Xiaomi Mi Band 6 już jest. Czym się różni od Mi Band 5?
Do oferty Xiaomi dołączyła właśnie nowa opaska do rejestrowania aktywności. Sprawdzamy, czym się różni Xiaomi Mi Band 6 od poprzednika, czyli Xiaomi Mi Band 5.
Xiaomi ma w swojej ofercie bezkonkurencyjny produkt w postaci opaski sportowej Mi Band. Jej kolejne generacje ze względu na wręcz nieprzyzwoicie niskie ceny zdobyły uznanie milionów klientów na całym świecie, w tym w Polsce. Teraz do oferty chińskiej firmy trafia oficjalnie Xiaomi Mi Band 6 (a właściwie Xiaomi Mi Smart Band 6) i sprawdzamy, czym nowy model wyróżnia się na tle poprzednika.
Xiaomi Mi Band 6 — co nowego?
W urządzeniu znalazł się 1,56-calowy kolorowy pionowy wyświetlacz typu AMOLED o jasności 450 nitów, w którym zagęszczenie pikseli wynosi 326 ppi dzięki rozdzielczości wynoszącej 486 na 152 piksele. W poprzedniej wersji mieliśmy dostępny jedynie 1,1-calowy panel. Producent chwali się, że w nowym modelu zmieści się teraz około 50 proc. więcej treści, dzięki czemu zobaczymy więcej informacji jednocześnie.
Interfejs zwykle podzielony jest na trzy sekcje, z czego górna i dolna są zaokrąglone, dzięki czemu obraz wypełnia prawie cały front opaski. Akcesorium wkłada się do gumowej opaski, która na start jest dostępna w sześciu kolorach: niebieskim, kremowym, zielonym, czarnym, pomarańczowym i żółtym. Co istotne, nie trzeba jej zdejmować na czas ładowania, które trwa do dwóch godzin.
Jeśli chodzi o czas pracy na jednym ładowaniu, to Xiaomi Mi Band 6 z ogniwem o pojemności 125 mAh zapewni (pomimo większego rozmiaru wyświetlacza) do 14 dni pracy na jednym ładowaniu, czyli tyle samo, ile zapewniał Xiaomi Mi Band 5. Do uzupełniania energii w nowym modelu służy też ponownie złącze magnetyczne. Obudowa spełnia przy tym normę 5 ATM, co oznacza, że może być noszone podczas pływania, nurkowania i pod prysznicem.
Opaska fintessowa Xiaomi Mi Band 6 zmierzy teraz poziom natlenienia krwi.
Już wcześniej Xiaomi potrafił rejestrować za pomocą opaski nasz sen, tętno, a teraz do tego dochodzi, tak jak się spodziewaliśmy, miernik natlenienia krwi za sprawą wbudowanego pulsoksymetru. Oprócz tego Xiaomi Mi Band 6 potrafi monitorować nawet stres. Jeśli zajdzie taka potrzeba, bo ktoś np. napisze w internecie, że Xiaomi wcale nie jest lepsze, to akcesorium to od razu zauważy po zmianie naszych parametrów życiowych i pomoże nam się zrelaksować. Gadżet sam zaproponuje w takiej sytuacji wykonanie ćwiczeń oddechowych.
Clou opaski dla sportowców jest przy tym rejestrowanie aktywności, a Xiaomi Mi Band 6 ma ponad dwukrotnie więcej trybów fitness niż poprzednik. Można wybrać jeden z 30 typów treningów, a sporo nowości to treningi realizowane w pomieszczeniach, w tym w domu — akurat na czas pandemii (w tym rozciąganie, HIIT, gimnastyka, zumba, taniec itp). Oprócz tego urządzenie potrafi automatycznie wykryć sześć popularnych aktywności nawet jeśli zapomnimy zaznaczyć start treningu.
Co prawda w urządzeniu nie będzie modułu GPS, tak jak sugerowały plotki, ale przynajmniej jego cena będzie niska i wynosi 44,99 euro w Europie. Na informację o tym, ile trzeba będzie dokładnie zapłacić za Xiaomi Mi Band 6 w Polsce, cały czas czekamy.