10 tysięcy zł. Tyle kosztuje PC, na którym zagrasz w Cyberpunk 2077 na najwyższych ustawieniach

CD Projekt RED odpalił wczoraj prawdziwą petardę. 48 minut soczystego, napakowanego akcją gameplayu może dzielić graczy, jeśli chodzi o spełnianie oczekiwań, klimat czy mechanikę, ale wszyscy musimy zgodnie przyznać jedno – już teraz, na wczesnym etapie, Cyberpunk 2077 prezentuje się prześlicznie.

Redzi przygotowali dla nas zapis rozgrywki w rozdzielczości 4K i – jak na moje oko, choć nie ręczę głową – 60 klatkach na sekundę. I jak ta gra wygląda! Podczas intensywnych scen wymiany ognia dosłownie zbierałem szczękę z podłogi. Rozbłyski światła, niezwykła gra cieni, wybuchy… coś niesamowitego. Do tego rozpadające się elementy otoczenia, bajery graficzne włączane wraz z implantami, jak rozbłyski światła czy spowolnienie a’la bullet time – Cyberpunk 2077 zapowiada się na wizualny majstersztyk.

Powala też liczba detali, którą widać zwłaszcza w momentach, gdy „V” – protagonista/protagonistka Cyberpunka – zbliża się w spokojniejszych momentach do elementów otoczenia. Szczegółowość tekstur, przynajmniej tych, które na gameplayu mogliśmy zobaczyć z bliska, jest powalająca.

Tak prezentował się pecet, na którym rozegrano fragment Cyberpunka:

Zestaw wygląda imponująco. GTX 1080Ti to najmocniejsza z gamingowych kart Nvidii poprzedniej generacji, a sześciordzeniowy Intel Core i7-8700K również stoi blisko szczytu procesorowej drabiny wydajności. Osobiście spodziewałem się jednak, że do zapewnienia tak płynnej rozrywki użyto dwóch kart w układzie SLI. Zastosowanie tylko jednego GPU to bardzo dobra wiadomość.

Co ciekawe, zastosowana płyta główna w formacie mITX i zasilacz o mocy 600W zdradzają, że do płynnej rozgrywki wcale nie będzie potrzebna olbrzymia, chłodzona cieczą obudowa i praca na pół etatu, żeby zapłacić za prąd.

Ile trzeba by wydać na taki zestaw, by cieszyć się Cyberpunkiem 2077 w rozdzielczości 4K, 60 fps i wysokich ustawieniach graficznych?

Wchodzimy do sklepu internetowego, dodajemy do koszyka powyższe komponenty, dorzucamy obudowę mini tower w cenie około 200 zł i otrzymujemy łączną cenę wynoszącą… około 9500 zł.

Cena nie uwzględnia licencji na system Windows 10 ani monitora 4K. Doliczmy więc wersję OEM systemu operacyjnego (ok 450 zł) i przeciętnej klasy monitor 4K (ok 1650 zł) i mamy około 11500 zł.

To ogromna kwota, ale pamiętajmy, że mówimy tu o konfiguracji zapewniającej najlepsze możliwe doznania… dziś.

Nie możemy bowiem zapomnieć, że obejrzeliśmy dopiero wczesne demo gry, w dodatku zaprezentowane na karcie graficznej Nvidii opartej o architekturę Pascal.

Tymczasem niedawno światło dzienne ujrzały nowe karty linii RTX, oparte na architekturze Turing, które mają być nie tylko 20-30 proc. bardziej wydajne od ubiegłych GTX-ów, ale też wspierać sprzętowo Ray Tracing, który z całą pewnością zostanie wykorzystany przez ekipę CD Projekt RED.

Obstawiam zatem, że gdy Cyberpunk trafi już na sklepowe półki, najwyższy poziom detali i gry świateł ujrzymy dopiero instalując w naszym pececie kartę RTX 2080Ti, która na ten moment kosztuje ponad 5000 zł.

O ile powyższe wyliczenia i przewidywania mogą wydawać się straszne, o tyle jestem bardzo spokojny w kwestii „czy pójdzie mi Cyberpunk 2077”.

Jeśli gra wyglądała tak pięknie i działała tak płynnie w 4K i 60 fps, to gracze skłonni obniżyć nieco ustawienia graficzne i rozdzielczość z powodzeniem będą w stanie grać na znacznie słabszym sprzęcie.

Przypominam, że Wiedźmin 3, który do dziś przez wielu uznawany jest za wyznacznik wydajności komputera do gier, zadowala się kartą graficzną pokroju GeForce’a GTX 1050Ti i to w wersji laptopowej, pozwalając na płynną rozgrywkę w Full HD przy 30 fps-ach. I nadal wygląda więcej niż przyzwoicie.

CD Projekt RED będzie też musiał dostosować fajerwerki graficzne do możliwości konsol. Choć Cyberpunk 2077 ukaże się zapewne dopiero na kolejną generację salonowych skrzynek do gier, to stawiam dolary przeciwko orzechom, że będzie można w niego zagrać także na obecnym PlayStation 4 i Xboksie One.

Jestem zatem spokojny i spokojni powinni być też przedstawiciele PC Master Race, którzy zachodzą w głowę, czy pójdzie im Cyberpunk 2077.

Jeśli będziemy mieli do czynienia z optymalizacją zbliżoną do Wiedźmina 3, nowa gra CDP RED bez problemu uruchomi się nawet na średnio wydajnym sprzęcie. Choć oczywiście… pełnię fajerwerków graficznych ujrzymy dopiero na najpotężniejszych komputerach.