Ksiądz zamontował fotowoltaikę i pompę ciepła. Mówi, co trzeba zrobić, żeby się opłacało
Fotowoltaika nie opłaca się tylko tym, którzy jej nie mają – twierdzi i ks. Adam Uniwersał, który w swojej parafii ma nie tylko panele, ale i pompę ciepła. Chociaż niektórzy Polacy odwracają się od tego źródła ciepła, duchowny pokazuje oszczędności. Jego śladem idą inne miejsca w Polsce.
Jak informuje serwis podhale24.pl parafia Niepokalanego Serca NMP w Gronkowie to jedna z niewielu na terenie Podhala, które stawia właśnie na tego typu rozwiązania.
- Temat jest mi bliski, lubię takie technologiczne nowinki, a że to była wtedy jeszcze zupełna nowość to szukałem, czytałem, oglądałem i zapoznawałem się z tym tematem – mówi w rozmowie z portalem ks. Adam Uniwersał.
Dwie instalacje fotowoltaiczne na plebanii rozpoczęły pracę w kwietniu 2022 r., a miesiąc później w kościele.
Pewnym problemem technicznym okazało się zbyt małe przyłącze energetyczne do kościoła. To było tylko 17 kW, a my potrzebowaliśmy dla naszej instalacji fotowoltaicznej przyłącza o mocy 40 kW. Wystąpiliśmy więc z wnioskiem do Tauronu o zwiększenie mocy przyłącza i uzyskaliśmy pozytywną odpowiedź, ale termin realizacji nowego przyłącza wyznaczono na sierpień 2023 r.
– mówi w rozmowie z podhale24.pl duchowny.
Wszystko się jednak opóźniło i dlatego instalacja z pełną mocą ruszy od września. Mimo tego parafia i tak sporo zaoszczędziła.
Według wyliczeń duchownego koszt ogrzewania za ubiegły sezon grzewczy wyniósł 55 proc. kwoty, którą trzeba byłoby zapłacić bez paneli
Ksiądz przekonuje, że następny sezon grzewczy wyniesie mniej, bo panele zaczną pracować z pełną mocą. Dodatkowo duchowny zasila prądem z fotowoltaiki własny samochód elektryczny.
Od lutego na plebanii jest też pompa ciepła. Parafia na pierwszy poważny test technologii jeszcze czeka i ma nim być najbliższa zima. Pompa wykorzystywana jest do ogrzewania wody. Ksiądz jest w razie czego gotowy na instalację drugiej, ale niewykluczone, że jedna wystarczy.
Budynek plebanii przeszedł termomodernizacją – wymienione są okna na trójszybowe, jest już w całości ocieplony strop, tak że to ciepło będzie zatrzymane w budynku i nie zamarzniemy z ks. Pawłem w nadchodzącą zimę. Pompa ciepła wsparta piecem elektrycznym powinna sobie z tym poradzić. A że prąd jest własny i przez lato odłożymy go trochę na zapas, to liczę, że będą niewielkie opłaty za prąd, który będziemy musieli ewentualnie dokupić, gdy zapasy tego „naszego” się wyczerpią
- wyjaśnia proboszcz.
No właśnie – zapasy są możliwe, bo na plebanii i w kościele działa też magazyn energii
W świątyni mniejszy, który powinien w razie awarii zapewnić światło i nagłośnienie. Z kolei ten na plebanii jest większy, a ksiądz myśli już o rozbudowie. Dlatego duchowny zachęca do podobnej inwestycji.
W okresie od późnej wiosny do wczesnej jesieni na plebanii praktycznie w ogóle nie używamy prądu z sieci, bo w dzień prąd jest z fotowoltaiki, a po zmroku, gdy fotowoltaika już prądu nie produkuje oraz w nocy korzystamy z prądu, jaki dostarcza nam magazyn energii, który naładował się za dnia prądem pochodzącym z fotowoltaiki. Bardzo często jest tak, że przez całą noc do rana gdy znów wstaje słońce i prąd zaczyna płynąć z paneli fotowoltaicznych, magazyn nie zdąży się rozładować.
Oczywiście domowe gospodarstwo mimo wszystko rządzi się nieco innymi prawami niż parafia czy świątynia, ale ksiądz wyjaśnił, kiedy korzystanie z fotowoltaiki, pompy ciepła i magazynów energii opłaca się najbardziej. Gdy na bieżąco można korzystać z prądu i jeszcze go później „zostawić” na później.
Coraz więcej większych przedsiębiorstw idzie tą drogą. W lipcu ogłoszono modernizację schroniska dla bezdomnych zwierząt w Sopocie. „Przed nami rewolucja” – mówiła Anna Dyksińska z Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie cytowana przed Radio Gdańsk.
Zdecydowano się zainstalować 109 paneli fotowoltaicznych i dwie pompy ciepła.
Jeżeli temperatura spadnie do -6 stopni Celsjusza, będą pracować pompy ciepła. Jeśli temperatura będzie niższa, będzie włączała się instalacja, która obecnie funkcjonuje, czyli instalacja gazowa. Biorąc pod uwagę, że bardzo zimnych dni jest coraz mniej, zakładamy, że ta inwestycja bardzo szybko się zwróci
– wyjaśniała Anna Dyksińska.
Polacy w ostatnim czasie mniej entuzjastycznie podchodzą do pomp ciepła
Sugerując się liczbą wniosków, nowym hitem są kotły na biomasę. Również nowe zasady rozliczania fotowoltaiki budzą wiele emocji wśród właścicieli. Wspomniany wcześniej ks. Adam Uniwersał przekonuje jednak, że OZE mają sens, o ile będzie się pamiętać o jednej ważnej rzeczy.
Każdy, kto ma chociażby ten przysłowiowy jeden panel fotowoltaiczny produkujący prąd, już na tym jednym panelu zarabia, bo nie płaci za energię, którą pozyskał z własnej instalacji. Każda ilość fotowoltaiki, to jest realny zysk, bo to przecież swój własny prąd, trzeba tylko odpowiednio dobrać wielkość instalacji do potrzeb, by zwrot inwestycji nie był zbyt odległy w czasie
– tłumaczy proboszcz parafii w Gronkowie