Bitcoin na celowniku Komisji Europejskiej. Koniec z anonimową walutą
Europejscy regulatory zmieniają kurs w stosunku do bitcoina. W kwietniu Europejski Trybunał Sprawiedliwości zwolnił transakcje wymiany BTC z podatku VAT, ale teraz Komisja Europejska wydała przyjęła wniosek o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Dwoma głównymi winowajcami są bitcoin i karty prepaid.
Terroryści używają bitcoina
Pewnie tak! Zabójcy używają noży, a przecież można je kupić w każdym sklepie gospodarczym. Terroryzm jest finansowany różnymi ścieżkami i wirtualne waluty (nie tylko bitcoin) znajduje się zapewne w kręgu zainteresowań przestępców. Tak samo jest gotówką.
Do pewnego stopnia rozumiem sposób rozumowania Komisji Europejskiej. W Europie większość dorosłych ma konta w banku. Bank to instytucja zaufania publicznego, która sprawuje pieczę nad przeprowadzanymi transakcjami – dokładnie wie kto i gdzie trzyma pieniądze; potrafi połączyć zapiski w swoich wirtualnych księgach z tożsamością każdego człowieka.
W bitcoinie teoretycznie jest odwrotnie, bo waluta ta zapewnia pseudoanonimowość (więcej o pseudoanonimowości pisałem tutaj). Instytucje centralne odcięte są od wielu informacji o posiadaczach pieniędzy. Rozumiem, że nie znając specyfiki bitcoina politycy będą chcieli zrównać go w traktowaniu z pieniędzmi fiducjarnymi.
Niestety mimo skrupulatnego nadzoru nadal dolary czy euro wykorzystywane są do prania brudnych pieniędzy czy finansowanie terroryzmu.
W Polsce rośnie skala prania brudnych pieniędzy
W 2013 roku w Polsce wyprano 15 mld złotych. Policja wszczęła 155 postępowań, a sądy wydały 37 wyroków skazujących.
Choć banki mają swoja sposoby na śledzenie potencjalnie niebezpiecznych transakcji, to przestępcy są zawsze o krok z przodu.
Bitcoin i terroryzm?
18 stycznia Europejski Urząd Policji wydał raport, w którym czytamy:
Niestety bitcoin wydaje się ofiarą obecnego klimatu w Europie. Jesteśmy po zamachach w Brukseli i Paryżu, gdzie potwierdzono, że terroryści używali kart prepaid z limitem do 250 euro, które wydawano anonimowym ludziom. Politycy muszą pokazać ludziom, że działają w kierunku zwiększenia ich bezpieczeństwa.
Szkoda, że na szalę kładzie się wygodę użytkowników.
Jak zmieni to sytuację bitcoina w Polsce?
Szanujące się giełdy już od dawna wymagają potwierdzenia tożsamości przy zakładaniu konta. Te anonimowe będę teraz nielegalne.