Wstydu chyba nie mają. Zamiast uruchomić Wi-Fi w Pendolino, podali nam kolejną datę
Jeszcze w tym roku ma pojawić się Wi-Fi w Pendolino. Przynajmniej tak przekonuje nas przedstawiciel rządu.
Temat dostępu do internetu w Pendolino powraca niczym bumerang. Nowoczesne wagony nieco się spóźniły, ale wbrew obawom wyjechały na polskie tory już pod koniec 2014 roku. Niestety, chociaż są chlubą polskiej kolei, a zarazem jednymi z najszybszych i najlepszych składów w Polsce, mają poważną wadę.
Pendolino od ponad 3 lat odcina pasażerów od internetu.
Podróżujący na brak dostępu do sieci w Pendolino narzekali od samego początku. Osoby odpowiedzialne za ich zamówienie nie pomyślały dekadę temu, gdy rozpisywany był przetarg, że Polacy będą chcieli w XXI wieku korzystać z internetu w podróży. Po wejściu do wagonu odebranie maila graniczy z cudem, o streamingu wideo nie wspominając.
W rezultacie podróż Pendolino bywa szybka i komfortowa, ale paradoksalnie dłuży się niemiłosiernie i nie da się podczas jazdy np. zdalnie pracować. Pociągi nie tylko są niczym klatki Faradaya, ale nie zostały wyposażone w łączność Wi-Fi. PKP Intercity walczy z problemem od ponad 3 lat. Bez efektów.
Prześledźmy, jak sprawa Wi-Fi w Pendolino rozwijała się na przestrzeni lat.
- 2014 rok, grudzień - pociągi Pendolino po 6 latach wyjeżdżają na polskie tory, a pasażerowie dostrzegają problem;
- 2014 rok, grudzień - pierwsza zapowiedź Wi-Fi w Pendolino. Przewidywany termin uruchomienia: wakacje 2015 roku;
- 2015 rok, grudzień - po roku od wyjechania Pendolino na tory dowiedzieliśmy się, że na internet w podróży poczekamy jeszcze długo.
- 2016 rok, listopad - Zbigniew Cieślak, pełnomocnik zarządu PKP ds. Informatyki i Telekomunikacji, oficjalnie obiecuje internet w Pendolino. Przewidywany termin: 2017 rok;
- 2017 rok, luty - Marek Chraniuk, prezes PKP Intercity wyjaśnia, na czym polega problem i przekonuje, że jak dobrze pójdzie, Wi-Fi w Pendolino pojawi się do końca 2017 roku.
- 2018 rok, styczeń - tym razem głos w sprawie zabrał Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i obiecuje, że internet w składach pojawi się do końca 2018 roku.
A przynajmniej taki jest plan, by internet w Pendolino pojawił się do końca bieżącego roku.
Minister infrastruktury wypowiedział się na temat problemu pasażerów z dostępem do sieci w Pendolino. Już na wstępie przypomniał, dlaczego instalacja Wi-Fi w pociągach do tej pory nie była możliwa: jeśli tylko PKP Intercity zamontowałoby sprzęt sieciowy na własną rękę, złamałaby warunki gwarancji.
Genezę problemu poznaliśmy jednak już dawno temu, a przypominanie kto i kiedy zawinił, jest bezproduktywne. Na szczęście Andrzej Adamczyk poszedł za ciosem i poinformował, że internet w Pendolino pojawi się w przeciągu najbliższych 12 miesięcy.
Udało się wreszcie porozumieć w tej kwestii z firmą Alstom, czyli dostawcą i gwarantem składów Pendolino.
Podobno największa przeszkoda już za nami. Zasięg internetu mobilnego w wagonach się raczej magicznie nie poprawi, ale przy okresowych przeglądach w wagonach ma być montowany niezbędny sprzęt sieciowy, by uruchomić Wi-Fi. Wybaczcie pesymizm, ale do tych deklaracji podchodzę z dużą rezerwą.
Minister przyznaje, że Wi-Fi w Pendolino obiecali mu przedstawiciele PKP Intercity. Tej samej spółki, która wodzi pasażerów za nos od trzech lat. W dodatku z początku Andrzej Adamczyk mówił o 2018 roku, ale już pod koniec swojej wypowiedzi jako termin wdrożenia określał styczeń albo luty… roku przyszłego.
Nie byłbym zgryźliwy i przyjąłbym obietnicę za dobrą monetę, gdyby nie to, że PKP Intercity już dawno przyznało się do błędu obiecywało poprawę. Lata jednak mijają, a pasażerowie jak nie mieli dostępu do Wi-Fi w Pendolino, tak go nie mają. Zamiast internetu w Pendolino dostajemy tylko kolejne deklaracje, z których nic nie wynika.