Google zamyka Hangouts na alternatywne aplikacje klienckie. Koniec multikomunikatorów?
Google postanowił posprzątać swój bałagan w komunikatorach. GTalk został zastąpiony przez twór o nazwie Hangouts, który opiera się na kontaktach z kręgów portalu społecznościowego Google Plus. Jednocześnie potwierdziło się, że protokół komunikatora zostanie zamknięty i komunikacja z innymi sieciami IM przestanie być możliwa.
Hangouts zastępuje GTalka
Ciężko jeszcze wyrokować, ale mam wrażenie, że Google się nieco przeliczył. Zapowiedziany na Google I/O nowy komunikator Hangouts został wprowadzony na hurra, bez odpowiedniego przygotowania. Względem Google Talk cały komunikator wraz z rozszerzeniem i aplikacjami do jego obsługi jest wykastrowany z wielu funkcji. GTalk był przy tym usługą związanym bardziej z pocztą Gmail, podczas gdy Hangouts opiera się w głównej mierze o kontakty w Google Plus. Nie powiem jednak, aby dziwiła mnie ta decyzja. GTalk był w końcu przestarzały.
Niemniej jednak Hangouts jest po prostu kiepski. Główne problemy wykryłem i opisałem jeszcze w dniu premiery, a od tego czasu nie zostały one poprawione. Sam do tej pory korzystałem z GTalka sporadycznie. Po wprowadzeniu Hangouts przeniosłem jednak komunikację już w całości na chat Facebooka. Co prawda nie oferuje on jeszcze grupowych konferencji wideo, ale to pewnie tylko kwestia czasu. Już teraz można za jego pomocą prowadzić rozmowy głosowe przez sieć 3G i Wi-Fi. Zawsze mogę też korzystać po prostu z Gmaila albo Skype’a.
Prostota i kompatybilność
Wiele osób upodobało sobie komunikator jednak Google ze względu na jego otwartość. Można rozmawiać za jego pośrednictwem z wielu aplikacji firm trzecich, zarówno dla komputerów, urządzeń mobilnych lub prosto poprzez przeglądarkę. GTalk był do tej pory implementowany w multikomunikatorach takich jak Miranda, które pozwalały podpiąć pod jedną aplikację konta z większości innych usług IM. Zapewniało to wygodę oraz centrum komunikacyjne w jednym miejscu. Na tę chwilę to jeszcze działa, ale nie zdziwię się, jeśli za kilka dni alternatywne aplikacje zostaną odcięte.
Oprócz tego Google wspierało do tej pory w pełni XMPP i Jabbera. Bez zagłębiania się w techniczne szczegóły powiem tyle, że pozwalało to na rozmawianie przez GTalka z użytkownikami innych, niezależnych usług IM. Teraz wsparcie zostanie usunięte. Szkoda, bo to kolejny symptom tego, że firmy zamykają nas w swoich własnych ekosystemach. To nie jest ani dobre, ani wygodne dla użytkowników. Wyobrażacie sobie co by się stało, gdyby nagle Gmail przestał odbierać wiadomości od kont pocztowych z innej domeny? No właśnie.
Zamknięcie protokołu
Tak się stanie właśnie w przypadku GTalka. Osoby korzystające z alternatywnych sieci nie będą widoczne w Hangouts. Ba, z tego co widzę, użytkownikom przepadły przy tym skrzętnie budowane przez lata listy kontaktów. Do tej pory dodanie znajomego na GTalku wymagało potwierdzenia przez drugą strony chęci rozpoczęcia chatu. Teraz nie budujemy już listy kontaktów, a wiadomości można wysłać do każdego użytkownika Google Plus.
Ale jak wspomniałem, nie dziwi mnie to. Hangouts teraz znacznie bardziej przypomina Messengera od Facebooka. Można było przewidzieć ten kierunek zmian po włączeniu GTalka do webowego Google Plus. Oprócz listy kontaktów można było dodać do listy osoby z kręgów. Było to jednak strasznie zagmatwane. W Hangouts można wyszukać z imienia i nazwiska każdą osobę posiadającą konto w serwisie społęcznościowym Google, a w opcjach można wybrać wyłącznie, z których kręgów znajomych będziemy otrzymywać powiadomienia o zaproszeniu do rozmowy.
Co ciekawe, w Hangouts nie ma już możliwości wyłączenia archiwizacji wszystkich wiadomości w skrzynce Gmail. Trzeba wybrać taką opcję osobno dla każdej konwersacji. To może być problematyczne dla osób korzystających z komunikatorów firm trzecich, bo można tego dokonać tylko dla oficjalnego klienta. Nie zdziwię się jednak, jak Google rozwiąże ten problem po prostu odcinając nieoficjalne aplikacje.
Windows Phone znów pominięty
W naprawdę kiepskiej sytuacji są teraz użytkownicy smartfonów z Windows Phone. Google nie tworzy i nie ma zamiaru tworzyć oficjalnych aplikacji umożliwiających dostęp do swoich usług na tą platformę. Moim zdaniem to spory błąd, który nie przysporzy nowych klientów, a wyłącznie zirytuje posiadaczy smartfonów z systemem Microsoftu. A w tej chwili Google potrzeba przecież jak najwięcej użytkowników zarówno portalu społecznościowego Google Plus, jak i sprzężonego z nim komunikatora Hangouts.
Czemu korzystam z komunikatora Facebooka? Bo inni znajomi z niego korzystają. Ludzie lubią Facebook Chat, bo mogą pisać i odbierać wiadomości z niemal dowolnego urządzenia. Nie tylko wybranych smartfonów, ale też zwykłych feature phone’ów, a nawet telewizorów Smart TV. W przypadku usług Google zamyka się wyłącznie na użytkowników przeglądarki oraz systemów Android i iOS. To znacznie zmniejsza grono osób, które mogłyby przekonać się do Hangouts i namówić na niego znajomych.
A przecież ten komunikator nie jest liderem rynku i dopiero musi walczyć o swoje miejsce.