REKLAMA

Pokazała, jak działa nawigacja w Korei. Wymaga to zmian na drogach, ale chcę to w Polsce

„A bo to tak dziwnie oznaczone!” – piekli się kierowca, przegapiając właściwy zjazd. Następny będzie za jakiś czas, więc niepotrzebnie nadłoży się drogi. Technologia miała pomóc, a wcale się tak nie stało. W Korei Południowej wiedzą, jak nie dopuszczać do takich sytuacji.

Pokazała, jak działa nawigacja w Korei. Wymaga to zmian na drogach, ale chcę to w Polsce
REKLAMA

Nie jestem kierowcą, ale to wcale nie oznacza, że podobne przygody są mi obce. Zdarzało się zmieniać funkcję z beztroskiego pasażera na znacznie bardziej odpowiedzialną asystenta-pilota, którego niezwykle ważnym zadaniem było weryfikowanie i kontrolowanie nawigacji. Na bezgranicznym zaufaniu można się przejechać, więc dodatkowa pomoc była potrzebna. Przyznaję bez bicia, że ponosiłem klęskę, gubiłem się labiryncie zjazdów i wyjazdów, a niby proste „za 300 m trzymaj się prawego pasa” mieszało w głowie mojej, jak i kierowcy. Nie ma w tym wyznaniu cienia wstydu, bo wiem, że każdy tak ma. Albo, niech będzie - miał, przynajmniej ten jeden jedyny raz, kiedy nie skręcił, a powinien.

REKLAMA

W Korei Południowej poradzili sobie z tym problemem. Po prostu pomalowali drogi

Rozwiązanie zademonstrowała jedna z użytkowniczek TikToka. Jest całkiem proste. W Korei Południowej wyjątkowo zagmatwane zjazdy są dodatkowo oznaczone kolorowymi liniami. Nawigacja zamiast wygłaszać budzące wątpliwości hasła w stylu trzymaj się prawego pasa czy skorzystaj z trzeciego zjazdu, mówi po prostu, by podążać czerwonym bądź zielonym szlakiem.

Autorka nagrania zaznacza, że takie wskazówki występują jedynie na tych najbardziej skomplikowanych odcinkach. Widocznie w przeszłości były najbardziej mylące. A takie momenty zawahania na drodze są szczególnie niebezpieczne. Ktoś zwalnia, nagle hamuje i robi się nerwowo.

fot. Google Street View

Zapewne wdrożenie podobnego systemu od zera byłoby problematyczne. To nie tylko malowanie pasów, ale też zintegrowanie z nawigacjami. Jeśli jednak w grę wchodzi uniknięcie zamieszania na drodze, to może pomysł wart jest rozważenia i dyskusji.

Google już szykuje coś w tym stylu…

Na ekranie pojawi się bowiem niebieska linia, za którą trzeba podążać. Aplikacja wskaże, którym pasem trzeba się poruszać. Można uznać, że to to samo, co w Korei, tyle że bez konieczności malowania dróg. Choć nie da się ukryć, że to właśnie ta wyrysowana na zjeździe kreska rozwiewa wszelkie wątpliwości.

REKLAMA

Więcej o aplikacjach nawigacyjnych przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-18T19:04:13+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T18:09:13+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T16:02:14+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T15:35:01+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T13:19:06+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T12:16:48+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T10:58:23+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T09:44:05+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T09:30:30+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T07:43:34+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T06:11:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T06:04:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-17T18:42:25+01:00
Aktualizacja: 2025-12-17T17:56:51+01:00
Aktualizacja: 2025-12-17T16:28:19+01:00
Aktualizacja: 2025-12-17T16:06:02+01:00
Aktualizacja: 2025-12-17T15:00:25+01:00
Aktualizacja: 2025-12-17T14:27:29+01:00
Aktualizacja: 2025-12-17T13:51:24+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA