Inwestor rozpuszcza przedsiębiorców, ale to kredyt mobilizuje do działania

Lokowanie produktu

Prowly, MU Interactive i FastTony.es - to trzy polskie startupy, które udowadniają, że kredyt na rozwój firmy może być strzałem w dziesiątkę.

09.09.2016 08.46
Inwestor rozpuszcza startupowców, kredyt mobilizuje do działania

Kredyt, inwestor, anioł czy środki własne

To chyba najbardziej klasyczne pytanie łączące się z rozkręcaniem startupu. Młode firmy najczęściej chwalą się pozyskaniem pieniędzy od inwestora. W oczach rynku ma to bowiem wyglądać na walidację ich pomysłu na biznes: „Ktoś doświadczony zainwestował w nas kupę kasy, uwierzył, że podbijemy świat, wiec nie może nam się nie udać”.

Niestety rzeczywistość jest brutalna i doświadczenie uczy, że sukces odnosi zaledwie jeden na sto startupów.

Nie ma uniwersalnej rady

Każdy biznes jest inny i pieniędzy potrzebuje na innych etapach swojego rozwoju – niektórzy zaraz po rozrysowywaniu modelu biznesowego na kartce papieru, a inni przy wprowadzaniu gotowego produktu na rynek.

Doskonałym przykładem dla tych słów wydaje się Prowly, polska platforma ułatwiająca zarządzanie działaniami media relations. W drugiej połowie 2013 roku firma dostała od inwestora 230 tys. zł na rozkręcenie biznesu i doskonalenie produktu. Niestety pieniądze skończyły się szybciej niż biznes zaczął na siebie zarabiać.

Założycielka Prowly – Joanna Drabent stanęła przed trudnym wyborem - albo zwija firmę, albo szuka kolejnego finansowania wierząc w jego powodzenie. Decyzja padła na kredyt bankowy, co było strzałem w dziesiątkę, bo dziś Prowly przynosi zyski.

A co jeśli pomysł dopiero kołacze nam się w głowie? Myślimy, że Facebookowi czy Amazonowi nieco brakuje do ideału i chcemy sprawdzić swoją hipotezę? Często zdarza się wówczas, że pieniędzy potrzeba na tzw. MVP, czyli Minimum viable product – wersję produktu, która wstępnie spełnia zakładane wymagania i pozwala go przetestować na rynku.

W takim wypadku pomocny może być kredyt partnera naszego cyklu startupowego Idea Banku - Kredyt Na start. W jego ramach można dostać od 5 tys. do maksymalnie 350 tys. zł z oprocentowaniem od 6,5 proc. rozciągniętym nawet na 10 lat.

Co ciekawe Idea Bank posiada również promocję „Rok bez ZUS-u”, w której wypłaca dwanaście premii miesięcznych w kwocie 400 zł każda, z możliwością przeznaczenia na opłacenie składki ZUS.

Zespół Prowly class="wp-image-465693"
Zespół Prowly

Kluczową kwestią jest estymacja wymaganych środków do opracowania MVP i rozważenie innych, poza kredytem możliwości finansowania.

W styczniu tego roku historia zatoczyła koło i Prowly zgodziło się na propozycję inwestora. 4,5 mln zł wyłożył polski fundusz VC Internet Ventures i agencja marketingowa Bluerank. Obie strony chcą wykorzystać synergię PR-u i marketingu.

Dobry inwestor jest skarbem startupu. Mogą o tym zaświadczyć Brainly, MySpiroo, czy InterviewMe. Nie wszyscy mają jednak tyle szczęścia.

Inwestor to tylko kasa?

Przed podobnym pytaniem co MU Interactive stał też Daniel Kędzierski, który rozwija własny startup FastTony.es wspierający promocję oraz sprzedaż na Facebooku i Instagramie:

Startup to przecież szybkie reagowanie na zmieniające się otoczenie czy potrzeby rynku. Nie jest więc wskazane, aby kurczowo trzymać się inwestorskiej prezentacji, nawet jeśli chodzi o strategię czy komunikację z klientami.

Kredyt mobilizuje

Na kredyt można patrzeć jak na miecz Damoklesa, czyli nieubłagane niebezpieczeństwo, albo jak na czynnik mobilizujący do ciężkiej pracy.

Twórca FastTony.es Daniel Kędzierski class="wp-image-515582"
Współtwórca FastTony.es Daniel Kędzierski

Współtwórca FastTony.es zwraca również uwagę, że pozyskanie inwestora zmienia nieco soczewkę patrzenia na biznes – nie jako ciężką pracę, a modę przeniesioną z zachodu:

Firmy, które osiągnęły już sukces i mają ugruntowaną pozycję na rynku również mogą chcieć skorzystać z kredytu na rozwój działalności czy ekspansję na nowe rynki. Przykładem może tu być kredyt inwestycyjny oprocentowany od 4,25 proc. na kwoty od 10 tys. do maksymalnie 3 mln zł, albo obrotowy, oprocentowany od 5,25% dla kwot od 1 tys. do 1,5 mln zł.

Ten drugi adresowany do spółek prawa handlowego, spółek cywilnych czy przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, których płynność została zachwiana przez kontrahenta spóźniającego się z płatnością.

Decydując się na kredyt warto jednak mieć w głowie ograniczenia, które za sobą ciągnie.

Każdy przedsiębiorca powinien więc indywidualnie przeanalizować swoją sytuację i odpowiedzieć sobie na pytanie, która z dróg w jego przypadku lepiej zaprowadzi go do celu.

* Zdjęcie główne zostało wykonane w IdeaHUB-ie, więcej o nim dowiesz się TU.

Lokowanie produktu
Najnowsze