REKLAMA

Polityk Trumpa wścieka się na Apple'a. Nie podobają mu się nazwy geograficzne w Mapach

Dan Crenshaw, republikański kongresmen z Teksasu i były komandos Navy SEAL, wywołał burzę w internecie. Powód? Apple Maps wciąż nazywa Zatokę Amerykańską... Zatoką Meksykańską. Crenshaw, najwyraźniej poruszony tym faktem, postanowił bezpośrednio zwrócić się do szefa Apple'a, Tima Cooka.

Zatoka Meksykańska
REKLAMA

Dan Crenshaw znany jest ze swoich poglądów i aktywności w mediach społecznościowych, gdzie często angażuje się w gorące tematy polityczne i kulturowe. Tym razem jednak wydaje się, że jego post trafił na nowy poziom absurdu.

REKLAMA

Poszło o nazwę Zatoki Meksykańskiej, która wkrótce, zgodnie z zapowiedziami nowego prezydenta USA, Donalda Trumpa, ma zmienić nazwę na Zatoka Amerykańska. Wygląda na to, że zmiany tej nie może doczekać się już senator Crenshaw, który dosłownie przebiera nogami w oczekiwaniu na przemianowanie zatoki.

Senator pogania nawet szefa Apple'a. W swoim wpisie na platformie X (dawniej Twitter) napisał: „Hej, @tim_cook, właśnie zauważyłem, że Apple Maps nadal nazywa to Zatoką Meksyku. Wysłałem zgłoszenie przez aplikację, ale pomyślałem, że powinieneś o tym wiedzieć!”.

Tym gorzej dla faktów

Problem w tym, że Dan Crenshaw czyta chyba tylko tytuły wiadomości, nie zagłębiając się w ich treść, a resztę dopasowuje sobie w głowie. Dotyczy to nawet słów uwielbianego przez niego Donalda Trumpa. W tym momencie na usta ciśnie się słynne powiedzenie Heglowskie: "Jeśli fakty przeczą teorii, tym gorzej dla faktów".

Internauci szybko dodali notatkę "Uwagi Społeczności", w której studzą gorącą głowę kongresmena.

To tylko propozycja, która nakazuje Sekretarzowi Spraw Wewnętrznych podjęcie działań w ciągu 30 dni. Nie dokonano jeszcze żadnej zmiany nazwy. Ponadto, jeśli przeczytasz szczegóły zarządzenia, tylko jego część ma zostać zmieniona - ta, która bezpośrednio graniczy ze stanami USA - czytamy w uwadze.

Warto dodać, że Apple, jak większość gigantów technologicznych, rzadko reaguje na takie zgłoszenia. Mapy Google i Apple korzystają z danych kartograficznych, które opierają się na międzynarodowych standardach. Jak dotąd żaden z nich nie przewiduje zmiany nazwy Zatoki Meksyku. Stara nazwa widnieje też w Google Maps czy Wikipedii.

Na Wikipedii jeden z redaktorów napisał nawet w komentarzach do hasła "Zatoka Meksykańska", że nawet oficjalna zmiana nazwy nie zmieni nazwy hasła. "Pozostanie Zatoką Meksykańską, jak nazywa ją reszta świata" - napisał wikipedysta.

Więcej o technologii i prezydenturze Donalda Trumpa przeczytasz na Spider's Web:

30 dni na zmianę nazwy

Jak od strony technicznej wygląda w ogóle zmiana takiej nazwy? Najpierw musiało pojawić się odpowiednie rozporządzenie prezydenta USA. Te zostało już podpisane.

Czytamy w nim, że "w interesie narodowym leży promowanie niezwykłego dziedzictwa naszego Narodu. Nadanie nazw naszym narodowym skarbom, w tym zapierającym dech w piersiach cudom natury i historycznym dziełom sztuki, powinno uhonorować wkład wizjonerskich i patriotycznych Amerykanów w bogatą przeszłość naszego Narodu". 

Zgodnie z rozporządzeniem, w ciągu 30 dni Sekretarz Spraw Wewnętrznych "podejmie wszelkie odpowiednie działania w celu zmiany nazwy na „Zatokę Ameryki” obszaru szelfu kontynentalnego USA ograniczonego od północnego wschodu, północy i północnego zachodu przez stany Teksas, Luizjana, Missisipi, Alabama i Floryda i rozciągającego się do granicy morskiej z Meksykiem i Kubą na obszarze dawniej nazywanym Zatoką Meksykańską".

Zmiana w systemie

Sekretarz zaktualizuje następnie GNIS, aby odzwierciedlić zmianę nazwy Zatoki i usunie wszystkie odniesienia do Zatoki Meksykańskiej z GNIS, zgodnie z obowiązującym prawem. Zapewni też, że wszystkie odniesienia federalne do Zatoki Ameryki, w tym na mapach agencji, umowach i innych dokumentach i komunikatach, będą odzwierciedlać jej zmianę nazwy - czytamy w dokumencie.

GNIS to amerykański System Informacji o Nazwach Geograficznych. Geographic Names Information System (GNIS) jest bazą danych zawierającą informacje o nazwach i lokalizacji ponad dwóch milionów obiektów fizycznych i kulturowych w Stanach Zjednoczonych.  

W ostatnich latach GNIS wprowadził wiele zmian nazw geograficznych. Zdarzało się bowiem, że np. góry czy wąwozy zawierały rasistowskie określenia osób o czarnym kolorze skóry, rzadziej dotyczące Indian. W niektórych przypadkach powodem zmiany były z kolei nazwy seksistowskie, np. jedno ze wzgórz nazywało się "Sutki Susie". Zwykle wnioski o zmianę nazw pochodzą z komisji ds. nazw geograficznych poszczególnych stanów lub rad hrabstw.

Pole do walki o atencję

Post Crenshawa szybko zyskał rozgłos, ale niekoniecznie w sposób, na jaki liczył. Internauci wytykają mu „cringe", porównując jego zachowanie do obrażonych klientów, którzy publicznie skarżą się na brak ich ulubionego produktu w sklepie.

REKLAMA

Paradoksalnie, takie zachowanie przypomina nieco to, co prawica od lat zarzuca lewicy: obsesję na punkcie polityki tożsamościowej, żądanie zmian kulturowych i wywoływanie awantur w mediach społecznościowych.

Akcja Crenshawa to kolejny dowód na to, że politycy coraz częściej traktują media społecznościowe jako pole do walki o atencję. Czy zmiana nazwy Zatoki Meksyku jest naprawdę kluczowym problemem? Raczej nie. Czy wzbudziła dyskusję? Na pewno. Tymczasem, dla większości użytkowników Apple Maps, nazwa zatoki prawdopodobnie pozostanie mało istotnym szczegółem na ekranie ich smartfona.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA