REKLAMA

Rosjanie oskarżają Amerykankę o sabotaż. Miała zrobić dziurę w statku kosmicznym Sojuz

Rosjanie prowadzą śledztwo w sprawie sabotażu na orbicie. Ich zdaniem Statek Sojuz MS-09 został celowo uszkodzony przez amerykańską astronautkę.

Sabotaż na orbicie? Amerykanka miała uszkodzić statek Sojuz
REKLAMA

W 2018 r. odkryto niewielki otwór w poszyciu statku kosmicznego Sojuz MS-09 przycumowanego do stacji kosmicznej. Rosja przekonuje, że to sprawka amerykańskiej astronautki i oskarża ją o sabotaż.

REKLAMA

Od kilkudziesięciu miesięcy trwa śledztwo mające wyjaśnić pochodzenie szczelin, które pojawiły się w poszyciu rosyjskiego statku kosmicznego Sojuz przycumowanego do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w 2018 roku. To właśnie przez owe szczeliny powietrze z pokładu stacji kosmicznej stopniowo uciekało w przestrzeń.

Teraz jednak okazuje się, że śledztwo prowadzone przez Rosję zmierza w dość osobliwym kierunku. Rosjanie poinformowali właśnie, że w najbliższym czasie zamierzają oskarżyć jednego z amerykańskich astronautów za celowe uszkodzenie poszycia statku Sojuz w akcie swoistego kosmicznego sabotażu.

Sojuz MS-09 - ktoś wywiercił dziurę w statku kosmicznym

Warto tutaj przypomnieć, że w 2018 r. rosyjscy kosmonauci odkryli niewielki otwór wywiercony w poszyciu statku Sojuz MS-09. Sam otwór został bardzo szybko uszczelniony, a wyciek wyeliminowany. Jak jednak przekonywali kosmonauci, sytuacja była niezwykle poważna. Gdyby bowiem otworu nie dostrzeżono całe powietrze na pokładzie stacji kosmicznej mogłoby uciec z wnętrza w ciągu maksymalnie dwóch tygodni.

Na przestrzeni ostatnich trzech lat od czasu do czasu w rosyjskich mediach wspominających o tym incydencie przewijała się informacja o tym, że wykonania otworu dopuściła się jedna z amerykańskich astronautek Serena Auñón-Chancellor. Jak przekonywały media Auñón-Chancellor miała doświadczyć silnego stresu na pokładzie stacji i wykonać otwór w celu sprowokowania szybszego powrotu na Ziemię. Jak można się spodziewać, strona amerykańska odrzuca wszelkie zarzuty tego typu.

Dlaczego Rosjanie oskarżają Amerykankę o sabotaż?

Kwestia tego kto tak naprawdę dokonał odwiertu pozostaje otwarta. Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie mówi, że otwór powstał w procesie produkcji lub testowania statku jeszcze na Ziemi.

Warto jednak zauważyć, że Rosja wraca do tego tematu po trzech latach od incydentu i to akurat wtedy, gdy sama jest oskarżana za wielokrotne sprowadzenie zagrożenia na astronautów znajdujących się na pokładzie stacji kosmicznej: najpierw poprzez nieprawidłowe działanie silników modułu Nauka, który kilka miesięcy temu obrócił stację kosmiczną o 540 stopni, następnie przez nieprawidłowe działanie silników statku Sojuz, który także obrócił stację kosmiczną, a w końcu przez test pocisku antysatelitarnego, który doprowadził do zniszczenia nieaktywnego satelity Kosmos 1408. Ten ostatni test doprowadził do powstania chmury tysięcy śmieci kosmicznych, które według ekspertów przez długie lata będą zagrażały zarówno satelitom znajdującym się na podobnej orbicie, ale także astronautom i kosmonautom znajdującym się na pokładzie stacji kosmicznej.

REKLAMA

W ostatnich dniach NASA zmuszona była odwołać spacer kosmiczny dwójki astronautów ze względu na zagrożenie ze strony przelatujących w pobliżu śmieci kosmicznych. Elon Musk także przyznał, że w ostatnich dniach ze względu na odłamki z testu ASAT jego firma zmuszona była wykonać kilka manewrów zmiany orbity satelitów Starlink, aby utrzymać bezpieczną odległość od stacji kosmicznej.

Możliwe zatem, że Roskosmos chce odwrócić od siebie uwagę przypominając o domniemanych występkach strony przeciwnej. Szkoda tylko, że robi to w tak niepoważny sposób.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA