REKLAMA

Takie plany ma Google na bieżący rok. Szef koncernu prezentuje swoją siódemkę

W zeszłym tygodniu Sundar Pichai powiedział, że Google ma "ambitne cele i będzie inwestować w wielkie priorytety" w 2024 r. O jakich celach i priorytetach mowa? To zdradza notatka, jaką rozesłał Googlersom.

Takie plany ma Google na bieżący rok. Szef koncernu prezentuje swoją siódemkę
REKLAMA

Postanowienia noworoczne to nie tylko domena osób zdeterminowanych, by zmienić swoje życie czy influencerów, ale także dyrektorów największych na świecie koncernów, co udowadnia sam szef Google'a.

Sundar Pichai, zwany jeszcze rok temu Lordem Farquaadem, postawił przed pracownikami siedem, całkiem ogólnych celów, do jakich firma będzie dążyć w tym roku.

REKLAMA

7 celów na 12 miesięcy. Tak Sundar Pichai widzi Google w 2024 r.

Sundar Pichai, dyrektor generalny Google, w noworocznej informacji przesłanej swoim pracownikom poinformował o siedmiu celach, jakie wyznaczył on dla koncernu na najbliższe 24 miesiące. W treści ogólnofirmowej notatki, do której dostęp pozyskali dziennikarze serwisu The Verge, Pichai podkreślił, że Google będzie dokonywać znacznych inwestycji w swoje kluczowe priorytety, szczególnie w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), rozszerzając jej wpływ z platform konsumenckich na platformy korporacyjne.

Siedem celów, jakie Pichai wyznaczył dla koncernu Google na 2024 rok to:

  1. Dostarczanie najbardziej zaawansowanego, bezpiecznego i odpowiedzialnego Al na świecie.
  2. Poprawa wiedzy, uczenia się, kreatywności i produktywności.
  3. Tworzenie najbardziej pomocnych osobistych platform komputerowych i urządzeń.
  4. Umożliwiać organizacjom i deweloperom wprowadzanie innowacji w Google Cloud.
  5. Dostarczać najbardziej zaufane produkty i platformy na świecie.
  6. Tworzyć Google, które jest wyjątkowe dla użytkowników i całego świata.
  7. Poprawić szybkość, wydajność i produktywność firmy oraz zapewnić trwałe oszczędności kosztów.

Obecność AI na pierwszym miejscu nie zdziwi prawdopodobnie nikogo, bowiem przez lata Google uchodziło za autorytet w dziedzinie AI. Choć wydarzenia zeszłego roku rozmyły ten obraz, to koncern wierzy w odzyskanie pozycji lidera za sprawą modelu Gemini, AI w smartfonach (i to nie tylko Pixel - bowiem Google nawiązało współpracę z Samsungiem), Asystenta z Bardem (a właściwie samego Barda) i ogólnopojętego wdrażania AI w różne produkty koncernu.

"Tworzenie najbardziej pomocnych osobistych platform komputerowych i urządzeń" jest dość interesującym zagadnieniem, biorąc pod uwagę niedawne zmiany w kadrach Google'a. Bowiem niecałe 2 tygodnie temu restrukturyzacji uległy działy zajmującym się projektowaniem i rozwojem produktów marek Fitbit, Nest oraz Pixel. W ramach reorganizacji Google przeszło na funkcjonalny model organizacji, w którym jeden zespół będzie odpowiedzialny za inżynierię sprzętu w Pixel, Nest i Fitbit. Stoi to w opozycji do dotychczasowego modelu, gdzie każda marka i produkt miały osobne zespoły, z osobnymi liderami i inżynierami.

Pomimo dość ogólnego opisu, "dostarczanie najbardziej zaufanych produktów i platform na świecie" również budzi ciekawość. Bowiem wobec ustawy o rynkach cyfrowych, zmiany przejdą liczne produkty Google, z systemem Android i przeglądarką Chrome na czele. W tym roku oficjalnie ma zadebiutować także Duet AI, czyli sztuczna inteligencja w pakiecie Google Workspace. Dodatkowo, rozciągając interpretację tego punktu, można się domyślić, że to, co nie jest godne zaufania, Google będzie albo zmieniać, albo po prostu usuwać.

Więcej na temat Google:

REKLAMA

Zdjęcie główne: CryptoFX / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA