Zapłacisz 80 zł za lepszy dźwięk w Call of Duty? Tak się zarabia na graczach
Nowe Call of Duty: Black Ops 6 posiada wbudowaną technologię dźwięku kierunkowego na licencji zewnętrznej firmy, za którą gracze muszą zapłacić ekstra: 20 dolarów za 5 lat dostępu.
Jeśli wydaje ci się, że płacąc 350 zł zyskujesz pełen dostęp do zawartości w nabytej grze wideo, jesteś w wielkim błędzie. Do przepustek sezonowych, DLC i edycji premium jesteśmy już przyzwyczajeni. Wydawcy znaleźli jednak kolejny sposób na to, by doić graczy. Tym razem negatywnym bohaterem jest wydawca Call of Duty, kuszący lepszym i bardziej spersonalizowanym dźwiękiem za dodatkową opłatą.
Spersonalizowany dźwięk przestrzenny to nowy sposób zarabiania wydawcy Call of Duty.
W nadchodzącym Call of Duty: Black Ops 6 na PC i konsolach gracze zyskali nową możliwość, widoczną w menu ustawień. Mogą nabyć dostęp do spersonalizowanego dźwięku przestrzennego dla słuchawek, na licencji zewnętrznej firmy Embody. Rozwiązanie dostępne w grze zostało nazwane Universal Head Related Transfer Function i opiera się o standard Immerse Spatial Audio opracowany przez Embody.
Usługa jest sprzedawana w formie abonamentu, w cenie 20 dolarów za 5 lat. Nabywając dostęp do spersonalizowanego profilu Universal Head Related Transfer Function, gracze zyskują możliwość zaawansowanej edycji parametrów dźwięku przestrzennego. Mogą np. tak zmodyfikować scenę, by lepiej wyciągała kroki przeciwników w rozgrywkach wieloosobowych, klarowniej zakreślając ich położenie. Czyli Pay2Win? Poniekąd.
Będę adwokatem diabła: takie rozwiązania są w branży od lat, Activision nie robi niczego nowego.
Po pierwsze, spersonalizowany dźwięk przestrzenny jest oferowany przez wielu producentów słuchawek dla graczy. Weźmy headsety Turtle Beach i ich legendarny tryb superhuman hearing. Korzystając z nich, dosłownie widziało się przeciwników przez ściany. Pamiętam, że grając w Overwatch zyskiwałem stuprocentową pewność, iż mam na pelach przeciwnika, nim ten w ogóle otworzył ogień w moim kierunku.
Cyfrowy dźwięk przestrzenny jest także sprzedawany graczom jako usługa na poziomie samego oprogramowania. Weźmy standardy Windows Sonic oraz Dolby Atmos for Headphones na konsolach Xbox oraz komputerach osobistych. Ten pierwszy jest darmowy, ten drugi płatny. Z tej perspektywy aż dziw, że Sony oferuje swoje Tempest 3D Audio za darmo.
To właśnie do płatnego Dolby Atmos for Headphones najlepiej porównać kontrowersyjne rozwiązanie w Call of Duty, by zrozumieć, że nie mamy do czynienia z niczym nowym. Na dźwiękowej przewadze w sieciowych strzelaninach zarabiano na długo przed rozwiązaniem zatwierdzonym przez Activision Blizzard i na pewno nie będzie to ostatnia inicjatywa tego typu.
Oczywiście niesmak pozostaje.
W końcu Tempest 3D Audio na urządzeniach PlayStation pozostaje w pełni darmowy (do tego dostał ostatnio świetny tryb personalizacji), tak samo jak Sony 3D Audio na słuchawkach InZone Japończyków. W Activision obrali inną drogę, ale na szczęście nie oznacza to, że gracze bez abonamentu zostaną pozbawieni cyfrowego dzięku przestrzennego w Call of Duty. Po prostu nie będą mieli dostępu do szerokiej personalizacji oferowanej przez Embody. Co nie jest bez znaczenia, gdyż wraz z Black Ops 6 seria doczekała się gruntowego audio-odświeżenia.
To, czy usługa Embody jest warta 20 dolarów i czy pozwala zyskać przewagę nad innymi graczami, każdy będzie mógł sprawdzić na własne ucho. Rozwiązanie zostanie udostępnione w formie 7-dniowej darmowej wersji próbnej, dostępnej dla wszystkich posiadaczy Black Ops 6 na PC oraz konsolach.