Najlepsi ludzie z HTC przeszli właśnie do Google. Kosztowali ponad miliard dolarów
To właśnie dziś HTC traci swoich najlepszych inżynierów. Co prawda dostanie za to rekompensatę od Google’a w wysokości 1,1 mld dol., ale obawiam się, że HTC nie ma już szans na powrót do bycia istotnym graczem na rynku telefonów. Przynajmniej Pixele w końcu mogą tę szansę zyskać.
Wbrew krążącym swego czasu po mediach plotkom, Google nie kupił firmy HTC. Zdecydował się wykorzystać jej słabnącą pozycję na rynku i zapewnić jej wsparcie finansowe w zamian za tylko to, co projektanta Pixeli interesuje. Firma przejęła kluczowe zasoby HTC, jakimi są jej inżynierowie.
Nie wszyscy inżynierowie HTC przeszli w myśl umowy do Google’a. Firma przejęła 2 tys. z nich i wątpliwe jest, by była zainteresowana np. stażystami. Przejęte zasoby ludzkie mają dołączyć do zespołu projektującego nowe telefony z rodziny Pixel. Znaczna część z nich już nad nimi pracowała: Google korzystał z pomocy HTC przy projektowaniu poprzednich telefonów.
Dwa tysiące inżynierów to 20 proc. siły roboczej HTC. Google Pixel będzie się rozwijał kosztem telefonów partnera.
Nie mam żadnej wątpliwości, że to Google jest większym beneficjentem tej transakcji. Nauczony kiepskim doświadczeniem związanym z kupnem Motoroli za ponad 12 mld dol., a później jej sprzedażą ze stratą, tym razem bierze tylko to, co go interesuje. Nie interesują go inne, kosztowne zasoby, z których korzystać nie będzie. Takie jak fabryki czy laboratoria.
W zamian zapłaci raptem 1,1 mld dol., co świadczy o tym, że HTC jest w wielkiej potrzebie. Obawiam się, że za kilka lat firma ta zniknie z rynku. Jej telefony – które i tak marnie się sprzedają, a szkoda, bo to często udane produkcje – siłą rzeczy będą gorsze, niż mogłyby być. Jest wątpliwe, by teraz firma zdołała wygenerować poważniejsze zyski i zwiększyć swój rynkowy udział.
Drugi istotny dział HTC to ten zajmujący się wirtualną rzeczywistością. Co prawda opracowana wspólnie z Valve platforma Vive zbiera jak najlepsze opinie, stając się jedną z najistotniejszych na rynku, ale… ten rynek to wciąż nisza. VR to technika przyszłości, nie teraźniejszości.
To jednak już nie nasz problem.
Z firmą HTC mam mnóstwo dobrych wspomnień, niejednokrotnie w danych generacjach urządzeń to właśnie ona oferowała najlepsze z nich. Żal będzie patrzeć, jak odchodzi. Na szczęście na rynku telefonów jest duży wybór. Konkurencja jest liczna i na wysokim poziomie, więc nie ma co przesadnie lamentować z innych niż sentyment powodów.
Zwłaszcza, że talent HTC przejdzie do paradoksalnie wyjątkowo ciekawych i zarazem wyjątkowo nudnych telefonów Pixel. Zespół inżynierów poświęci im teraz całą swoją uwagę, z bezpośrednim wsparciem od Google’a. A to może okazać się bardzo ciekawe.