REKLAMA

Ubisoft na deskach. To szokujące o ile mniej zarabia teraz europejski gigant

Ubisoft opublikował nowe wyniki kwartalne. Największy europejski wydawca gier wideo radzi sobie jeszcze gorzej niż przed rokiem. Mimo intensywnego okresu świątecznych żniw zakupowych, Ubisoft zarobił o połowę mniej niż w poprzednich 12 miesiącach.

Ubisoft na deskach. To szokujące o ile mniej zarabia teraz europejski gigant
REKLAMA

Spadek przychodów na poziomie 52% w skali kwartału, a także spadek przychodów na poziomie 35% w ujęciu dziewięciu miesięcy roku fiskalnego – tak można podsumować najnowsze wyniki finansowe Ubisoftu. Europejski wydawca oraz producent gier znajduje się w krytycznej sytuacji, co doskonale odzwierciedlają anulowane projekty oraz liczne zwolnienia.

REKLAMA

To bardzo trudny czas dla Ubisoftu. Firma okazała się kolosem na glinianych nogach.

Spółka wydała w ostatnim czasie takie produkcje jak Star Wars Outlaws, Avatar: Frontiers of Pandora czy Skull and Bones. Żaden z tych tytułów nie przypadł graczom do gustu na tyle, aby mówić o spektakularnym sukcesie finansowym. Nie dziwi mnie to. Nasza recenzja Skull and Bones zatapia tę łajbę, z kolei kosmiczne Outlaws – chociaż z potencjałem – mogło być znacznie lepsze, gdyby twórcy wsłuchali się w głos fanów.

Star Wars Outlaws ogrywane na PS5

Jednocześnie inne głośne marki Ubisoftu przepadły jak kamień w wodę, bądź trafiły do deweloperskiego piekła. Remake Prince of Persia doczekał się zmiany studia, Beyond Good and Evil 2 to już bardziej mem niż poważna produkcja, o filmowym Rainbow Six nic nie słychać, na zupełnie nowe The Division także nie ma co liczyć.

Można odnieść wrażenie, że cały Ubisoft wisi na 10-letniej sieciowej strzelaninie Rainbow Six Siege, odsłonach Assassin’s Creed sprzedawanych na wyprzedażach oraz, w mniejszym stopniu, na kolejnych wydarzeniach sezonowych w takich grach sieciowych jak The Division 2, The Crew MotorFest czy For Honor. Za wyjątkiem Siege, żadna z tych produkcji nie może się jednak pochwalić rekordowo aktywną bazą graczy.

Mimo okresu świątecznych żniw zakupowych, Ubisoft zarabia o połowę mniej niż przed rokiem.

Na przestrzeni listopada, października i grudnia 2024 r. Francuzi odnotowali 302 mln euro dochodu. Dla porównania, w analogicznym okresie 2023 r. było to 626 mln euro. W skali rok do roku Ubisoft zarobił więc mniej o zawrotne 324 mln euro. Mówimy o potężnym spadku na poziomie aż 52 proc. Trudno o lepszy dowód na to, że tegoroczna oferta Francuzów nie przypadła do gustu wielu graczom.

Sytuacja wygląda nieco lepiej w szerszym ujęciu dziewięciu miesięcy aktualnego roku fiskalnego. Z tej perspektywy Ubisoft zarobił w okresie 2024/25 944 mln euro, wobec 1422 mln euro w okresie 2023/24. Spadek w ujęciu dziewięciu miesięcy, od kwietnia do grudnia, wynosi około 34%. Czyli jest gorzej „tylko” o jedną trzecią, chociaż poprzednie 12 miesięcy także nie było dla Ubisoftu korzystne.

żródło: Ubisoft, relacje inwestorskie

Przyszłość Ubisoftu zależy od sukcesu (bądź niepowodzenia) Assassin’s Creed Shadows.

Najnowsza wysokobudżetowa produkcja ma zasadniczy wpływ na to, jak będzie wyglądał Ubisoft w niedalekiej przyszłości. To właśnie marka Assassin’s Creed jest głównym motorem napędowym spółki, a Shadows ma stanowić kolejny solidny filar dochodowy, podobnie jak wcześniej Valhalla i Odyssey.

Podczas rozmowy z inwestorami Ubisoft zdradził, że zamówienia przedpremierowe na AC Shadows są porównywalne z tymi dla AC Odyssey. Nie jest więc tak dobrze jak w przypadku Valhalli (najbardziej dochodowa odsłona w historii), ale zdecydowanie nie jest też źle. Greckie Odyssey to druga najbardziej dochodowa część Asssassin’s Creed, z ponad 40 milionami sprzedanych egzemplarzy. Wydaje mi się, że Ubisoft wziąłby taki wynik Shadows w ciemno, z pocałowaniem ręki.

REKLAMA

Komercyjny sukces Assassin’s Creed Shadows nie jest jednak przesądzony. Wielu graczom nie podoba się postać czarnoskórego Yasuke w feudalnej Japonii. Z kolei w moich wrażeniach przedpremierowych po kilku godzinach rozgrywki możecie przeczytać, że nowe Shadows to po prostu więcej tego samego, bez żadnej zasadniczej rewolucji dla serii. Czy to wystarczy?

Tysiące pracowników Ubisoftu trzyma kciuki aby tak było, inaczej kolejna fala zwolnień będzie faktem.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-17T17:31:25+01:00
Aktualizacja: 2025-02-17T16:14:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-17T15:51:37+01:00
Aktualizacja: 2025-02-17T15:06:43+01:00
Aktualizacja: 2025-02-17T06:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-17T06:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T17:07:53+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T17:37:15+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T15:53:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T14:41:49+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T07:03:00+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA