Potężny i piękny. Realme GT 7T - pierwsze wrażenia
Po długich perypetiach związanych z logistyką, kurierami i innymi takimi nieprzyjemnościami, trafił do mnie Realme GT 7T, który okazał się przyjemną żółtą bestią.

Jedną rzecz od razu ustalmy - to nie jest recenzja telefonu, bo spędziłem z nim zbyt mało czasu, żeby napisać o nim pełny test. Nie sprawdziłem wszystkich funkcji, które są dostępne, a jest ich tyle, że trochę mi to zajmie.
Wyobraź sobie, że jesteś producentem smartfonów, idzie ci coraz lepiej, szybko bijesz kolejne rekordy sprzedaży. Masz prężnie działający dział od innowacji, designerzy potrafią narysować ładny smartfon, w końcu z dumą prezentujesz swoje najnowsze dzieło. Wygląda świetnie, ma żółty tył z kilkoma paskami, całkiem ciekawą wyspę aparatów. Potencjalni klienci są zachwyceni, zamawiają smartfon. Ten przyjeżdża, wyjmują go z pudełka i ich oczom ukazuje się bardzo zachowawcze etui.

Dlaczego realme? Zrobiliście taki piękny telefon i włożyliście go do etui? Realme T 7T jest całkiem wytrzymały, więc możecie nosić go bez osłony, a jak już musicie, to kucie sobie przezroczyste etui. Ten tył jest tego wart.
Skoro mamy już za sobą najpoważniejszą "wadę" telefonu, to idźmy dalej.
Realme GT 7T - co to jest?
Smartfon. HE HE HE. A na serio - to przedstawiciel segmentu średniego, ale takiego, który swoimi możliwościami może zaskoczyć niejednego. Posiada baterię o astronomicznej pojemności 7000 mAh, która obsługuje ładowanie z mocą do 120 W i do pełna naładuje się w około 40 minut, ale niestety nie sprawdzę tego, bo najmocniejsza ładowarka w moim domu ma zaledwie 100W. Jednak mam ten telefon od ponad dwóch dni i jeszcze go nie ładowałem. Naprawdę imponujące i coś czuję, że jak smartfon skończy ściągać kolejne aktualizacje, to czas pracy jeszcze się wydłuży.

Smartfon korzysta z mocnego procesora MediaTek Dimensity 8400-Max, któremu towarzyszy 12 GB pamięci RAM (rozszerzanej wirtualnie) oraz 256/512 GB pamięci na dane. W połączeniu z dobrze zoptymalizowaną nakładką systemową mamy piekielnie działającą bestię. Po kilku dniach mogę z czystym sumieniem napisać, że smartfon ma wydajność, która jeszcze przez długie lata będzie więcej niż wystarczająca.
Gry działają świetnie, powiem wręcz, że jakbym miał wskazywać najbardziej gamingowe smartfony ostatnich lat, to pokazałbym palcem na produkty Realme. Duża komora parowa i wydajny system chłodzenia sprawia, że urządzenie nie nagrzewa się zbytnio pod dużym obciążeniem. Najpopularniejsze gry korzystają z trybu GT Boost, który utrzymuje 120 FPS.

Realme nawiązało współpracę z Google i zintegrowała asystenta Gemini w swojej nakładce. Co tu dużo mówić - to bardzo udane połączenie, możemy rozmawiać z AI, ale również wykorzystywać go do takich rzeczy jak edycja zdjęć, wymazywanie niepożądanych treści itd. Podoba mi się planer AI. Wystarczy dwukrotnie puknąć w tylną obudowę, a algorytmy przeanalizują to, co widzą na ekranie i wyodrębnią najważniejsze wiadomości. Jak to działa? Mam maila z jakimś zaproszeniem na konferencję, pukam dwa razy i dodaję event do kalendarza. Zabawne, szybkie i wygodne, ale opowiem więcej w pełnej recenzji.
Wyświetlacz jest piękny. To 6,8-calowy panel AMOLED o rozdzielczości 2800 x 1280 pikseli, z częstotliwością odświeżania 120 Hz, wsparciem dla HDR10+ i pełnym pokryciem palety DCI-P3. Treści na nim zachwycają. Trudno mi wskazać momenty, w których byłbym z niego niezadowolony, kontrast jest idealny, jasność na tyle wysoka, że bez problemu sprawdza się w słoneczny dzień. To jeden z lepszych paneli dostępnych na rynku.

Główny aparat ma 50 Mpix, jasność f/1.8, a towarzyszy mu aparat 8 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym. Tak, ten drugi jest wyraźnie słabszy, ale o tym w pełnym teście. Tak prezentują się zdjęcia wykonane głównym aparatem:












Świetne odwzorowanie kolorów, żywe treści, pełnia szczegółów. Naprawdę jestem pod dużym wrażeniem zdjęć zrobionych tym urządzeniem. Aż chce się fotografować.
Aparat główny ma 32 Mpix i tak prezentują się efekty jego pracy:



Trudno mieć do nich jakiekolwiek zastrzeżenia. Portretówki są przyjemna dla oka, powiem więcej - wyglądam na nich lepiej niż w rzeczywistości.
Realme GT 7T - co sądzę?
Pierwsze wrażenie jest więcej niż przyjemne, więc zabieram się do dalszych testów. Czekajcie nastrojeni, bo zapowiada się naprawdę dobry smartfon w rozsądnej jak na te parametry cenie. Tylko to nieszczęsne etui.