Roboty do zadań specjalnych. Te potrafią pracować bez asysty człowieka
Większości osób firma iRobot kojarzy się przede wszystkim z automatycznymi odkurzaczami Roomba. Z całą pewnością jest to ich najbardziej popularna linia urządzeń, ale nie jedyna. iRobot oprócz tego tworzy roboty wspomagajace pracę służb takich jak policja, straż pożarna oraz wojsko.
Urządzenia te miały jednak bardzo dużą wadę: wymagały, by sterował nimi człowiek. Jednak w przypadku zagrożenia liczy się każda para rąk i może nie warto marnować jej na to, by zajmowała się urządzeniem, które powinno działać autonomicznie. Właśnie dlatego iRobot zaprezentował nowy system operacyjny, który ma umożliwić robotom samodzielne działanie w warunkach trudniejszych niż pokój gościnny.
Nowe oprogramowanie ma zastąpić tablet z aplikacją do sterowania robotem.
Teraz robot będzie mógł samodzielnie rozpoznawać wszystkie zagrożenia i decydować, którędy się poruszać i co robić w danej sytuacji. Będzie brał przy tym pod uwagę wszystkie zmienne jakie mogą pojawić się w strefie walki i miejscu zagrożenia. Będzie to możliwe dzięki wykorzystaniu licznych sensorów, cyfrowego kompasu, lokalizacji zapewnianej przez system GPS oraz dostępowi do chmury.
Oczywiście nie oznacza to, że autonomiczne roboty nie istnieją. Wszystko rozchodzi się o poziom trudności poruszania się w danym otoczeniu. Przykładowo odkurzacze nie mają problemu z poruszaniem się po naszym domu, a i stosunkowo dobrze radzą sobie też roboty pływające w ocenach i latające po czystym niebie.
Są to jednak komfortowe warunki, w których nie ma zbyt wielu przeszkód do omijania.
Sytuacja zupełnie zmienia się, gdy robot musi nawigować pomiędzy budynkami lub przemieszczać się w jeszcze bardziej skomplikowanej okolicy. Dlatego autonomiczny robot będzie otrzymywał duże ilości danych na temat swojego położenia oraz sposobów na radzenie sobie z nadchodzącymi przeszkodami. Brak odpowiednich narzędzi umożliwiających przetwarzanie informacji był powodem braku autonomicznych maszyn tego typu.
Nie należy jednak bać się buntu maszyn. Amerykańska armia nie zamierza wyposażać robotów w broń. Jak na razie są tworzone maszyny kołowe i gąsienicowe, które mogą przejechać przez gruz i wykonywać bardzo proste zadania takie jak przekręcanie zaworów oraz przenoszenie mniejszych albo większych przedmiotów. Jednocześnie umożliwią transfer zasobów ludzkich sprzed ekranów tabletów i komputerów w miejsca, gdzie te są najbardziej potrzebne.