REKLAMA

Odkurzcie kasety. Przenośne odtwarzacze wracają w pięknym stylu

Walkman na nowe czasy – retro, ale z pomysłem. Przenośny kaseciak FiiO CP13 może sprawić, że renesans kaset nabierze nowych kolorów.  

walkman
REKLAMA

Kasety wróciły, choć nie aż tak spektakularnie jak winyle.  Obecnie przyznanie się do kolekcjonowania tego nośnika nie wzbudza aż takiego zdziwienia jak jeszcze kilka lat temu. Powieka może lekko drgnąć, ale zaskoczony szybko przypomni sobie, że dziś w sumie wiele nowych albumów wychodzi również na taśmie.

REKLAMA

Na szczęście kasety nie stały się takim hitem jak winyle, bo powrót, a później udomowienie się czarnej płyty namieszało na rynku. Mali wylecieli z orbity zainteresowań tłoczni. Wydania specjalne szykowane z okazji rzekomego święta sklepów z winylami szybko się wyprzedają, by później trafić na portale aukcyjne w zawrotnych cenach. Record Store Day to dzisiaj przede wszystkim obchody spekulantów. A i w zwykłe dni winyl kosztuje tyle, że to droga zabawa. Zdecydowanie za droga.

Kasety to ciągle przyjemna i komfortowa nisza

Rozrastająca się, ale ciągle powoli. Dzięki temu można odkurzyć swoje stare wydania, znaleźć sporo tanich używek, ale też sięgać po nowe albumy wychodzące na taśmie, które nie kosztują majątku. Stosunkowo niewiele wystarczy, by cieszyć się z tego specyficznego brzmienia. Wkrótce dojdzie do tego gadżetowy aspekt. FiiO CP13 zapowiada się na mojego faworyta w kategorii sprzęt audio roku.

Tak, to walkman. Wygląda przeuroczo. Nieco topornie, co wzbudza skojarzenie ze sprzętami z lat 80. i 90., ale za sprawą kolorów i minimalistycznego designu przyciąga oko. Mam wrażenie, że każdy w nim zobaczy to, czego od takiego sprzętu się oczekuje.

Jedni wyczują ducha nostalgii:

Drudzy doszukają się udanego flirtu retro z nowoczesną elegancją:

Ja lubię i to, i to, więc mnie CP13 kupił od razu. To znaczy zrobił to wcześniej samą zapowiedzią odtwarzania kaset, ale po pierwszych zdjęciach nie miałem już żadnych wątpliwości.

Oczywiście najważniejsze będzie to, jak FiiO CP13 zabrzmi. A może zrobić to bardzo dobrze

W zapowiedzi producenta czytamy o „audiofilskich wzmacniaczach operacyjnych JRC5532”, które zapewniają charakterystyczne brzmienie nawiązujące do „analogowych” czasów. Do tego dochodzi wzmacniacz głowicy magnetycznej odpowiedzialny za „świetne brzmienie z różnych rodzajów kaset”.

Zastosowano nowoczesny mechanizm napędu kasety, który posiada wiele rozwiązań zapewniających niskie zniekształcenia przy odtwarzaniu. Pośród nich możemy wymienić chociażby duże miedziane koło zamachowe zapewniające stabilny przesuw taśmy, czy specjalny silnik z zasilaniem o wysokim napięciu. Cała mechanika napędu została przy tym zaprojektowana w taki sposób, aby zapewnić stabilne i płynne działanie przez długi okres czasu. W mechanizmie zastosowano trwałe materiały i precyzyjnie wykonane części. A cała obudowa CP13 wykonana jest z wysokiej jakości aluminium, co oznacza nie tylko wysoką wytrzymałość, ale też niską masę całego przenośnego urządzenia

– wymienia dystrybutor.

Papier przyjmie wszystko, ale FiiO ma u mnie spory kredyt zaufania. Testuję właśnie ich słuchawki i za stosunkowo nieduże pieniądze otrzymujemy kawał grania. O tym jeszcze na Spider’s Web przeczytacie.

Bateria w CP13 wystarczyć ma na 13 godz. grania. Urządzenie ładuje się przez port USB-C, do tego dochodzi rzecz jasna mini-jack. To w końcu przenośny kaseciak, więc słuchawki na kablu muszą być.

Cena? Bardzo atrakcyjna

FiiO CP13 kosztować ma 550 zł. Niektórzy powiedzą, że dużo jak na retro-sprzęt, ale z drugiej strony wygląda ciekawie i zapowiada niezłą jakość odsłuchu. To tylko niewiele więcej, ile trzeba zapłacić za nieduże, solidnie grające chińskie przenośne odtwarzacze, więc można kwotę zaakceptować i nie czuć się, że ktoś przesadnie wykorzystuje sentyment.

Wszystko wyjdzie w graniu, ale jeśli ktoś lubi kasety – zarówno ze względu na ich brzmienie, jak i samą estetykę – to trudno nie patrzeć na CP13 z nadzieją. Brakuje na rynku takich sprzętów i jest perspektywa na to, że uda się pogodzić nostalgię ze współczesnością.

A nie zawsze ten ciężar wspomnień udało się udźwignąć. Przy tej okazji wspominam o Walkmanie Sony NW-A306, który wprawdzie kaset nie odtwarzał, ale próbował dać nowe życie idei przenośnego słuchania muzyki. Był to jednocześnie sprzęt świetnie grający, ale nie do końca japońska firma wiedziała, w którą stronę chce iść, więc niestety dostaliśmy… wykastrowany telefon. Pięknie grający, to fakt, ale z rzeczami, których w nowoczesnym walkmanie nie potrzebujemy.

FiiO CP13 o takich kompromisach nie myśli. To retro sprzęt, ale z nowymi bebechami. Czy to się uda? Daję duże szansę.

REKLAMA

Więcej o sprzęcie mobilnym przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA