REKLAMA

Dla większości z was PlayStation 5 bez czytnika płyt to dobry pomysł. Nie liczcie na wielkie oszczędności

PlayStation 5 zadebiutuje pod koniec roku w przynajmniej dwóch wersjach: jedna z napędem Ultra HD Blu-ray, druga pozbawiona czytnika tych płyt. Ile możemy zaoszczędzić na konsoli bez napędu? Wcale nie tak wiele, jak mogło się niektórym wydawać.

Na PlayStation 5 bez czytnika płyt zaoszczędzimy około 200 zł
REKLAMA

Podczas pierwszej oficjalnej prezentacji PlayStation 5 Sony zaskoczyło widzów dwoma wersjami konsoli. Poza klasycznym modelem pojawi się również drugi, pozbawiony czytnika Ultra HD Blu-ray. Co za tym idzie, drugi model urządzenia nie będzie w stanie uruchamiać gier wideo dystrybuowanych w tradycyjnej formie fizycznych płyt.

REKLAMA

Gry wideo na płytach? A na co to komu - powie większość.

Na Spider’s Web nie brakuje zwolenników fizycznych gier wideo. Wyznawcy zasady co pudełko to pudełko wskazują, że gry na płytach można odsprzedawać, czerpiąc benefity z atrakcyjnego cenowo rynku wtórnego. Pudełka mają również pewną wartość kolekcjonerską, odkładane na półki i regały niczym książki czy muzyczne krążki. Do tego dochodzi kultywowane przez lata przyzwyczajenie, a także mniejsze zaufanie do cyfrowej dystrybucji opartej na licencji, nie na własności.

Praktyka pokazuje jednak, że coraz więcej graczy decyduje się na wygodniejsze kopie cyfrowe. W pełni instalowane na dysku, nie wymagają obecności płyty w napędzie do każdorazowego uruchomienia. Cyfrowe kopie są przystępne zwłaszcza, gdy gramy w kilka tytułów jednocześnie, eliminując konieczność żonglowania fizycznymi nośnikami. Cyfrowa biblioteka jest wygodna i spójna, a konieczność szukania płyt i  dbania o fizyczne nośniki odchodzi do lamusa.

W pierwszym kwartale 2020 r. aż 66 proc. gier wydanych na konsolę PlayStation 4 zostało kupionych w formie cyfrowej. Więcej klientów zdecydowało się na zakup poprzez PS Store niż kupno fizycznego pudełka z namacalnym nośnikiem. Biorąc pod uwagę ten wynik, możemy wyciągnąć przynajmniej dwa wnioski: po pierwsze, od jakiegoś czasu zwolenników cyfry jest więcej niż zwolenników pudełka. Po drugie, dysproporcja na korzyść cyfrowych kopii powoli, ale nieustannie się powiększa.

Sony wybrało doskonały moment na debiut konsoli bez fizycznego napędu.

Japońska firma już lata temu eksperymentowała z eliminacją fizycznego czytnika. Wystarczy wspomnieć bardzo nietypowe PSP GO z 2009 r., pozbawione napędu UMD. Ponad dekadę temu Sony nie było jednak dostatecznie przygotowane na cyfrową rewolucję. Zarówno pod względem pojemności hardware’u, jak i sieciowej infrastruktury służącej do pobierania i zarządzania softwarem. Za to gigantyczna popularność PS Store na PS4, połączona z kryzysem zachodnich sieci sprzedaży fizycznych gier, stanowi doskonałe podwaliny pod nowy rozdział cyfrowej dystrybucji.

Jestem konsolowym graczem wyposażonym w każdą wiodącą platformę. Niezależnie, czy to PS4, XONE czy Switch, preferuję cyfrowe kopie magazynowane w formie spójnej biblioteki. Swoje gry dla PlayStation 4 trzymam na podłączanym dysku zewnętrznym, dzięki któremu każdą grę mam zawsze pod ręką, nie martwiąc się specjalnie o pojemność (8 TB). Złapałem się nawet na tym, że kupuję w promocjach cyfrowe kopie tych tytułów, które posiadam bądź posiadałem kiedyś w pudełku. Jestem w zasadzie pewien, że brak nośnika w PlayStation 5 nie będzie dla mnie żadnym problemem. W przeciwieństwie do dyskowej pojemności samej konsoli.

Ile można zaoszczędzić na PlayStation 5 bez czytnika płyt?

Wbrew pozorom wcale nie tak dużo. Specjaliści zajmujący się analizą rynku gier wyceniają oszczędność na około 50 - 75 dol. od konsoli. Chociaż Sony nie podało oficjalnej ceny PlayStation 5, na ten moment najpopularniejsze szacunki mówią o 499 dol. za wersję z napędem oraz 449 dol. za model bez napędu. Polskie ceny mogłyby wyglądać następująco: 2199 zł za model z napędem i 1999 za model bez czytnika. To jednak tylko i wyłącznie moje estymacje.

REKLAMA

PlayStation 5 w cenie 1999 zł wydaje się zakupem jak najbardziej do przełknięcia. Zwłaszcza biorąc pod uwagę niezwykle nowoczesny dysk SSD, potężnie windujący koszty produkcji tego urządzenia.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA