Ludzkość zaczyna bawić się czasem. To skutek niszczenia naszej planety
Ziemia kręci się coraz wolniej. Choć zmiany te są subtelne, mogą mieć realny wpływ na nasze codzienne życie, a nawet na sposób, w jaki mierzymy czas.
Z badania opublikowanego w czasopiśmie Nature wynika, że topniejący lód polarny opóźnia sekundę przestępną o trzy lata, przesuwając ją z 2026 na 2029 r. W ciągu ostatniego stulecia dzień wydłużył się o około 2 milisekundy. Choć może się to wydawać niewiele, w skali setek lat kumuluje się do znaczącej różnicy.
Co powoduje spowolnienie rotacji?
Wygląda na to, że nasz gatunek już doszedł do poziomu inżynierii planetarnej, choć robimy to, póki co raczej przez przypadek. Naukowcy od lat obserwują zjawisko zwalniania rotacji Ziemi. Głównym czynnikiem zmiany rotacji naszej planety jest topnienie lodowców i lądolodów.
Gdy lód topi się i spływa do oceanów, masa Ziemi zostaje redystrybuowana, co z kolei wpływa na jej moment obrotowy. Długoterminowe zmiany w rotacji Ziemi są zdominowane przez tarcie pływów o dno oceanu, co spowalnia jego rotację.
Więcej o tym jak człowiek zmienia Ziemię przeczytasz na Spider`s Web:
Ostatnio jednak znaczącym czynnikiem przyspieszającym ten stan rzeczy stał się wpływ topniejącego lodu polarnego, wywołanego przez spalanie przez człowieka paliw kopalnych. Gdy lód topi się w oceanie, roztopiona woda przemieszcza się z biegunów w kierunku równika, co jeszcze bardziej spowalnia prędkość rotacji Ziemi.
Skutki zmiany rotacji Ziemi
Zmiana prędkości rotacji Ziemi może mieć kilka konsekwencji. Jedną z nich jest wydłużenie dnia. Oznacza to, że w przyszłości doba może trwać o kilka sekund dłużej niż obecnie.
Zmiana prędkości rotacji może również wpływać na ruch wahadłowych zegarów. Te precyzyjne instrumenty pomiaru czasu są bardzo czułe na zmiany prędkości rotacji Ziemi.
Czy musimy pominąć sekundę?
Aby zsynchronizować czas atomowy z czasem słonecznym, naukowcy od czasu do czasu dodają do czasu atomowego dodatkową sekundę. Nazywa się to "dodatnią sekundą przestępną". Ostatnia taka sekunda została dodana 31 grudnia 2016 r.
Obecnie rozważa się dodanie kolejnej sekundy przestępnej w 2029 r. Decyzja ta nie została jeszcze podjęta, ale jest to prawdopodobny scenariusz, jeśli Ziemia będzie nadal zwalniać.
Co to oznacza dla nas?
Dla przeciętnego człowieka zmiana prędkości rotacji Ziemi nie będzie odczuwalna. Jednakże może to mieć pewne konsekwencje dla systemów nawigacyjnych, takich jak GPS, a także dla infrastruktury krytycznej, takiej jak sieci energetyczne.
Naukowcy wciąż badają spowolnienie rotacji Ziemi i jego potencjalne skutki. Na razie nie ma powodu do paniki, ale jest to zjawisko, które należy obserwować i monitorować.