Gry nagle zwolniły? To wina Windowsa
Premiera Windowsa 11 22H2 zaczyna przypominać wizerunkową katastrofę. Microsoft zaczął odradzać graczom przejście na najnowszą wersję systemu, ostrzegając, że wpłynie to negatywnie na wydajność działania gier. Wręcz zaczął aktualizację blokować.
Windows 11 22H2 to opublikowana przed paroma tygodniami nowa wersja systemu Microsoftu, zastępująca Windowsa 11 21H2. Wprowadza sporo użytecznych nowości w interfejsie i modułach bezpieczeństwa, nawet dla graczy pojawiło się kilka usprawnień. Niestety, nowa wersja ma też kilka niedoróbek. Te są usuwane na bieżąco, ale ich rosnąca liczba zaczyna być niepokojąca. Problemy z drukarkami, z platformą biometryczną czy z łącznością sieciową to tylko niektóre z tych, które Microsoft musiał ostatnio serwisować. A właśnie pojawił się nowy powód do niepokoju.
Czytaj też:
Na dobrą sprawę, to pojawił się kilka tygodni temu, wraz z deklaracjami Nvidii o problemach z najnowszym systemem Microsoftu - jednak dopiero teraz potwierdza je sam Microsoft. Jak informują twórcy Windowsa, system Windows 11 22H2 zawiera nową wersję debuggera instrukcji dla procesora graficznego, który w przypadku niektórych gier i układów graficznych może wpływać negatywnie na wydajność działania gier.
Windows 11 - gry zwolniły. Co robić?
Microsoft wstrzymał oferowanie aktualizacji do systemu Windows 11 22H2 tym użytkownikom, którzy mają układy graficzne dotknięte problemem lub mają zainstalowane gry, które pod nową wersją systemu mogą działać gorzej. Odradza też wszystkim pozostałym graczom ręczne stosowanie aktualizacji aż do czasu rozwiązania problemu. A co z graczami, którzy już przeszli na najnowszy system?
Tu sytuacja robi się skomplikowana. Nowa wersja systemu to inny rodzaj aktualizacji niż zwykła łatka serwisowa. Można ją cofnąć tylko przez pierwsze kilka dni od jej zainstalowania - co w praktyce na dziś dla większości będzie już niemożliwe. Microsoft prosi tych graczy o cierpliwość i dodaje w komunikacie, że część dostawców kart graficznych opublikowało już nowe sterowniki, które pomagają rozwiązać problem. Podobnież, twierdzi, że część gier również dostała już stosowne łatki mające rozwiązać problem. Niestety, firma nie precyzuje o jakie gry i układy graficzne chodzi.
Jak doszło do takiego przeoczenia? Microsoft twierdzi, że to niezupełnie jego wina. Firma w komunikacie informuje, że gry dotknięte problemem odwołują się do funkcji debugowania, do których odwoływać się nie powinny - sugerując, że ich twórcy korzystali z nieudokumentowanych odwołań do procesora graficznego, co zaowocowało bieżącym problemem. Niestety trudno zweryfikować powyższą deklarację mając do dyspozycji tak niewiele informacji.