Na marsjańskiej skale widać ślad po serii strzałów z lasera. To zrobił łazik Perseverance
Łazik Perseverance wbrew pozorom nie marnuje czasu na powierzchni Czerwonej Planety. Podczas gdy na Ziemi przebiega największa w historii akcja szczepień przeciwko COVID-19, łazik stopniowo uwalnia helikopter Ingenuity i strzela do co ciekawszych skał w swoim otoczeniu ze swojego lasera.
Na twitterowym koncie łazika pojawiło się właśnie zdjęcie niezwykle ciekawej skały dostrzeżonej przez operatorów łazika.
Podczas gdy helikopter przygotowuje się do odłączenia, nie mogę powstrzymać się od badania pobliskich skał. Zespół moich inżynierów ma wiele hipotez dotyczących tej konkretnej. Kamień ma ok. 15 cm długości. Jak się dobrze przyjrzycie, to dostrzeżenie rząd śladów pozostawionych przez mój laser
- napisano w poście.
Powierzchnia kamienia jest pokryta licznymi otworami różnej głębokości. Jeżeli jednak dokładnie się przyjrzeć, można zobaczyć bardzo równy rząd delikatnych punktowych śladów po laserze.
Za ślady odpowiada instrument SuperCam, który za pomocą lasera analizował najbardziej zewnętrzne warstwy skały. Jak? Laser podgrzewa skałę punktowo do 10 000 stopni Celsjusza, odparowując część materii. Powstałe w ten sposób opary są analizowane przez kamerę.
Tymczasem przygotowania do lotu Ingenuity trwają
Ostatnie dni to także mnóstwo działań mających na celu osadzenie helikoptera Ingenuity na powierzchni Marsa. Aktualnie wisi on już w pozycji wyprostowanej, z rozłożonymi nogami ok. 10 centymetrów nad powierzchnią Marsa.
Po uwolnieniu z podwozia łazika helikopter przejdzie całkowicie na własne zasilanie, które powinno starczyć mu na ok. 30 dni. W tym czasie inżynierowie będą musieli przeprowadzić wszystkie zaplanowane loty.