REKLAMA

Do sprzedaży wchodzi następca LG OLED TV. Ma skromne 163 cale przekątnej

MicroLED to technika podobna w sposobie działania do OLED. Główną różnicą jest wykorzystanie syntetycznych elementów zamiast organicznych, co znacząco wpływa na trwałość matrycy. LG właśnie szykuje się do swojej premiery.

29.07.2020 18.19
lg microled
REKLAMA

Na dziś na rynku matryc telewizyjnych OLED panuje monopol. Jeżeli jakiś producent telewizorów chciałby korzystać z tej technologii, musi zwrócić się do LG Display. Nic więc dziwnego że rynek szuka wyjścia z tej dziwnej sytuacji. Producenci telewizorów, z Samsungiem na czele, badają technologię MicroLED.

REKLAMA

MicroLED zapewnia bardzo podobne przewagi nad techniką LCD co OLED. W matrycach tego rodzaju nie trzeba doświetlać pikseli za pomocą zewnętrznego komponentu: każdy piksel świeci własnym światłem, co zapewnia kontrolę nad obrazem i kontrast w praktyce nieosiągalne dla matryc LCD.

Jednak w przeciwieństwie do matryc OLED, matryce microLED nie wykorzystują związków organicznych. Są przez to trwalsze, co umożliwia zwiększenie ich jasności i sprawia, że nie trzeba stosować wymyślnych zabezpieczeń przed szybszym zużywaniem się matryc OLED za sprawą długotrwałego wyświetlania na nich statycznych elementów.

LG nie zamierza bronić OLED-a za wszelką cenę. Nie odda pola konkurencji i właśnie zapowiedziało swój pierwszy telewizor microLED.

Pierwszy dostępny w sprzedaży telewizor microLED od LG będzie miał przekątną 163 cali (nie, to nie literówka) i będzie pracował w rozdzielczości 4K. Warto mieć na uwadze, że z uwagi na i tak astronomiczne ceny pierwszych sprzętów z microLED, konkurencja również zaczyna z telewizorami tego typu od największych (czyli najdroższych) matryc: Konka pokazywał 118-calowy model, zaś Samsung 75-calowy.

REKLAMA

Matryca telewizora LG składa się z modułów o rozdzielczości 640 x 360 pikseli każdy. Telewizor ma oferować 1200 nitów szczytowej jasności, 600 nitów typowej jasności i nieskończony (czyli perfekcyjny) kontrast.

Telewizor w sklepach ma pojawić się już w przyszłym miesiącu. Cena nie jest jeszcze znana, ale najpewniej będzie ona wyrażona sześciocyfrową liczbą, oczywiście po przełożeniu na polską walutę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA