REKLAMA

Jeden księżyc Jowisza zanieczyszcza drugi. Io wyrzuca siarkę na Europę

Kiedy w 1610 roku Galileusz odkrywał miniaturową wersję Układu Słonecznego w układzie Jowisza i czterech jego księżyców, nawet nie mógł się spodziewać tego, na co tak naprawdę patrzy. Najnowsze badania przynoszą niesamowite informacje o interakcjach między dwoma z nich.

europa
REKLAMA

Zespół naukowców z Southwest Research Institute wykorzystał ostatnio Kosmiczny Teleskop Hubble’a do przeprowadzenia obserwacji Europy, lodowego księżyca Jowisza w zakresie promieniowania ultrafioletowego. Obserwując tę jego część, która nie jest zwrócona w stronę Jowisza, dostrzegli na jej powierzchni mnóstwo dwutlenku siarki. Wiele wskazuje jednak na to, że ów związek ma swoje źródło na sąsiadującym z Europą wulkanicznym księżycu Io. Wyższa ilość dwutlenku siarki na powierzchni pokrywa się także z ciemniejszymi obszarami widocznymi na powierzchni Europy w zakresie widzialnym.

REKLAMA

Skąd ta siarka?

Według badaczy siarka pochodzi z erupcji wulkanów na Io. Materia wyrzucana z wulkanów na duże wysokości ulega jonizacji i natychmiast przechwytywana jest przez niezwykle silne pole magnetyczne Jowisza. To właśnie liniami pola magnetycznego następnie transportowana jest na Europę, gdzie następnie wchodzi w reakcje z lodem wodnym powodując powstanie dwutlenku siarki. Owszem, istnieje także możliwość, że dwutlenek siarki pochodzi np. spod powierzchni Europy, wszak w postaci gejzerów woda z wnętrza księżyca wypływa z różnymi innymi związkami chemicznymi na powierzchnię, bezustannie ją odnawiając. Wtedy jednak rozkład dwutlenku siarki byłby bardziej jednorodny na całej powierzchni.

REKLAMA

Analiza map Europy pozwoliła ustalić, że najwięcej dwutlenku siarki znajduje się jednak na tylnej części Europy. To wskazuje, że jednak siarka pochodzi z Io, bo to właśnie tam dostarczałoby ją pole magnetyczne Jowisza.

Wyniki powyższych badań zostaną teraz wykorzystane do stworzenia specjalnego spektrometru, który poleci w kierunku Europy na pokładzie sondy Europa Clipper, która już w 2030 roku będzie w stanie z bliska i dużo dokładniej przyjrzeć się lodowemu księżycowi Jowisza. Wtedy też jednoznacznie będzie można ustalić prawdziwe pochodzenie dwutlenku siarki i innych związków na powierzchni tego fascynującego globu, który w swoim wnętrzu skrywa dwa razy więcej wody niż wszystkie oceany na Ziemi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA