Z Motorolą Moto G Stylus 5G 2024 mógłbyś wymachiwać rysikiem za grosze. Ale nie będziesz
Motorola wydała na świat swój nowy smartfon, który bardzo przypomina dawną serię Galaxy Note i dzisiejszą rodzinę S Ultra. Z nim mógłbyś wymachiwać rysikiem za grosze.
Tym telefonem jest Moto G Stylus 5G 2024, który sprawiłby, że mógłbyś się pochwalić przed kolegami, że masz (prawie) Galaxy S24 Ultra i wymachiwałbyś przed nimi rysikiem. Co prawda model ten bardzo odbiega możliwościami oraz wyglądem od najlepszych smartfonów Samsunga, ale przynajmniej jest dużo tańszy. Dzięki niemu przypomnisz sobie dawne lata i jak to było kiedyś, gdy marzyłeś o elektronice ze Stanów.
Motorola Moto G Stylus 5G 2024 już tu (nie) jest. Rysik w smartfonie za grosze
Nowy model, to nie mogło zabraknąć nowości. Te przede wszystkim zostały poczynione pod kątem wyglądu i tak jak w Edge 50 Pro producent zastosował wyspę na aparaty zlewającą się z pleckami w postaci małego wybrzuszenia. Wygląda to naprawdę dobrze – dużo lepiej aniżeli garb zajmujący większość tylnego panelu. Sama magiczna różdżka, to znaczy rysik, została ulepszona względem poprzedniej wersji z 2023 roku (o której też mogliście co najwyżej pomarzyć).
Stylus w Motoroli Moto G Stylus 2024 ma nowy wygląd, jest po prostu celniejszy i ma lepsze oprogramowanie. Oferuje mniejsze opóźnienie, uproszczono aspekt wykonywania notatek i dodano do dyspozycji nowy interfejs użytkownika. Nie będzie oczywiście to poziom S Pena ze Smartfonów Samsunga – w serii Galaxy S Ultra rysiki są wybitne, a nawet bym powiedział, że bezkonkurencyjne.
Po wyciągnięciu rysika z dedykowanego slotu umiejscowionego na dolnej krawędzi uruchomia się interfejs z możliwością szybkiego uruchomienia ulubionych aplikacji do notowania. Jak widać Motorola uczy się od najlepszych, ale to dobrze.
Oprogramowanie wspiera optyczne rozpoznawanie znaków, ale nie będę was zanudzał funkcjami, o których co najwyżej możecie poczytać, bo i tak nich nie skorzystacie. Podam jednak specyfikację techniczną, która sprawia, że Moto G Stylus 2024 jest średniopółkowym, bardziej przystępnym cenowo modelem. Dużo tańszym niż S24 Ultra. Sercem urządzenia jest Snapdragon 6 Gen 1 z obsługą technologii 5G, ma do dyspozycji 8 GB RAM i 256 GB wbudowanej przestrzeni na dane.
Smartfonowi nie brakuje dużego 6,7-calowego ekranu P-OLED (produkcji firmy LG) pracującego w rozdzielczości FullHD+ 1080 x 2400 pikseli przy częstotliwości odświeżania 120 Hz. Wyświetlacz wspiera próbkowanie dotyku 240 Hz i oferuje jasność szczytową na poziomie 1200 nitów. Z kolei w zestawie fotograficznym Motorola daje dwa moduły – główny 50 Mpix z OIS i szeroki 13 Mpix. Na przodzie został zamontowany pojedynczy aparat do selfie 32 Mpix.
Do Motoroli Moto G Stylus 2024 mógłbyś podpiąć ulubione słuchawki przez kabel z portem jack 3,5 mm, a nie narzekać, że kiedyś to było i dzisiaj to telefony nie mają portu audio. Bez słuchawek również powinno być nieźle, bo model wspiera podwójne głośniki w konfiguracji stereo. Smartfon zapewnia dużą, choć standardową w dzisiejszych czasach baterię 5000 mAh ze wsparciem szybkiego ładowania 30 W i bezprzewodowego 15 W.
Nie dla Polaka, dla Amerykana to
Niestety Motorola Moto G Stylus 2024 dostępna jest wyłącznie w Stanach Zjednoczonych i do Polski sprzęt trzeba ściągać na własną rękę, co w końcu nie jest aż tak trudne. Cena nie jest wysoka, bo zaledwie 400 dol. (ok. 1600 zł), więc u nas takie cacko kosztowałoby najpewniej ok. 2000 zł. Tak naprawdę na naszym rynku nie ma konkurenta dla samsungowych telefonów z rysikiem, a taki by się przydał. Szczególnie w średniej półce cenowej, z której to smartfony są bardzo chętnie wybierane przez Polaków.
Zresztą nie powinno być to dla nikogo zaskoczeniem. Dzisiejsze średniaki zapewniają genialne stosunki ceny do jakości – są wydajne, mają niezłe aparaty i ekrany.
Więcej na temat smartfonów znajdziesz na Spider's Web: