REKLAMA

Dzięki Grogu szpiegowanie ludzi będzie łatwiejsze niż kiedykolwiek. Google zrobi własnego AirTaga

Obecnie właściciele sprzętów z Androidem mogą korzystać z rozwiązania Samsunga (raczej drogiego) lub tanich, ale chińskich gadżetów. W Google słusznie zauważono, że jest kawałek rynku do odgryzienia. Według plotek odpowiednik AirTaga już powstaje.

17.01.2023 11.50
google
REKLAMA

Z naszych testów wynika, że AirTag Apple jest skuteczniejszy, jeżeli chodzi o śledzenie przedmiotu. Wadą Galaxy SmartTag od Samsunga jest to, że do zlokalizowania zguby potrzebny jest ktoś, kto będzie miał telefon producenta i aplikację SmartThings, bądź też sam program. Efekt?

REKLAMA

Delikatnie mówiąc, to dość kluczowa różnica. Alternatywą nie są też tanie lokalizatory - one pomogą nam nie zgubić kluczy w mieszkaniu, ale wystarczy wyjść poza zasięg Bluetooth i już są kłopoty. Na większą skalę potrzebna jest rozproszona sieć użytkowników, która będzie mogła łatwo lokalizować przedmioty, stąd popularność alternatyw dla AirTagów czy SmartTagów jest w naszym kraju raczej mała.

Aż dziwne, że Google wpada na to dopiero teraz, skoro Android ma gotową ogromną bazę użytkowników. Oczywiście rzeczywistość nie jest kolorowa i rodzi swoje problemy, jak różne nakładki czy wersje samego systemu, ale w teorii i tak jest do kogo trafić. I za pomocą kogo szukać.

Grogu to to pierwszy lokalizator od Google'a

Na razie o samym urządzeniu pozwalającym znajdować rzeczy wiemy niewiele. Ma on swoją kodową nazwę - Grogu - i pracuje nad nim zespół Google Nest. Znajdzie się w nim niewielkie głośnik i będzie dostępny w różnych wariantach kolorystycznych.

Nic, czego byśmy się sami nie domyślili, ale to kolejny sygnał, że sprzęt powstaje. Kolejny, bo pogłoski pojawiły się jeszcze w 2021 roku.

Google może późno wejdzie na rynek lokalizatorów, ale pewnie ich sprzęt będzie przystępny cenowo (jak choćby Chromecast, który w swojej cenie jest naprawdę świetnym wyborem) i przede wszystkim powinien zaoferować duży zasięg.

Przewaga Androida nad iOS jest ogromna. Nawet zakładając, że nie wszystkie urządzenia będą mogły odszukiwać przedmioty, to na przykład trzykrotne przebicie pod tym względem Apple'a i tak będzie solidnym argumentem.

Apple udowodnił, że kluczowa nie jest liczba użytkowników, a samo działanie systemu

REKLAMA

Google może mieć jednak i to, i to. Ewentualny sukces na pewno nie jest dobrą wiadomością dla... linii lotniczych. Te już mają problemy z lokalizatorami od Apple'a. A jeżeli ich liczba się zwiększy, trudniej będzie przekonywać pasażerów do rezygnacji z gadżetów.

Ciekawą kwestią jest też prywatność. Okazało się, że AirTagi stały się popularnym urządzeniem wśród stalkerów. Jak widać jest sporo kwestii do rozwiązania, co może tłumaczyć, dlaczego Google tak późno dołącza do wyścigu.

zdjęcie główne: William Barton / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA