T-Mobile zabiera nas w przyszłość. Nielimitowany internet mobilny w smartfonie już tu jest
Nowa oferta sieci T-Mobile pokazała nam, jak będzie powinna wyglądać przyszłość rynku mobilnego. Dostaliśmy wreszcie kompletny brak limitów transmisji danych w smartfonie.
Operatorzy już lata temu przyzwyczaili nas do tego, że za usługi głosowe oraz wiadomości SMS i MMS płacimy w ryczałcie. Oferty typu no-limits z początku były dostępne tylko w tych najdroższych taryfach, ale dzisiaj praktycznie wszystkie sieci, w tym te wirtualne MVNO, rozliczają się z klientami w ten sposób. Dzięki zasadzie roam like at home działa to tak samo również w roamingu.
Poszczególne taryfy u operatorów telefonii komórkowej, pomijając bonusy w postaci np. dostępu do serwisów VOD na określony czas, różnią się teraz przede wszystkim liczbą dostępnych gigabajtów transferu do wykorzystania w miesiącu. T-Mobile postanowił zmienić to status quo i pchnąć nas w przyszłość bez limitów w ogóle za sprawą swojej nowej oferty na taryfy do smartfonów.
T-Mobile w awangardzie, czyli internet bez limitu w smartfonie.
Nie oznacza to oczywiście, że w przypadku T-Mobile'a jest teraz jedna taryfa, by wszystkimi rządzić. Tańsze pakiety z limitem gigabajtów są dostępne, a sieć zdecydowała się na to, by odróżnić od siebie warianty Taryfy Nielimitowanej przepustowością łącza. Działa to podobnie jak w przypadku internetu stacjonarnego, gdzie poszczególne pakiety oferują inną szybkość transferu.
W przypadku taryfy T-Mobile L, która kosztuje 85 zł miesięcznie, możemy liczyć na rozmowy, SMS-y, MMS-y oraz nielimitowany transfer z maksymalną przepustowością. Operator obiecuje, że niezależnie od tego, ile danych będziemy pobierać i wysyłać, to nie pojawi się tu żaden lejek. Do tego klienci otrzymują do 300 zł rabatu na telefon oraz pakiet Rozrywka Uwolniona na rok.
Oprócz tego dostępny jest pakiet T-Mobile M za 65 zł miesięcznie, w którym możemy liczyć na brak limitu danych, ale przy ograniczeniu przepustowości łącza do 30 Mb/s (z 200 zł rabatu na urządzenie i pakietem Rozrywka Uwolniona na pół roku). To jest najciekawsza z nowych ofert - bo stosunkowo rzadko zdarzają się sytuacje, by jeszcze wyższa przepustowość była nam niezbędna do życia.
Dla konsumentów, którzy nie potrzebują nielimitowanego internetu, przygotowano jeszcze dwa klasyczne abonamenty. W cenie 55 zł miesięcznie (S) otrzymujemy paczkę internetu 40 GB oraz 100 zł rabatu na zakup telefonu. W pakiecie za 45 zł miesięcznie (XS) mamy 8 GB transferu danych. Oprócz tego T-Mobile ma ofertę dla rodzin - wykupienie dodatkowego numeru daje zniżkę 20 zł za kolejną kartę SIM.
Zobacz także: Jak udostępnić internet z telefonu?
Nowe taryfy T-Mobile Nielimitowane są gotowe na to "prawdziwe 5G".
Nowe taryfy za 55 zł, 65 zł i 85 zł miesięcznie zapewniają dostęp do sieci 5. generacji, ale jak na razie samo 5G w Polsce dopiero raczkuje. Operatorzy wydzielili na rzecz nowej technologii zaledwie część pasma wykorzystywanego wcześniej w ramach LTE, podczas gdy dopiero po aukcji 5G będziemy świadkami prawdziwego skoku technologicznego, gdy uwolnione zostaną te zupełnie nowe.
Przejście na to "prawdziwe 5G" będzie związane z jeszcze niższymi opóźnieniami i... znacznie wyższymi transferami danych niż do tej pory. Gdy tylko internet w smartfonach przyspieszy z dziesiątek do setek megabitów na sekundę, to może się okazać, że dzisiejsze pakiety internetowe liczone w gigabajtach w sieciach 5G moglibyśmy nieopatrznie wykorzystać już pierwszego dnia okresu rozliczeniowego.
Dzięki nowym Taryfom Nielimitowanym w T-Mobile nie trzeba się już teraz wielkością paczki danych przejmować w ogóle - z telefonu można korzystać bez stresu, że odmówi w pewnej chwili posłuszeństwa. Nie trzeba będzie wyłączać odświeżania danych w tle, uzupełniania biblioteki zdjęć w chmurze w ramach łączności komórkowej itp.; nie trzeba też czekać na Wi-Fi z pobraniem gier.
Pakiety internetu mobilnego muszą odejść wreszcie do lamusa, a T-Mobile jako pierwszy pokazuje im drzwi.
W najwyższej taryfie można to wszystko w dodatku robić bez kompromisów, ale ograniczenie przepustowości łącza do 30 Mb/s w tej tańszej dla wielu osób również nie będzie problemem. Taki internet pozwala bez problemu strumieniować wideo 4K oraz grać w gry z takich usług jak Google Stadia, Nvidia GeForce Now czy Microsoft xCloud, a pobieranie programów i muzyki nadal będzie szybkie.
Warto też dodać, że na naszym rynku kilka ofert na "internet bez limitu danych" w smartfonie już mieliśmy, ale zwykle związane one były z tzw. lejkiem - przepustowość po pewnym czasie była ograniczana do np. 1 Mb/s. W przypadku nowej taryfy T-Mobile'a mamy do czynienia ze zmianą tego paradygmatu - w najwyższej taryfie lejka nie ma, a w niższej... też nie ma co mówić o lejku.
Konieczność martwienia się o pozostałe gigabajty oraz lejki to zaś zmora naszych czasów. Co prawda pojawiały się już w przeszłości usługi zapewniające np. dostęp do serwisów wideo na żądanie bez pomniejszania głównego pakietu danych, ale to wszystko były półśrodki. T-Mobile zabiera nas natomiast wreszcie w przyszłość, gdzie tych zmartwień nie będzie już w ogóle.
Oczami wyobraźni mogę już dostrzec nowe oferty telekomów, gdy 5G się już w naszym kraju zadomowi, gdzie pojawi się znacznie więcej progów przepustowości łącza i cieszy, że magentowa sieć w wykonała w tę stronę już pierwszy krok.