Jeśli rozczarował cię ostateczny wygląd Apple Watcha, will.i.am ma dla ciebie doskonałą propozycję
Smartwatchy wyrosło w tym roku jak grzybów po deszczu, ale wygląda to dopiero na początek tej kategorii urządzeń. Kolejne firmy i marki wprowadzają swoje produkty na rynek, a najnowszym zegarkiem jest produkt o nazwie Puls od muzyka will.i.ama. Nie będzie to jednak klasyczny smartzegarek, a niemal pełnoprawny smartfon zamknięty w niecodzieniej obudowie.
Zaprezentowany przez will.i.ama inteligentny zegarek nie jest niespodzianką, ponieważ pierwsze informacje o nim pojawiły się już kilka miesięcy temu. To dość znamienne, że za stworzenie produktu z tej kategorii nie biorą się wyłącznie olbrzymie firmy z doświadczeniem na rynku mobilnym, ale też ludzie ze świata showbiznesu.
will.i.am odsłonił wreszcie karty
Inteligentny zegarek o nazwie Puls został pokazany w trakcie Dreamforce 2014, ale jego twórca nie chce wrzucać go do jednego kotła z innymi smartzegarkami, czy to opartymi na platformie Android Wear czy stworzonym Apple Watchu. Artysta zaprezentował bowiem produkt, który może działać niezależnie od smartfona i ma swój slot na kartę SIM.
Puls ma pozwolić na wszystkie podstawowe czynności, do których wykonywania na smartfonie przywykliśmy. Chodzi o pisanie SMS-ów, maili oraz wykonywanie połączeń. Przewiduje się, że nie będzie to osobna karta SIM, a duplikat tej z telefonu komórkowego, co pewnie ograniczy dostępność zegarka do regionów, gdzie will.i.am dogada się w tej sprawie z operatorami.
Puls przypomina skrzyżowanie Gear Fit z grafikami koncepcyjnymi iWatcha, które widzieliśmy pół roku temu.
Urządzenie will.i.ama, sygnowane marką i.am+, to de facto smartfon z przystosowanym do takiej formy oprogramowaniem bazującym na Androidzie, który został owinięty wokół nadgarstka, przez co bardziej przypomina szeroką opaskę, niż klasyczny zegarek. Kształt ten wymuszony został przez konieczność schowania gdzieś baterii, która musi zasilić ten sprzęt. Ciekawe, czy wytrzyma on przynajmniej dzień normalnej pracy...
Specyfikacja techniczna przypomina zresztą smartfon, bo w środku znalazł się procesor Qualcomma, 1 GB pamięci RAM, 16 GB pamięci wewnętrznej, własny moduł GPS, Wi-Fi oraz wspomniany wcześniej slot na kartę SIM. Puls będzie sprzedawany przy wsparciu operatorów, a partnerem projektu w Stanach Zjednoczonych zostało AT&T. W Wielkiej Brytanii Puls trafi do oferty O2.
Nie tylko hardware, ale też usługa?
Will.i.am ma naprawdę ambitny plan. Nie tylko chce zastąpić smartfona urządzeniem typu wearable o pionowym ekranie, ale też dodaje do bazującego na Androidzie oprogramowania swoje usługi konkurujące z okopanymi już na rynku rozwiązaniami.
Trudno mi jednak uwierzyć w sukces kolejnej niszowej platformy streamingu muzyki oraz sprawność działania asystenta głosowego opracowanego przez firmę bez doświadczenia w tej dziedzinie. Może to jednak chwyci, a klienci na coś takiego liczyli?
Wszyscy zainteresowani produktem Will.i.ama mogą przyjrzeć mu się na stronie internetowej iampuls.com. Przedstawiono na niej grafiki z opisem funkcji i aplikacji, jakie będzie można znaleźć w zegarku. Jest też formularz w którym można zapisać się do newslettera z informacjami o zegarku, w tym o rozpoczęciu przyjmowania zamówień typu preorder. Całość wygląda atrakcyjnie dla potencjalnego odbiorcy, ale tak naprawdę, podobnie jak Apple Watch, to tylko obietnica, a nie gotowy produkt na sklepowych półkach.
W przypadku Pulsa widzę podstawowy problem: brak wsparcia deweloperów firm trzecich.
Super, że powstaną akcesoria jak kurtka ładująca zegarek przez pocieranie rękawa (!), ale nie oszukujmy się - programiści nie będą projektować aplikacji na wszystkie dostępne platformy, a na kilka wiodących. Można spokojnie postawić na to, że nawet jeśli spopularyzuje się kategoria smartwatchy, to prym będą wiodły produkty oparte o Android Wear, Tizena od Samsunga i OS dla Apple Watch. Jak ktoś nie wierzy, niech spojrzy na problemy trzeciego gracza w postaci Microsoftu na znacznie większym rynku smartfonów.
Patrząc na propozycję will.i.ama zresztą nadal nie jestem przekonany do tej kategorii urządzeń. Smartwatch przemawia do mnie w sumie tylko jako asystent sportowy albo gadżet z kategorii fashion. Pełny smartfon na nadgarstku z własną kartą SIM to nie jest dobra droga. Tak samo jak przeniesienie desktopowego OS-u na telefon i tablet, jak w przypadku Windows Mobile i pierwszych tabletów z Windows XP, było ślepą uliczką, tak samo przenoszenie smartfona do zegarka jest drogą donikąd.
W przypadku Pulsa może on zdobyć popularność tylko ze względu na stojące za nim nazwisko, bo gdyby ten projekt bez wsparcia will.i.ama trafił na Kickstartera, przeszedłby bez echa.
* Zdjęcie główne pochodzi z serwisu Shutterstock.