REKLAMA

W Europie przestaliśmy kupować smartfony. To największy kryzys w historii

Zaledwie 23,7 mln - tyle smartfonów sprzedało się w Europie Zachodniej w pierwszym kwartale 2023 r. To o 13 proc. mniej niż w zeszłym roku. Rynek spada nieprzerwanie od ponad dwóch lat. Można więc postawić jasną diagnozę - to najdotkliwszy kryzys w historii kategorii smartfonów.

29.05.2023 11.18
W Europie przestaliśmy kupować smartfony. To największy kryzys w historii
REKLAMA

Pierwszy kwartał to zwyczajowo raczej przeciętny okres w roku dla sprzedaży smartfonów. Raz, że mało w nim nowości sprzętowych - no, może poza zwyczajowymi premierami nowych Samsungów z linii Galaxy S; dwa, że spora część konsumentów wypstrykała się z kasy na urządzenia technologiczne w 4 kwartale poprzedniego roku, gdy producenci zasypywali rynek różnorakimi promocjami.

REKLAMA
Żródło: Canalys

Niemniej jednak spadek o 13 proc. to bardzo dotkliwa kara dla europejskiego rynku. Autorzy raportu - firma badawcza Canalys - cytują dwa główne powody takiego stanu rzeczy: bardzo trudna sytuacja ekonomiczna gospodarstw domowych oraz wydłużony cykl wymiany smartfonów na nowe. To chyba jednak dyżurny rodzaj odpowiedzi. Wszyscy widzimy bowiem, że rozwój kategorii smartfonów doszedł do ściany - większość nowości, w tym najdroższe topowe wersje smartfonów, prezentują bardzo wąski wachlarz nowości sprzętowych oraz oprogramowania. Nie dość więc, że konsumenci mają mniej pieniędzy na technologiczne gadżety, to jeszcze nie mają ich przesadnie na co wydać.

Samsung zmienia strategię

Canalys zauważa to, o czym pisaliśmy już kilka razy na łamach Spider's Web - ilościowy lider rynku Samsung zmienia strategię w kierunku nieco droższej półki cenowej. Przy niższej sprzedaży ilościowo (Samsung stracił aż 16 proc. sprzedaży w Europie w Q123), Koreańczycy zdołali podnieść ASP (średnia cena sprzedaży) swoich smartfonów aż o 11 proc. Mówiąc wprost - sprzedając mniej, Samsung zarabia więcej.

W takim podejściu bryluje oczywiście Apple, który od zawsze hołduje zasadzie trzymania wysokich cen - stąd nieliczne promocje na iPhone'y przygotowywane z operatorami komórkowymi. W Europie Zachodniej Apple utrzymał sprzedaż (zyskując nawet 1 proc.), choć spadł na pozycję nr 2 w ogólnym rankingu ilościowym na rzecz Samsunga. W Cupertino nie przejmują się tym zapewne przesadnie, bo wciąż na smartfonach Apple zarabia zdecydowanie najwięcej na rynku.

Chiński odwrót europejski

Bardzo ciekawie wygląda sytuacja chińskich producentów smartfonów w Europie. Dwie największe aktualnie marki: Xiaomi oraz Oppo zanotowały niezwykle dotkliwe spadki sprzedaży ilościowej - odpowiednio 17 i 53 proc. (!), Szczególnie sytuacja Oppo nie wygląda przesadnie optymistycznie. Zewsząd dochodzą głosy o rosnących problemach z utrzymaniem biznesu w Europie. Wprawdzie przedstawiciele chińskiej firmy zaprzeczają, ale słuchy chodzą, że Oppo wycofa się jednak z wielu lokalnych rynków europejskich jeszcze w tym roku.

Żródło: Canalys

To szansa dla długiego ogona europejskiego rankingu smartfonów. TCL, Google (z Pikselem), Motorola, Honor oraz HMD (czyli Nokia) mają otwartą drogę do powrotu do znaczącej sprzedaży ilościowej. Na razie największym wygranym wydaje się TCL - wprawdzie kontroluje zaledwie 3 proc. europejskiego rynku smartfonów, ale wzrost o 19 proc. rok do roku musi budzić respekt.

Rośnie sprzedaż droższych smartfonów

Canalys zauważa bardzo ciekawy rynkowy fenomen - mocno rośnie segment droższych smartfonów, tych w cenie przynajmniej 800 dolarów. To już 41 proc. europejskiego rynku, czyli aż o 35 proc. więcej niż przed rokiem.

Operatorzy wracają do gry

Trudna sytuacja gospodarcza pozwoliła operatorom odzyskać 50 proc. udział w sprzedaży smartfonów, wychodząc z kryzysu wywołanego pandemią — zauważają autorzy raportu Canalys. - To odrodzenie w dużej mierze zawdzięczamy atrakcyjnym planom finansowym i ofertom pakietowym dostosowanym do rynku coraz bardziej zainteresowanego urządzeniami ze średniej i wyższej półki.

Żródło: Canalys
Źródło: Canalys

Tymczasem ceny urządzeń w Europie Zachodniej znacznie wzrosły- aż o 16 proc. rok do roku i 29 proc. licząc od Q1 2019 r., co skutkuje najwyższą w historii średnią ceną sprzedaży w pierwszym kwartale 2023 r.

Światełko w tunelu

REKLAMA

Canalys mówi o 6 proc. odbiciu rynku smartfonów w 2024 r. To kolejne przesunięcie prognozy wzrostu w czasie. I choć zapewne rynek rzeczywiście odbije w latach 2024 - 2025 r., to najprawdopodobniej będzie wychodził z kryzysu mocno pokiereszowany i z nowym rozdaniem wśród topowych graczy. O ile bowiem Apple i Samsung zapewne pozostaną liderami rynku, o tyle zniknie druga liga sprzed okresu pandemicznego, czyli: Xiaomi, Huawei i Oppo, zastąpiona nowymi graczami w Azji.

Tak czy siak, jak na dłoni widać, iż smartfony są w schyłkowej fazie cyklu życia kategorii. Na rynku nie widać jednak żadnego nowego hitu sprzętowego, który zastąpiłby smartfonów. Raczej nie będą nim okulary VR/AR mimo debiutu na tym rynku Apple'a w czerwcu tego roku.

Czytaj więcej:
- Co się dzieje ze smartfonami?
- Chcesz jak najmniej stracić na kupnie smartfona? Kup iPhone'a
- Ze smartfonami jest jeszcze gorzej, niż myśleliśmy

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA