REKLAMA

Nowość w mObywatelu robi furorę. Polacy rzucili się na cyfrowe dokumenty

Okazuje się, że naprawdę wielu Polaków chce mieć cyfrowe odpowiedniki dokumentów tożsamości. Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński pochwalił się statystykami, które faktycznie są imponujące.

Nowość w mObywatelu robi furorę. Polacy rzucili się na cyfrowe dokumenty
REKLAMA

Od lipca mDowody zostały pobrane 3,5 mln razy – poinformował minister w rozmowie z TVP Info dodając, że tempo przyrostu jest "bardzo szybkie".

REKLAMA

Przypomnijmy, że mDowód działa od lipca – wówczas cyfrowy dokument został zrównoważony prawnie z tradycyjnymi papierowymi. Za pomocą mDowodu Polacy mogą legitymować się w urzędach, u notariusza, zawierać umowy czy wynajmować samochody. Od września mDowód działa także w bankach. Elektroniczny odpowiednik dowodu osobistego ograniczony jest w jedynie dwóch sytuacjach: przy składaniu wniosku o nowy dowód oraz podczas przekraczania granicy Rzeczpospolitej. Warto o tym pamiętać udając się na lotnisko.

W programie minister potwierdził, że funkcja oglądania meczów w mObywatelu jest "jak najbardziej możliwa". Temat wywołał sporo emocji, bo wiele osób, podobnie jak zresztą ja, obawia się, czy przez to aplikacja do załatwiania urzędowych spraw nie będzie przeładowana.

Aplikacja jest tak zbudowana, że jak ktoś nie chce, to go taka zmiana nie dotknie w ogóle

- odpowiedział Janusz Cieszyński w dyskusji na Twitterze.

Minister przyznał, że wiele rządowych aplikacji działa w ten sposób – m.in. ukraińska Diia. "Też nie byłem przekonany, ale tak to wygląda" – skomentował.

Na Spider's Web sporo piszemy o zmianach w mObywatelu:

REKLAMA

Multimedialne opcje w mObywatelu zostaną wdrożone o ile władzę utrzyma rząd Prawa i Sprawiedliwości. To jedna z cyfrowych obietnic wyborczych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA