REKLAMA

Chyba dałem wsadzić się na minę. Jestem zażenowany

Wszedłem na spotkanie o dezinformacji z przekonaniem, że idę na kurs samoobrony przed manipulacją. Wyszedłem z niego z wrażeniem, że ktoś właśnie na moich oczach zrobił mi pokazowy numer z kapelusza: "a teraz proszę państwa — znikający autorytet!"

Chyba dałem wsadzić się na minę. Jestem zażenowany
REKLAMA

W piątek 9 maja uczestniczyłem w spotkaniu NASK dla dziennikarzy i liderów opinii na temat dezinformacji wyborczej. Poszedłem tam z pełnym zaufaniem, w końcu temat ważny i potrzebny. Tyle, że wśród zaproszonych gości… była osoba, która oskarżana jest, że właśnie taką dezinformację uprawia. 

Spotkanie zorganizowane przez Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK było bardzo dobrze przygotowane. Poznaliśmy przykłady manipulacji i wpływania na wybory. Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski odpowiadał na pytania zaproszonych gości, wśród których byli dziennikarze, liderzy opinii i celebryci. Ludzie z zasięgami.

Wicepremier Gawkowski  mówił wprost: to influencerzy, a nie politycy czy dziennikarze, mają dziś największe zasięgi i realny wpływ na debatę publiczną. To oni kształtują „prawdę wizji i prawdę rolki”. I to oni mogą powstrzymywać kłamstwo – lub je powielać.

Ze spotkania wyszedłem zadowolony.

W Polsce nie powtórzy się scenariusz rumuński – pomyślałem. O akcji NASK-u i ministerstwa cyfryzacji napisałem w swoich mediach społecznościowych i zasugerowałem redakcji, że powinniśmy zająć się tematem dezinformacji wyborczej.

REKLAMA

Wiesz Jak Nie Jest. No właśnie nie wiem

Kilka dni później NASK ogłosił, że zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. Państwowa instytucja nie poinformowała, o jakie konta chodzi, ale szybko zidentyfikowano, że chodzi o anonimowe konta: Wiesz Jak Nie Jest oraz Stół Dorosłych, oraz powiązane z nimi strony internetowe.

Teraz, jak donosi Wirtualna Polska piórem Szymona Jadczaka i Patryka Słowika, za akcjami obu profili miała stać fundacja Akcja Demokracja. Na wspomnianym spotkaniu, w którym uczestniczyłem, był także prezes tej fundacji, Jakub Kocjan.

Zidentyfikowaliśmy trzy osoby występujące w reklamach. Potwierdziły nam, że zostały zachęcone do udziału w nich przez ludzi z fundacji Akcja Demokracja – napisali dziennikarze Wirtualnej Polski.

Zarząd Akcji Demokracja przyznał, że pracownik fundacji pomagał zagranicznemu partnerowi organizacji w znalezieniu chętnych do wzięcia udziału w nagraniach. Na pytania dziennikarzy Wp.pl Akcja Demokracja odpowiedziała, że zrobiła uprzejmość firmie, z którą stale współpracuje i na tym skończyła się ich rola.

Warto dodać, że sam Jakub Kocjan do niedawna był asystentem posłanki KO, a w 2020 r. otrzymał nagrodę od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

Akcja Demokracja próbuje się tłumaczyć, ale ich oświadczenie jest, w mojej ocenie, mętne. Przeklejam, aby każdy mógł się z nim zapoznać.

Zagadkowa pozostaje rola NASK-u.

Dlaczego więc jeszcze w środę 14 maja NASK błędnie poinformował, że reklamy z dwóch podejrzanych profili zostały zablokowane na Facebooku po jego interwencji, jeśli sama Meta twierdzi… nic nie zostało zablokowane. Po prostu opłacona kampania dobiegła końca.

Chciałbym wierzyć, że instytucja zajmująca się dezinformacją o akcji fanklubu PO nie wiedziała. Chcę wierzyć, że rządowa instytucja, która miała wybory ochraniać, nie dezinformowała celowo w tej sprawie.

Jeśli okaże się, że tak było, to będę po prostu zły za wykorzystanie mojego wizerunku w kampanii NASK, wkurzony na to, że poświęciłem swój czas i zaangażowanie na projekt, który był hucpą.

Wtedy będę mógł tylko dodać, że na spotkaniu byłem, ale się nie cieszyłem.

Media pilnujące media

A tak na serio. Cieszę się, że media pilnują tych tematów. Widzę, że jeszcze nie do końca ulegaliśmy polaryzacji. Gdy ktoś się mnie znów pyta, po co niezależne media, odpowiem tym przykładem. Jak widzimy media istnieją dziś, by wyjaśniać... media społecznościowe. Silne media mogą być ostoją demokracji. Ja ten komentarz piszę, bo wierzę w niezależność mediów i transparteność procesów. Ufam, że sprawa z fundacją Akcja Demokracja zostanie wyjaśniona.

Sytuacja w kampanii zmienia się nie tyleż z dnia na dzień, co z godziny na godzinę. Media społecznościowe wzniosły kampanie wyborcze, na nowy wyższy poziom. Manipulacji i propagandy. Nie wspomnę o sztucznej inteligencji, która już obecna przecież w kampanii, może być kolejnym narzędziem politycznych hochsztaplerów. 

REKLAMA

Scenarzyści “Black Mirror” mogą się schować.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-15T17:25:15+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T16:58:17+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T16:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T16:09:34+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T15:58:12+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T15:38:13+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T15:00:42+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T14:29:29+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T13:01:38+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T12:19:40+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T11:11:10+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T09:17:13+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA