REKLAMA

Apple ma przekichane, czyli Donald Trump prezydentem... internetosceptycznym

Jedni wyją z radości, inni ze smutku, a reszta ma to w nosie. Jedno z największych imperiów świata ma nowego władcę, a jego słowa mówią wiele o tym jak będzie dalej wyglądał rozwój informatyki i usług cyfrowych w Stanach Zjednoczonych.

Donald Trump prezydentem! Internetosceptycznym...
REKLAMA
REKLAMA

Redakcja Yahoo! News zadała sobie trud i podsumowała wszystkie wypowiedzi Donalda Trumpa związane w jakiś sposób ze światem cyfrowych danych. Jest to szczególnie ciekawe, bo, jak się okazuje, Trump będzie nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Kraju, który ma olbrzymi, kluczowy wręcz wpływ na to, czym się na Spider’s Web pasjonujemy. Posłużmy się więc tym opracowaniem i przyjrzyjmy się nieco bliżej temu, co miał do zaproponowania Trump. Z zastrzeżeniem, że mogła być to tylko kiełbasa wyborcza.

Dolina Krzemowa może stracić wielu pracowników

Donald Trump class="wp-image-527760"

Wiele osób zatrudnionych w Dolinie Krzemowej wykorzystuje do tego celu wizę H-1B. Donald Trump jest, jak twierdzi, zwolennikiem zatrudniania imigrantów i korzystania z ich talentów, co sam przez wyżej wskazaną wizę czynił, ale jest zdania, że ta jest przez imigrantów nadużywana i należy ją znieść.

Wolność słowa w Internecie jest istotna, ale nie każdemu ta wolność powinna przysługiwać

Donald Trump class="wp-image-527761"

Idea neutralności sieci zakłada, że Internet jest dostępny dla wszystkich, za niewielkie pieniądze, a jego dostawcy nie mogą promować jednych witryn kosztem innych. Trump jest sceptykiem jeśli chodzi o pozbawioną ograniczeń Sieć, uważając, że w niektórych przypadkach ta wolność zagraża wręcz bezpieczeństwu narodowemu. Deklarował jednak, że jest za wolnością słowa w Sieci. Ma problem „tylko” z łatwym i nielimitowanym do niej dostępem. I chce go regulować przy współpracy z liderami największych korporacji informatycznych w kraju.

Cyberbezpieczeństwo ma być priorytetem Stanów Zjednoczonych

Donald Trump class="wp-image-527762"

Trump zapewniał w swojej kampanii, że siły obronne Stanów Zjednoczonych powinny kłaść jeszcze większy nacisk na cyberbezpieczeństwo, a aktualna infrastruktura i zastosowane środki powinny być poddane dokładnemu przeglądowi. Zauważał, że Rosja i Chiny prowadzą w Sieci agresywną działalność, szpiegowską a czasem i ofensywną. Jego zdaniem Stany Zjednoczone nie mają adekwatnych środków, by na to reagować, co on, rzecz jasna, ma zmienić.

Apple ma przekichane

Donald Trump class="wp-image-527763"

Choć Apple to firma amerykańska, to nie cieszy się uznaniem nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Gdy firma ta odmówiła odszyfrowania danych z iPhone’a będącego dowodem w głośnej sprawie morderstwa w San Bernardino, wezwał do bojkotu produktów tej firmy i pochwalił się swoim telefonem marki Samsung.

Donald Trump class="wp-image-527765"
REKLAMA

Zapewnił jednak, że Ameryka będzie pod jego panowaniem na tyle atrakcyjnym rynkiem pracy i finansowym, że Apple i mu podobni przeniosą swoje zasoby finansowe i fabryki z powrotem do tego kraju.

Większość z tych postulatów, szczególnie ten dotyczący cyberbezpieczeństwa i obniżenia podatków celem zwiększenia atrakcyjności lokalnego rynku brzmi sensownie. Zastrzeżenia do wiz nie budzą większych obaw, zakładając, że Trump faktycznie zdaje sobie sprawę z istotności zagranicznych ekspertów i pracowników, tak jak deklarował. Ciężko jednak nie patrzeć z obawą na jego sceptycyzm w sprawie nielimitowanego dostępu do Internetu i mam nadzieję, że to tylko wszechobecna w demokratycznych wyborach ściema dla mas i kiełbasa wyborcza…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA