pakiet. Ja wybrałem coś zbliżonego pod względem abonamentu - pakiet w Orange kartę za 39 zł/mies., który oprócz podstawowych 80 GB daje dostęp do dodatkowych 5400 GB przez rok.

W ciągu dwóch lat za Motorolę Edge 50 Pro oraz ofertę na kartę zapłacimy łącznie 3936 zł. Z kolei w ofercie abonament L + smartfon w ciągu dwóch lat przyjdzie nam wydać 3498 zł (147 zł/mies. przez 2 lata + opłata aktywacyjna 60 zł), jeśli taki pakiet wybierzemy online (kupując online, pierwszy miesiąc abonamentu jest za darmo). Innymi słowy, mamy oszczędność na poziomie 500 zł. Do tego w ofercie na kartę jest limitowany internet (choć każdego miesiąca mamy do dyspozycji masę GB), a w abonamencie nielimitowany dostęp.

Podobna sytuacja dotyczy Samsunga Galaxy A55 8/256 GB, który w elektromarketach kosztuje ok. 2100 zł. Z ofertą na kartę urządzenie przez dwa lata wyniesie nas 3036 zł, natomiast w pakiecie Orange z abonamentem L zapłacimy trochę więcej, bo 3210 zł (135 zł przez 24 mies. + jednorazowa opłata aktywacyjna 60 zł). Różnica na poziomie ok. 180 zł w ciągu roku nie wydaje się tak znacząca, biorąc pod uwagę, że w abonamencie wciąż mamy dostęp do nielimitowanych danych.

Orange
Oferta abonament + smartfon w Orange
Orange

Osobiście nielimitowany internetu bardziej mnie przekonuje. Co ważne, promocja jest dedykowana dla nowych, ale również i przedłużających obecne umowy klientów Orange.

REKLAMA

Więcej o ofertach operatorów przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA