To już?! Skok ze Switcha na Nintendo Switch 2 to wzór do naśladowania
Jestem pod szczerym wrażeniem tego jak płynne, naturalne oraz wygodne było przejście na konsolę Nintendo Switch 2 ze starszego Switcha. Japończycy wyznaczają tu wzór do naśladowania.

Nintendo nigdy nie galopowało w technologicznej forpoczcie. Przeciwnie – w świecie gier uważane jest za firmę nieco archaiczną, konserwatywną i kompletnie poza wyścigiem na teraflopy. Skomplikowane procesy migracji kont, kupowania gier oraz aktualizacji oprogramowania na platformach Nintendo to legendy gamingowego świata.
Dlatego spodziewałem się, że przejście ze starszego Switcha na Nintendo Switch 2 będzie drogą przez mękę. Wiecie, tutaj podłączanie urządzeń kablem, tam przepisywanie 16-cyfrowych kodów bezpieczeństwa, potem oczekiwanie na odpowiedni układ gwiazd i tak dalej. Tymczasem proces migracji okazał się niezwykle szybki oraz wygodny. Do tego Nintendo pomyślało o wszystkim, wliczając w to nawet zrzuty ekranu na starszej konsoli.
Przejście na konsolę Nintendo Switch 2 ze starszego Switcha powinno być wzorem do naśladowania. Tak to działa.



Podczas pierwszego uruchomienia Switch 2 proponuje przeniesienie danych, o ile posiada się poprzednią konsolę Nintendo. Po wyrażeniu zgody urządzenie informuje, że to najlepszy moment na włożenie karty microSD Express, o ile taką posiadamy. To na kartę powinny w pierwszej kolejności trafiać dane starszej konsoli, co by nie zajmować przestrzeni dyskowej.
Następnie na ekranie Switcha 2 pojawia się ekran z kodem QR, pomagającym w zalogowaniu się na konto Nintendo. Skanuję kod smartfonem, przepisuję sześciocyfrowe hasło bezpieczeństwa i gotowe, mój profil użytkownika już jest na drugim Switchu, bez konieczności korzystania z niewygodnej przeglądarki konsolowej.
Po zalogowaniu, Switch 2 prosi, aby obie konsole Nintendo znajdowały się w niewielkiej odległości. Następnie pojawia się grafika informująca jak zainicjować transfer danych na starszej maszynie. Wykonujemy wskazane kroki i gotowe: rozpoczyna się bezprzewodowa transmisja danych. W moim przypadku zajęła zaledwie sześć minut. W trakcie tego procesu nowa konsola zasysa informacje o pobranych grach, stany zapisu, ustawienia systemowe i tak dalej.
Zaskoczył mnie kolejny krok, w którym Switch 2 proponuje, aby… włożyć do niego kartę microSD starszej konsoli.



Wyjmuję więc szybszy nośnik microSD Express i wkładam w jego miejsce klasyczną kartę microSD. Nintendo Switch 2 kopiuje z niej nagrane klipy wideo oraz wykonane zrzuty ekranu, a następnie trzyma je w pamięci konsoli. Gdy ponownie wkładam nośnik microSD Express, Switch 2 automatycznie przenosi na niego wcześniej pobrane screenshoty oraz klipy, oszczędzając przestrzeń dyskową samej konsoli.
Po zakończeniu żonglerki zawartością kart, Nintendo Switch 2 triumfalnie ogłasza: koniec procesu! Dane starszej konsoli zostały przeniesione, można z niej korzystać. Zostałem przeniesiony do głównego menu, a tam już pobierały się wszystkie gry, które mialem aktualnie zainstalowane na konsoli poprzedniej generacji. Świetna sprawa. Bałem się, że będę musiał ręcznie wskazywać je z cyfrowej biblioteki. Całość zajęła nie więcej niż kwadrans.
Hasła WiFi, znajomi, stany zapisu – wszystko czeka na mnie, jakbym wciąż był na pierwszym Switchu.
Podoba mi się, że Nintendo Switch 2 od razu zna nie tylko moją domową sieć WiFi, ale także hasło do WiFi w domu rodzinnym oraz miejscu pracy. Konsola ma też pełną historię mojej rozgrywki, nieodebrane zaproszenia do znajomych oraz wiele innych drobnych informacji, budujących uczucie ciągłości oraz spójności ekosystemu Nintendo.
Nieźle, jak na konserwatywnych i niereformowalnych Japończyków. Jeszcze wczoraj grałem na pierwszym Switchu w The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, a teraz robię to na nowej konsoli. Kontynuuję rozgrywkę w dokładnie tym samym miejscu, tyle tylko, że wirtualny świat jest odczuwalnie ładniejszy. To chyba pierwszy raz, gdy wymiana konsoli Nintendo na nowszy model jest tak bezbolesny. Liczę, że od teraz będzie to już branżowy standard.