REKLAMA

Teraz nazywają go Lordem Farquaadem. Zwolnił tysiace ludzi, a sam przytulił miliard złotych

Zarobił ponad 200 milionów dolarów, jednocześnie zwalniając 12 tysięcy ludzi. Sundar Pichai mówiący o oszczędnościach traci autorytet wśród swoich pracowników, którzy szydzą z jego słów i decyzji. Doczekał się nawet serii memów, z których najpopularniejszy nawiązuje do kultowej sceny ze Shreka.

Teraz nazywają go Lordem Farquaadem. Zwolnił tysiace ludzi, a sam przytulił miliard złotych
REKLAMA

Milionowe premie dla szefa, podczas gdy płace pracowników stoją, w mało której firmie odbiłyby się pozytywnym echem. A tym bardziej nie w firmie, w której stale obcina się koszty - benefity dla pracowników oraz zwalnia się 6 procent ze 180 tysięcy pracowników.

Opis ten odzwierciedla obecną sytuację w Google'u. Pod koniec kwietnia świat technologii i biznesu obiegła informacja o zarobkach Sundara Pichaia, dyrektora generalnego Google. Pichai w 2022 roku zarobił 226 mln dol., a ogromna wypłata niefortunnie zbiegła się z kryzysem w branży technologicznej oraz wewnętrznymi problemami w koncernie. Teraz sytuacja komentowana jest przez Googlersów - pracowników Google'a, którzy na wewnętrznych kanałach komunikacyjnych firmy dzielą się memami i prześmiewczo nazywają Pichaia "Lordem Farquaadem".

REKLAMA

Porównują szefa Google do postaci ze Shreka. "Zapewne wielu z was zginie, ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów"

Informacje o reakcji Googlersów na granty, jakie otrzymał CEO Google, zostały po raz pierwszy przekazane przez amerykańską stację CNBC. W odpowiedzi na otrzymanie przez Pichaia po raz kolejny grantów wysokości ponad 200 mln dol. pracownicy zaczęli porównywać go do Tima Cooka. Porownanie jest nieprzypadkowe, gdyż pensję szefa Apple - na jego własne życzenie - obcięto o 40 procent.

Licznymi prześmiewcze komentarze i memy poświęcono szefowej ds. finansów, Ruth Porat, która w wewnętrznych mailach przesłanych pracownikom w kwietniu tłumaczyła, że Google dokonuje "wieloletnich" cięć w usługach dla pracowników. Później amerykańska prasa odkryła, że cięcia dotyczyły sprzętu komputerowego dla Googlersów, zajęć fitness i wyposażenia biurowych kawiarni.

"Oszczędności Ruth dotyczyły wszystkich… oprócz naszych pracowitych VPS [wiceprezesów] i CEO [dyrektora generalnego]"

- jeden z komentarzy cytowany przez CNBC

Efektem wszystkich słów i działań Pichaia są liczne memy porównujące Pichaia do Lorda Farquaada, postaci z kultowego filmu animowanego Shrek. Farquaad jest bezwzględny, pochłonięty sobą, a jego główny cel to znalezienie księżniczki, którą mógłby poślubić, aby zostać królem.

Zobacz też: Tego jeszcze nie grali - Google sprzedaje mniej reklam. I naprawdę zaczyna się bać ChataGPT

CNBC opisało mem, który zdobył setki polubień na wewnętrznych kanałach komunikacyjnych. Przedstawiał on tekst "Sundar przyjmując $226 milionów, jednocześnie zwalniając 12k Googlersów, tnąc dodatki, niszcząc morale i kulturę:" pod którym znajdował się Lord Farquaad wypowiadający cytat z filmu "Zapewne wielu z was zginie, ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów".

REKLAMA
Scena, do której nawiązują memy Googlersów

Pichai jest szeroko krytykowany przez pracowników Google'a nie tylko ze względu na wypłatę, jaką otrzymał, ale także na fakt, że we wrześniu 2022 roku - na krótko przed historycznymi zwoleniami - zapewniał, że tak on jak i wiceprezesi znacznie zredukują swoje własne premie. Podczas tego samego spotkania powiedział on, że "radość nie powinna zawsze być utożsamiana z pieniędzmi".

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA