Prezes Microsoftu o... śmierci Microsoftu? "Excel przestanie być mi potrzebny"
Kiedy szef jednej z największych firm technologicznych na świecie zaczyna mówić o dezaktualizacji własnych produktów, internet staje w płomieniach. I dokładnie to wydarzyło się, gdy CEO Microsoftu, Satya Nadella, zaczął otwarcie spekulować o przyszłości, w której tradycyjne aplikacje SaaS, włączając w to sztandarowe produkty giganta z Redmond, mogą stracić na znaczeniu. Czy rzeczywiście nadchodzi era, w której Excel stanie się reliktem przeszłości?

Podczas wywiadu w podcaście B2G z Billem Gurleyem i Bradem Gernsterem Satya Nadella zaskoczył wszystkich stwierdzeniem, że koncepcja tradycyjnych aplikacji biznesowych może zapaść się w erze sztucznej inteligencji agentowej. Nadella stwierdził, że agenci AI fundamentalnie zmienią modele SaaS, automatyzując większość logiki biznesowej.
2025 będzie rokiem obfitości dużych modeli językowych (LLM) i ich możliwości, powiedział Nadella, dodając: Agent będzie koordynował działania między wieloma aplikacjami SaaS. To będzie jak ludzie kierujący rojem agentów. To jest następna granica i stamtąd będzie pochodzić większość produktywności.
Czytaj też:
Czym właściwie jest agentowa AI?
Zanim przejdziemy dalej, warto wyjaśnić, czym jest ta agentowa AI (agentic AI), która ma rzekomo zrewolucjonizować sposób, w jaki korzystamy z oprogramowania. W przeciwieństwie do generatywnej AI, która tworzy treści na żądanie w oparciu o instrukcje człowieka, agentowa AI posiada zdolność do autonomicznego działania, podejmowania decyzji i adaptacji do złożonych środowisk przy minimalnym nadzorze człowieka.
Agentowa sztuczna inteligencja odnosi się do zaawansowanych systemów zdolnych do autonomicznego realizowania złożonych celów i procesów. Wyróżnia ją autonomia (może samodzielnie podejmować decyzje bez ciągłego wsparcia człowieka), nastawienie na cel (dąży do osiągnięcia konkretnych rezultatów) i zdolność do nauki (nieustannie się rozwija, analizując wyniki swoich działań).
Podczas gdy generatywna AI wymaga jasnych instrukcji na każdym kroku, agentyczna AI potrafi samodzielnie realizować zadania po otrzymaniu celu końcowego.
Dlaczego Excel miałby przestać być potrzebny?
Wyjaśniając swoją wizję, Nadella wskazał na fundamentalną zmianę, jaka zachodzi w architekturze tradycyjnych aplikacji biznesowych:
Aplikacje SaaS to zasadniczo bazy danych CRUD (create, read, update, delete) z dodaną logiką biznesową. Ale w przyszłości ta logika przeniesie się do agentów AI, wyjaśnił.
Agenci AI będą działać niezależnie od systemów backendowych, tworząc to, co Nadella nazywa warstwą AI. Kiedy to się stanie, firmy mogą zacząć zastępować systemy backendowe agentami AI. W przypadku Microsoft Dynamics Nadella planuje agresywnie zwinąć back-endy i zmniejszyć znaczenie aplikacji SaaS - niezależnie czy chodzi o obsługę klienta, finanse czy operacje.
Zapaść aplikacji SaaS - rewolucja czy ewolucja?
CEO firmy Kindo.Ai, Ron Williams, w swoim artykule dla Forbesa podkreśla, że wzrost popularności AI istotnie zmienia tradycyjne oprogramowanie, szczególnie SaaS. Ponieważ SaaS opiera się głównie na przychodach per seat (za użytkownika), AI wprowadza radykalne ryzyko. Zyski produktywności dzięki AI mają potencjał eliminowania pracowników potrzebujących aplikacji SaaS.
Przykładem takiego trendu jest ruch Klarny, która zastąpiła Salesforce rozwiązaniem opartym na AI. Williams przewiduje potencjalną redukcję o 15-20 proc. miejsc w większości oprogramowania SaaS do 2026 r., co doprowadzi do dalszego kurczenia się popytu w całym sektorze SaaS.
Co to oznacza dla przyszłości Microsoftu?
Czy wypowiedzi Nadelli to zapowiedź śmierci Microsoftu? Oczywiście wręcz przeciwnie. Microsoft intensywnie inwestuje w AI, o czym świadczy chociażby niedawna deklaracja zainwestowania 3 miliardów dolarów w rozwój ekosystemu AI i chmury w Indiach. Firma przechodzi transformację i przygotowuje się na nadchodzącą erę AI.
Nadella wydaje się przyjmować pragmatyczne podejście. Zamiast kurczowo trzymać się tradycyjnych modeli biznesowych, Microsoft pod jego kierownictwem aktywnie przygotowuje się na przyszłość, w której AI będzie odgrywać centralną rolę. To podejście zjedzmy własny obiad, zanim zrobi to ktoś inny może być strategicznie mądre w długim terminie.
Czy Excel naprawdę zniknie?
Wbrew prowokacyjnemu tytułowi, Excel prawdopodobnie nie zniknie z dnia na dzień. Zamiast tego możemy spodziewać się jego stopniowej ewolucji w kierunku narzędzia bardziej zintegrowanego z AI. Już teraz Microsoft wprowadza rozwiązania takie jak Microsoft 365 Copilot, które znacząco rozszerzają możliwości Excela.
Bardziej prawdopodobne jest, że tradycyjny interfejs arkusza kalkulacyjnego stanie się jednym z wielu sposobów interakcji z danymi, obok interfejsów konwersacyjnych i agentów AI wykonujących zadania autonomicznie.
Transformacja, nie wyginięcie
Wypowiedzi Satyi Nadelli nie powinny być interpretowane jako zapowiedź śmierci Microsoftu czy Excela, ale raczej jako zapowiedź fundamentalnej transformacji sposobu, w jaki korzystamy z oprogramowania. Microsoft zdaje się przygotowywać na erę, w której granice między aplikacjami zacierają się, a inteligentni agenci AI koordynują działania między różnymi systemami.
Dla entuzjastów technologii to ekscytujący czas - stoimy na progu rewolucji, która może zmienić nasze codzienne interakcje z komputerami. Zamiast ręcznego tworzenia skomplikowanych formuł w Excelu, być może wkrótce będziemy po prostu komunikować się z agentem AI, który sam wykona za nas pracę.
A dla Microsoftu? Jeśli firma skutecznie przeprowadzi tę transformację, może to oznaczać nie koniec, ale nowy początek - jako lider w erze sztucznej inteligencji agentowej.