REKLAMA

Klik i już wysłane. Xiaomi, Oppo i Vivo szykują nowy system szybkiej wymiany danych między smartfonami

Najwięksi chińscy producenci urządzeń z Androidem – wyłączając Huaweia – pracują nad rozwiązaniem mającym stanowić odpowiedź zarówno na mechanizm Apple AirDrop jak i… Google Fast Share.

19.08.2019 08.41
xiaomi oppo vivo airdrop
REKLAMA
REKLAMA

Istnieje wiele wygodnych sposobów na wymianę danych pomiędzy urządzeniami, ale gdybyśmy mieli wskazać tę najwygodniejszą i zarazem najbezpieczniejszą, prawdopodobnie wybralibyśmy AirDropa od Apple’a. Mechanizm ten działa na każdym urządzeniu tego producenta i jest tak prosty, jak przeciągnięcie stosownej ikonki w odpowiednie miejsce. Łatwo, prosto, intuicyjnie i niemal bezawaryjnie – a przy okazji bez pośrednictwa narażających naszą prywatność na szwank chmur internetowych.

AirDrop doczekał się co prawda licznych naśladowców, ale żaden jakoś nie chce się przyjąć. Mechanizm Android Beam, zaimplementowany w najpopularniejszym systemie operacyjnym na świecie, jest wręcz z niego usuwany – zniknie wraz z aktualizacją do Androida Q. Doczeka się jednak następcy w formie Fast Share. Problem w tym, że ów następca powiązany jest z Usługami Google Play, a te nie są dostępne na rynku chińskim.

Dlatego też wiodący chińscy producenci – Xiaomi, Oppo i Vivo – zdecydowali się stworzyć coś autorskiego.

Porzucenie Android Beam na rzecz Fast Share oznacza, że setki milionów potencjalnych klientów wyżej wskazanych firm nie będą miały dostępu do nowej funkcji. Wszelkie usługi Google’a, w tym Usługi Play, są zablokowane na terytorium Chin. Producenci mogli więc albo stworzyć własne rozwiązania, działające wyłącznie w obrębie ich urządzeń, albo dogadać się i stworzyć coś uniwersalnego. Zdecydowano się na drugą z opcji.

REKLAMA

Systemy Xiaomi MIUI, Oppo ColorOS i Vivo FuntouchOS – będące zmodyfikowanymi wersjami Androida – będą mogły się dogadywać celem łatwej wymiany danych, jak donosi The Verge. Przepustowość transferu ma wynosić maksymalnie 20 MB/s. Xiaomi, które pozycjonuje się na inicjatora całego sojuszu (nie jest jasne, czy słusznie) zaprasza też inne firmy do współpracy. Nie bez powodu.

Xiaomi tego w swoim wpisie nie podkreśla, ale nie da się nie zauważyć absencji Huaweia w tym przedsięwzięciu, który jest liderem rynku mobilnego w Chinach i jednym z liderów tego światowego. Jej system EMUI (również będący zmodyfikowaną wersją Androida) oraz opracowane dla laptopów tej firmy wersje Windowsa korzystają z autorskiego mechanizmu Huawei Share. Nie jest jasne, czy twórcy EMUI są skorzy do współpracy – zwłaszcza że właśnie zaczęli forsować zupełnie nowy, autorski system operacyjny o nazwie HarmonyOS.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA