Downdetector twierdzi, że trwa awaria operatorów i banków w Polsce. To może być próba siania paniki
Według serwisu Downdetector zbierającego informacja o awariach sieci, w Polsce mierzymy się właśnie z dużym kryzysem. Użytkownicy zgłaszają problemy z siecią Orange, Plus, Play i T-Mobile, a do tego mają nie działać banki i dostawcy internetu. Wygląda jednak na to, że to wszystko fake news.
Jeśli rzucimy okiem na stronę Downdetector, można wpaść w panikę. Wynika z niej, że w Polsce lawinowo rośnie liczba zgłoszeń o niedziałających sieciach. Zgłoszenia dotyczą sieci:
- Vectra,
- MultiMedia,
- Play,
- Orange,
- UPC,
- O2,
- Netia,
- T-Mobile,
- Plus.
Do tego dochodzą też problemy w dostępności do bankowości elektronicznej w bankach:
- PKO Bank Polski,
- mBank,
- Santander.
Nie ma powodów do paniki. Możliwy atak na Downdetector.
Po szybkiej weryfikacji ustaliliśmy, że wymienione wyżej usługi działają. Nasz próba badanych składa się z ok. 40 osób, czyli załogi Grupy Spider’s Web, ale informacje o braku problemów potwierdzają też użytkownicy na Twitterze.
Pamiętajmy, że Downdetector bazuje na społecznościowych zgłoszeniach, więc można stosunkowo łatwo sprawić wrażenie, że dana sieć właśnie padła bądź ma bardzo duże problemy.
Za naszą wschodnią granicą zbrodniarz wojenny Putin jest w trakcie inwazji na niepodległą Ukrainę, a w związku z tym rośnie liczba cyberataków i fakenewsów, również w Polsce. W naszym kraju jest ogłoszony alarm trzeciego stopnia Charlie-CRP:
Stopień ten jest wprowadzany w przypadku wystąpienia zdarzenia potwierdzającego prawdopodobny cel ataku o charakterze terrorystycznym w cyberprzestrzeni albo uzyskania wiarygodnych informacji o planowanym zdarzeniu - pisał w swoim artykule Bogdan Stech.
Atak na Downdetector wyglądałby dziwnie, ale być może jest to kolejny element siania paniki, na której zależy rosyjskiemu dyktatorowi. Jeżeli w tej sprawie pojawi się więcej sprawdzonych informacji.