Houston mamy problem? Europejski lądownik miał już nadawać z Marsa
Powinniśmy już wiedzieć, co stało się z lądownikiem Schiaparelli wysłanym przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) i Agencję Kosmiczną Federacji Rosyjskiej na Marsa. Niestety, lądownik milczy.
W niedzielę lądownik oddzielił się od sondy Trace Gas Orbiter z którą podróżował przez ostatnie 7 miesięcy (misja ExoMars rozpoczęła się 14 marca 2016 roku od wystrzelenia sondy z lądownikiem z kosmodromu Bajkonur). Sonda pozostała na marsjańskiej orbicie, a lądownik pomknął zgodnie z grawitacją w kierunku Marsa.
Symulacja lądowania:
W środę po południu rozpoczęła się zaś procedura lądowania na powierzchni Marsa. Zgodnie z planem lądownik miał otworzyć spadochron na wysokości 11 km, aby spowolnić spadek. Później na wysokości 1 km Schiaparelli ma się pozbyć spadochronu i korygować pozycję silnikami do wysokości 2 m nad powierzchnią.
Wówczas silniki mają zostać wyłączone, aby lądownik mógł swobodnie opaść na grunt i wysłać sygnał na Ziemię. Niestety, wciąż nie wiem co się z nim stało.
W czasie spadanie lądownik Schiaparelli ma robić zdjęcia Marsa. Poniżej widzicie symulację tego, jak miałoby to wyglądać:
Na Marsie szukamy śladów życia
Oprócz tego Schiaparelli zbada jeszcze powierzchnię planety i rozmieszczenie wody na różnych głębokościach. Jednak tak naprawdę obecna misja jest testem technologii w warunkach bojowych, gdyż w roku 2020 UE wraz z Rosjanami wystrzelą na Czerwoną Planetę kolejną misję.
Obie misje mają budżet 1,3 mld euro.
Poland can into space
Polacy także przyłożyli cegiełkę do budowy Schiaparellego. W Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie wykonano moduł zasilania do kamery CaSSIS. Jego montażem zajęła się już prywatna firma Creotech Instrument.
Z kolei Vigo System z Ożarowa Mazowieckiego wyprodukowała detektory podczerwieni, które monitorują zewnętrzną powłokę lądownika.
Materiały pochodzą ze strony ESA.
Aktualizacja 21:40
Lądownik przesłał sygnał do ESA, ale zakłócenia nie pozwoliły na jego pełną identyfikację. Inżynierowie mają pracować całą noc nad zawiązaniem kontaktu z Schiaparellim.