REKLAMA

Skyrim i Galactic Civilizations IV to dopiero początek. Przełom dla twórców gier wideo

Najnowsze DLC do Galactic Civilizations IV rozszerzy grę o niemal nieskończenie głęboką fabułę i otoczkę, za sprawą treści generowanych przez ChatGPT. Nieoficjalna modyfikacja do Skyrima sprawia, że postacie poboczne zyskują dodatkową inteligencję i miliony opcji dialogowych. Możliwości, jakie otwiera generatywna SI, mogą zmienić całą branżę.

ChatGPT Skyrim gry
REKLAMA

Galactic Civilizations IV doczeka się samodzielnego rozszerzenia (czyli niewymagającego posiadania głównej gry) o nazwie Supernova. Można ją już kupić na warunkach tak zwanego wczesnego dostępu, a więc grę można pobrać już teraz, tym niemniej nie jest ona jeszcze gotowa i prowadzone są nad nią jeszcze prace. Dostępna jest na platformach Steam i Epic Games Store. Co w niej takiego ciekawego?

REKLAMA

To będzie prawdopodobnie pierwsza oficjalnie wydana gra, która wykorzysta technologię czatbota ChatGPT od OpenAI. Za jej sprawą gracze będą mogli tworzyć własne cywilizacje, a SI od OpenAI dopisze do nich całe tak zwane lore (czyli historię, miejsce w uniwersum, itd.), dostosuje listy dialogowe i questy.

Strategia studia Stardock może być pierwszą oficjalną grą z wbudowaną generatywną SI, ale jest jeszcze jedna, którą również można już dziś testować. To kultowy Skyrim ze specjalnym modem zbudowanym przez fana. Modem, które postaciom NPC dodaje dodatkową głębię.

Co powstanie po zmieszaniu Skyrima i ChatGPT? Przyszłość tworzenia gier wideo.

Jeden z fanów gry zdecydował się użyć technologii ChatGPT, xVASynth i Whisper, by rozszerzyć kultową grę RPG o postacie, z którymi można wchodzić w relatywnie dowolne interakcje dialogowe. ChatGPT odpowiada za wcielanie się w postać i generowanie jej wypowiedzi, Whisper odpowiada za rejestrowanie mowy gracza, a ostatni z mechanizmów za syntezę mowy. Co więcej, postacie pamiętają poprzednie interakcje z graczem, więc gdy zostanie nawiązana nowa konwersacja - postać (czy raczej instancja ChatGPT) będzie pamiętać tą poprzednią.

Taka elastyczność NPC w grze wideo byłaby trudna do osiągnięcia, gdyby do tego celu zaprząc klasyczną technologię, jaką są autorzy scenariusza. Jednym z najdroższych elementów większości wysokobudżetowych gier wideo jest jej zawartość tekstowa, dźwiękowa i graficzna. Lub, jak kto woli, content i assety.

Wyobraźmy sobie prosty element graficzny. Skrzynka z amunicją, która się pojawia w jakiejś strzelance science-fiction. Jeżeli wierzyć kursowi Udemy (renomowana marka), stworzenie takiego assetu - włączając modelowanie 3D, retopologię, mapowanie świetlne i teksturowanie - to zadanie na ponad sześć godzin dla grafika. Przy założeniu, że pierwszy projekt będzie tym końcowym i najlepszym. A przecież mowa o jednej skrzyneczce - gry wideo to ogromne wirtualne lokacje, czasem mikroświaty. Za wypełnianie ich zawartością w produkcjach klasy AAA odpowiada cała armia specjalistów.

Znaczną część z tego rzemiosła będzie mogła wykonywać sztuczna inteligencja.

Pozwalając tym samym scenarzystom, dyrektorom artystycznym i grafikom na skupienie swojej uwagi na ważnych szczegółach - zamiast na masowej produkcji krzaczków, kwiatków czy tysiąca odmian faktur na ścianach korytarzy. Co to oznacza potencjalnie dla graczy?

REKLAMA

W idealnym świecie oznacza to tyle, że gry wideo od dużych wydawców będą znacznie większe, znacznie bardziej rozbudowane. Zarówno w kontekście merytorycznym, jak i graficznym. ChatGPT, DALL-E i konkurujące z nimi technologie otwierają też drogę małym studiom deweloperskim do zmierzenia się z projektami do tej pory niemożliwymi z uwagi na ograniczony budżet.

Nie można jednak niestety zapominać, że świat nasz do idealnych nie należy - i prawdopodobnie jakaś część wydawnictw wykorzysta generatywną SI przede wszystkim do redukcji kosztów, zwalniając część personelu i licząc na automatyzację procesu tworzenia gry. Szczęście w nieszczęściu, gracze to szczególny rodzaj klienteli, wyczulony na hipokryzję i sztuczność - można więc mieć nadzieję, że największym powodzeniem cieszyć się będą gry, w których generatywna SI jest wykorzystywana przez twórców jako narzędzie - a nie zaprzęgnięta do pracy zamiast wspomnianych twórców.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA