Odra umiera, a oni chcą dobić drzewa. Brat Obajtka rezygnuje z ważnego certyfikatu
To nie jest dobry czas dla polskiej przyrody - o ile założymy, że wcześniej jednak było lepiej. W momencie, kiedy Odra zatruta jest szkodliwą substancją, pomorski oddział Lasów Państwowych daje zielone światło na bezpardonową wycinkę drzew.
Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku Bartosz Obajtek - zbieżność nazwisk nieprzypadkowa, to brat prezesa Orlenu, Daniela - potwierdził, że pomorski oddział wycofuje się z międzynarodowego certyfikatu FSC.
Jak czytamy na stronie FSC, RDLP tłumaczy, że certyfikacja FSC grozi w przyszłości "szeregiem szkód w gospodarce leśnej, a co się z tym wiąże, także w gospodarce krajowej i przemyśle drzewnym przez znaczące, w nieodległej perspektywie czasowej, ograniczenie dostępności drewna z polskich lasów na rynku wewnętrznym".
Zdaniem FSC taki zarzut jest "całkowicie nieuprawniony"
Certyfikacja gospodarki leśnej FSC funkcjonuje w Polsce od lat 90. i obecnie jest nią objęte około 70 proc. powierzchni lasów w naszym kraju. Wdrożone wymogi certyfikatu FSC umożliwiają kontrolę przepływu surowca na każdym etapie łańcucha produkcji, a w efekcie sprzedaż i oznakowanie produktów wytworzonych z certyfikowanych źródeł.
FSC reguluje także kwestię pestycydów. Długofalowym celem wypracowanej polityki pestycydowej jest znaczne ograniczenie stosowania pestycydów i ich całkowita eliminacja ze stosowania w lasach.
Jak pisał na Twitterze profil "Nasze Lasy", certyfikat przeszkadzał w działalności niektórym leśnikom. Teraz ci będą mogli na pomorzu "znacząco zwiększyć efektywność swojej działalności, a drewno zawsze można sprzedać odbiorcom za oceanem, którzy nie mają żadnych ekologicznych wymagań".
Brak certyfikatu zamknie jednak europejski rynek. Jak mówił w kwietniu "Rzeczpospolitej" Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, "dziś się szczycimy produkcją okien czy mebli, za chwilę będziemy wyłączeni z rynku".
Aktywiści prowadzący profil "Nasze Lasy" dodają:
W kontekście katastrofy ekologicznej na Odrze, informacja o tym, że pomorskie lasy będą wyłączone z ekologicznych reguł akceptowanych przez europejski rynek, może tylko smucić.