REKLAMA

Twoja strona główna YouTube'a wygląda dziwnie? Wyjaśniamy, o co chodzi

Jeśli strona główna YouTube'a na twoim komputerze jest ostatnio dziwnie rozciągnięta, spokojnie - jesteś częścią nowego eksperymentu. Google testuje wielkie miniaturki, które spotkały się z falą krytyki za marnowanie miejsca i utrudnianie przeglądania.

Twoja strona główna YouTube'a wygląda dziwnie? Wyjaśniamy, o co chodzi
REKLAMA

YouTube, jako jedna z największych platform wideo na świecie, nieustannie ewoluuje, dostosowując się do zmieniających się trendów i potrzeb użytkowników. Jednym z najbardziej widocznych obszarów zmian jest sam odtwarzacz wideo. Pamiętasz czasy, gdy wybór jakości ograniczał się do kilku opcji, a interfejs był znacznie prostszy? Dziś mamy strumieniowanie adaptacyjne, obsługę wysokich rozdzielczości, odtwarzanie w 60 klatkach na sekundę, a także funkcje takie jak automatyczne napisy, kontrola prędkości odtwarzania czy nawet dubbing AI.

A pamiętasz ukrycie publicznego licznika łapek w dół? YouTube argumentował tę decyzję chęcią ochrony twórców przed zorganizowanymi atakami i nękaniem. Jednak wielu użytkowników odebrało to jako ograniczenie możliwości wyrażania opinii i utrudnienie w szybkiej ocenie jakości lub wiarygodności materiału przed jego obejrzeniem.

REKLAMA

I fakt, strona główna YouTube'a to kolejny element, który żyje własnym życiem i potrafi zaskoczyć wyglądem niemal każdego dnia. Algorytmy rekomendacji są stale udoskonalane, aby jak najlepiej dopasować treści do zainteresowań konkretnego użytkownika. Czasem są to drobne korekty, a czasem, jak pokazują obecne trwające testy, bardziej radykalne eksperymenty z interfejsem, które nie zawsze spotykają się z aprobatą.

Duże miniaturki na YouTube? Nie, gigantyczne

YouTube rozpoczął niedawno testy nowego, eksperymentalnego układu strony głównej, który jest wdrażany u części użytkowników korzystających z serwisu na komputerach stacjonarnych. Głównym minusem tej zmiany są znacznie powiększone miniaturki filmów, które dominują teraz widok strony.

Ta modyfikacja interfejsu użytkownika jest częścią ciągłych działań platformy mających na celu optymalizację i badanie reakcji odbiorców na różne prezentacje treści. Wygląda na to, że jest to kolejna iteracja testów A/B, gdzie porównuje się zaangażowanie użytkowników przy różnych układach strony.

Pierwsze wrażenia użytkowników, którzy zetknęli się z nowym designem, są przeważnie negatywne, a głównym powodem jest zmniejszona liczba filmów widocznych jednocześnie na ekranie. Zgłaszają oni, że w jednym rzędzie mieści się teraz znacznie mniej propozycji, czasem zaledwie dwie lub trzy, co sprawia wrażenie, jakby strona była nienaturalnie powiększona lub rozciągnięta.

Dwa filmy w jednym rzędzie. I jak ma być dobrze?

Ostateczna liczba wyświetlanych miniaturek w rzędzie nie jest stała; zależy ona bezpośrednio od indywidualnych ustawień użytkownika, takich jak fizyczny rozmiar monitora, wybrana rozdzielczość ekranu oraz zastosowany poziom powiększenia (zoom) w przeglądarce internetowej.

Społeczność reaguje (i znajduje rozwiązania)

Na Reddicie pojawiły się liczne porównania do interfejsów zaprojektowanych z myślą o bardzo dużych ekranach telewizorów lub uproszczonych aplikacji dla małych dzieci, co ma podkreślać niepraktyczność tego rozwiązania na standardowym monitorze komputerowym. Rzeczywista liczba miniaturek, jaką użytkownik widzi w jednym rzędzie, jest dynamiczna i silnie powiązana z konfiguracją jego sprzętu i oprogramowania. Przykładowo, na monitorze o rozdzielczości 2560 × 1600 standardowo wyświetlają się trzy miniaturki.

Dopiero po ręcznym zmniejszeniu powiększenia strony w przeglądarce do 67 proc. można zmieścić cztery miniaturki, jednak odbyło się to kosztem czytelności tytułów filmów, które stały się bardzo małe. Z kolei na dużym, 42-calowym telewizorze 4K podłączonym do komputera, system automatycznie wyświetlał cztery miniaturki w rzędzie, co sugeruje, że układ może być lepiej przystosowany do ekranów o bardzo wysokiej rozdzielczości.

Prawdopodobnie chodzi o sprawdzenie, czy większe miniaturki przełożą się na wyższe wskaźniki zaangażowania (np. więcej kliknięć) lub czy ułatwią prezentację reklam. Bez zaskoczenia, nikt nie polubił tej zmiany - bo jest to nic innego, jak branie za priorytet analityki w miejsce sensownego UX dla każdego. Fakt: jest to postrzegane jako krok wstecz w kontekście efektywnego przeglądania treści.

Na chwilę obecną YouTube nie udostępnił żadnej oficjalnej opcji, która pozwalałaby użytkownikom na rezygnację z testowego wyglądu i powrót do poprzedniego układu strony głównej. Nie ma również informacji, czy i kiedy nowy design miałby zostać wprowadzony na stałe dla wszystkich. Jednakże, jak to często bywa w takich sytuacjach, społeczność użytkowników znalazła już potencjalne rozwiązania problemu: w dyskusjach na Reddicie polecane są różne dodatki i rozszerzenia do przeglądarek (np. Control Panel for YouTube, YouTube Tweaks, YouTube Row Fixer), które modyfikują kod strony i pozwalają przywrócić bardziej kompaktowy widok z większą liczbą miniaturek.

Co jeszcze robi YouTube? Nic mądrego:

Durna zmiana. Ale (niestety) zrozumiała

REKLAMA

Osobiście uważam, że dla większości użytkowników ze standardowymi monitorami jest to po prostu durna zmiana, która marnuje cenne miejsce na ekranie i utrudnia szybkie przeglądanie dostępnych treści. Zamiast widzieć więcej potencjalnie interesujących filmów, dostaję mniej propozycji w większym rozmiarze, co wydaje się krokiem wstecz pod względem efektywności. Z drugiej strony, mogę sobie wyobrazić, że posiadacze naprawdę dużych monitorów o wysokiej rozdzielczości, albo ci, którzy używają YouTube'a na telewizorach, mogą być zadowoleni. Dla nich większe miniaturki mogą oznaczać lepszą widoczność z daleka i bardziej kanapowy interfejs. Ale dla typowego użytkownika komputera to raczej irytujący eksperyment, który nie powinien był wyjść poza ogromne ekrany.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-18T12:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-18T09:37:06+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T21:05:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T20:17:05+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA