Wlali olej po frytkach i polecieli. Linie Air France są gotowe na biopaliwa
Airbus A350 należący do narodowego przewoźnika Francji odbył lot na trasie Paryż - Montreal będąc zasilanym biopaliwem, wyprodukowanym ze zużytego oleju spożywczego. To zapowiedź tego, jak branża lotnicza funkcjonować będzie w przyszłym roku.

Założenia Unii Europejskiej nie pozostawiają w tym temacie złudzeń. Od 2022 r., wszystkie samoloty startujące z europejskich lotnisk będą musiały zatankować co najmniej 1 proc. paliwa odnawialnego. W 2025 r. będzie to już 5 proc. Air France zademonstrowało więc swoją gotowość, tankując swojego Airbusa przerobiony olej do smażenia frytek w proporcjach w proporcjach 16:84 z normalnym paliwem lotniczym.
— Zdecydowaliśmy się na ten ruch, ponieważ to na liniach lotnicznych spoczywa główna odpowiedzialność za redukcję emisji gazów cieplarnianych - mówi Ben Smith, dyrektor generalny Air France-KLM.
Biopaliwa w lotnictwie
Micheal Gill, dyrektor zajmujący się kwestiami dot. środowiska w Międzynarodowym Zrzeszeniu Przewoźników Powietrznych twierdzi, że nie ma żadnych przeszkód, jeśli chodzi o zastosowanie biopaliw w lotnictwie pasażerskim.
— Za nami już ponad 135 tys. lotów komercyjnych z wykorzystaniem zużytego oleju kuchennego. Od marca 2016 r. trwa ciągła produkcja, a biopaliwa te są dostarczane na cztery lotniska, lecz ich liczba będzie rosnąć. Znaczące umowy na dostawy zrównoważonych paliw lotniczych ma 8 przewoźników, a umowy takie obejmują około 5,7 mld litrów biopaliw. To dużo i mało jednocześnie. IATA chciałaby, żeby w 2025 r. liczba pasażerów przewiezionych dzięki dodaniu biopaliw do zbiorników samolotów przekroczyła miliard - tłumaczy Gill.
Dodatkowo, zrównoważone paliwo przyczyniłoby się do obniżenia emisji dwutlenku węgla przez branżę lotniczą nawet o 80 proc. Głównie mówimy tu o produkcji paliwa ze zużytego oleju kuchennego, jednak możliwe jest też chociażby wykorzystanie biomasy z odpadów pochodzących z obróbki drewna.
— Aby korzystać korzystać z biopaliw, nie są potrzebne żadne zmiany ani w konstrukcji statku powietrznego, jego silnikach czy infrastrukturze. To najważniejsza cecha - mówi Gill.
Oznacza to, że przejście na biopaliwa nie byłoby aż tak problematyczne dla całej branży, jak na przykład przejście na paliwo wodorowe.