iTunes już w Microsoft Store. Został tylko jeden istotny brak w oficjalnym sklepie z aplikacjami dla Windows
iTunes był wymieniany jako jeden z najistotniejszych braków w Microsoft Store. Ten został właśnie zlikwidowany: Apple w końcu dodał swoją aplikację do windowsowego sklepu z aplikacjami.
iTunes w Microsoft Store miał się pojawić – według pierwszych zapowiedzi – już pół roku temu. Rzecznicy Microsoftu tłumaczyli jednak, że ich partner – jak określali firmę Apple’a – poświęca dodatkowy czas, by wersja dla oficjalnego repozytorium z aplikacjami dla Windows była jak najbardziej dopieszczona. Nie mam pojęcia, na jakie problemy natrafił po drodze zespół programistów firmy Tima Cooka, ale wyraźnie się już z nim uporał. iTunes jest już dostępny do pobrania z Microsoft Store.
Aplikacja została przygotowana w wersji na PC i tablety. Nie zadziała więc na konsolach Xbox, goglach holograficznych czy telefonach z systemem Microsoftu. Za to nowa wersja aplikacji wykryje obecność tej zwykłej – jeżeli takową posiadamy – i inteligentnie zaproponuje jej usunięcie. Podobną dbałością o higienę systemu widziałem na razie tylko w store’owej wersji Spotify.
iTunes z Microsoft Store funkcjonalnie czy z wyglądu nie różni się od tej klasycznej. Atutem tej wersji jest jednak izolacja od samego systemu, co wpływa pozytywnie na bezpieczeństwo i sprawność jego działania. Dodatkowo to Microsoft Store przejmuje nadzór nad aplikacją, a to oznacza, że ta będzie zawsze aktualna.
Do czego nam właściwie iTunes na Windows w Microsoft Store?
Niegdyś była to podstawowa i jedyna aplikacja do wgrywania i zgrywania danych z iPhone’a i iPada. Dziś jednak, w epoce chmury i łączności bezprzewodowej, ta funkcja traci na atrakcyjności, choć nadal może się przydać, jeśli nasze urządzenie z iOS ulegnie awarii i zajdzie potrzeba serwisowego wgrania oprogramowania na nowo.
Nie zapominajmy jednak, że iTunes to również sklep z muzyką i filmami. Co prawda raczej nie przyjął się w Polsce, warto jednak się nim zainteresować. Szczególnie ofertą wideo, w której filmy dostępne są w bardzo przyzwoitych cenach i w bardzo dobrej jakości.
iTunes to również jedyny oficjalny desktopowy klient bardzo dobrej usługi Apple Music, konkurującej coraz ostrzej ze Spotify. Choć interfejs aplikacji w wersji na Windows pozostaje – moim subiektywnym zdaniem – przeładowany i nieczytelny, to chociażby dla tej usługi muzycznej warto zainstalować tę aplikację.
Brakuje jeszcze tylko jednej aplikacji.
No dobra, brakuje ich znacznie więcej. Te braki wynikają jednak z dość subiektywnych preferencji relatywnie niewielkich grup użytkowników. iTunes był jednak powszechnie wymieniany jako istotna luka w ofercie Microsoft Store. Zwłaszcza w kontekście Trybu S w Windows, który zabezpiecza system przez blokadę instalacji programów z innych źródeł. Ostatnim brakiem w Microsoft Store, wymienianym przez lwią część użytkowników, jest Chrome.
Niestety tej przeglądarki nie należy się prędko spodziewać w Microsoft Store. Według regulaminu repozytorium, aplikacje do przeglądania Internetu muszą korzystać – podobnie jak te z App Store – z systemowego mechanizmu renderującego witryny. Google co prawda przygotował Chrome’a na iOS, wątpliwym jest jednak, by zdecydował się na to samo dla Windows. Przynajmniej dopóki Tryb S nie zdobędzie większej popularności na rynku.