USA ma nowe drony-duchy. Następca legendarnego Reapera
W obliczu rosnących wyzwań operacyjnych w strefach silnie bronionych, amerykańskie siły zbrojne przyspieszają rozwój bezzałogowych statków powietrznych nowej generacji. Tym razem kontrakt trafia do firmy, która od lat kształtuje krajobraz powietrznego zwiadu i uderzeń.

Departament Obrony Stanów Zjednoczonych oficjalnie ogłosił przyznanie firmie General Atomics Aeronautical Systems Inc. kontraktu o wartości 99,2 mln dol. na opracowanie nowego bezzałogowego statku powietrznego. System ma wykorzystywać napęd hybrydowo-elektryczny i technologię wentylatora tunelowego, co ma poprawić jego właściwości aerodynamiczne, ograniczyć emisję hałasu i zmniejszyć ślad termiczny – są to ważne cechy w kontekście działań w środowiskach o ograniczonym dostępie i pod silną obserwacją przeciwnika.
Hybrydowy „duch”, który ma być następcą Reapera
Projekt nosi nazwę GHOST, co może być akronimem od szczegółowej specyfikacji konstrukcji, chociaż na ten moment Pentagon nie zdradza, co dokładnie kryje się za tą nazwą. Wiadomo natomiast, że całość prac nad dronem będzie realizowana w kalifornijskim Poway, a ich zakończenie planowane jest na sierpień 2028 r.
Choć szczegóły techniczne pozostają obecnie objęte tajemnicą, pojawiają się przesłanki, że nowa maszyna może być następcą drona MQ-9 Reaper, będącego obecnie podstawą amerykańskich operacji rozpoznawczych i uderzeniowych. Reaper, choć niezwykle skuteczny przez ostatnią dekadę, zaczyna ustępować pola w obliczu coraz bardziej zaawansowanych systemów obrony przeciwlotniczej oraz zakłóceń elektronicznych stosowanych przez potencjalnych przeciwników USA.
Przeczytaj także:
Zastosowanie hybrydowego napędu i wentylatora tunelowego ma zapewnić nowemu dronowi większy zasięg operacyjny, cichszy lot oraz trudniejsze wykrycie, co pozwoli mu działać głębiej w strefach przeciwnika, bez potrzeby wsparcia z powietrza lub ziemi. Wcześniejsze raporty sugerowały, że General Atomics już eksperymentował z podobnymi technologiami i testował konstrukcje o czasie lotu sięgającym nawet 60 godz.
Nowy dron budowany z myślą o przyszłości
Nad całością projektu czuwa Laboratorium Badawcze Sił Powietrznych USA. Nowy bezzałogowiec ma być gotowy do działań tam, gdzie obecne platformy mają już coraz większe trudności – w środowiskach zakłócanych elektronicznie, objętych nowoczesną obroną powietrzną oraz wymagających długotrwałej obecności w powietrzu.
Choć brak konkretnych wizualizacji i danych technicznych może budzić sceptycyzm, sam fakt przyznania tak dużego kontraktu z pominięciem procedury przetargowej jasno wskazuje, że Departament Obrony widzi w General Atomics ważnego gracza w nadchodzących zmianach doktryny operacyjnej. Jedno jest pewne – rozwój nowej generacji dronów może stać się jednym z filarów przewagi technologicznej USA.
*Grafika wprowadzająca wygenerowana przez AI