REKLAMA

Luksus i wygoda aż biją po oczach. Takimi szybkimi pociągami chciałbym jeździć w Polsce

Fotele trochę jak do domowego biura, stylowe wnętrze, duch retro – na wygląd nowego TGV narzekać nie można. Nie obraziłbym się, gdybyśmy mogli w podobnym stylu podróżować polskimi kolejami dużych prędkości.

Luksus i wygoda aż biją po oczach. Takimi szybkimi pociągami chciałbym jeździć w Polsce
REKLAMA

Na KDP w Polsce jeszcze trochę poczekamy, ale coraz więcej wiemy nt. tego, jak mają wyglądać szybkie podróże pociągami. Możemy spodziewać się dużej regularności i naprawdę krótkich czasów przejazdu.

REKLAMA

Czym będziemy podróżować? PKP Intercity już wcześniej zaznaczało, że przetarg na pociągi mogące jechać ponad 250 km/h ogłosi dopiero po rozstrzygnięciu tego na piętrowe składy. Niewykluczone, że czekać trzeba będzie nawet do 2026 r. Niektórzy jednak zdążyli już zgłosić gotowość.

Na razie nie wiemy, czym będziemy podróżować z prędkością 250 km/h i więcej, ale możemy podejrzeć, jak będą robić to inni. Alstom pokazał wnętrza pociągów nowej generacji TGV.

Jest elegancko, kolorowo i francusko

Być może daję się zwieść się świadomości, bo wiem gdzie i kogo będą wozić te pociągi, ale styl kojarzy mi się jednoznacznie. Jest naprawdę elegancko i trochę retro – jak z dawnych filmów. Bardzo podobają mi się lampki. Drobny detal, ale dzięki temu w wagonie robi się przytulnie, wręcz domowo.

Na podstawie zdjęć trudno ocenić fotele – ba, nawet kilka chwil spędzonych na nich nie wystarcza, by wydać rzetelny osąd. Te w nowym TGV wyglądają na komfortowe, szczególnie w wzmocnionym wydaniu. Aż chciałoby się rozsiąść na otulającym, miękkim siedzisku.

Prawdziwą perełką jest górny pokład i strefa barowo-restauracyjna. Znowu wracają skojarzenia ze starymi filmami, bo ta przestrzeń jest jak żywcem wyjęta z uroczej, stylowej i wówczas bardzo nowoczesnej paryskiej kawiarenki z lat 60. czy 70. – a przynajmniej można sobie taką wyobrazić. Jest nieco mniej luksusowo niż w ociekającym blichtrem wagonie imprezowym od Siemens Mobility, za to chyba bardziej z klasą. Tam jednak przestrzeń dla Ameryki, tu dla Francuzów, więc inne podejście zrozumiałe. Oba na swój sposób bardzo ciekawe i prezentujące istotną idee: ma być komfortowo.

Przede wszystkim nowe TGV jest… przytulne

Ciepło aż bije ze zdjęć. Na tę różnicę pomiędzy zachodnimi projektami a chińskimi zwracał uwagę niedawno Piotr Rachwalski na swoim facebokoowym blogu Komunikacja Zastępcza. Chińskie pociągi wychwalane są pod niebiosa, bo mają osiągać prędkość ponad 400 km/h – zapomina się przy tym, że europejskie TGV już dawno jechało znacznie szybciej – i przez to biją na głowę nasze. Tyle że, co podkreślił Rachwalski, to właśnie m.in. europejski styl jest wzorem do naśladowania. Chińczycy się inspirują, ale jeszcze im nie wychodzi. Wnętrza są surowe, nieco efekciarskie, futurystyczne. Nowe europejskie pociągi idą w innym kierunku, stawiając na klimat, styl.

REKLAMA

To rozsądna droga, bo komfort i poczucie bycia w przyjemnym miejscu może dodatkowo zachęcać do wybrania pociągu. Dla spółki CPK to zresztą też ważne. W niedawnym wywiadzie nt. piętrowych składów dowożących pasażerów do lotniska wspomniany Rachwalski zaznaczył, że te po prostu muszą być wygodne, by nawet na tak krótkim dystansie skusić pasażerów nie tylko ceną i czasem podróży, ale właśnie komfortem.

Ma to sens. Zamiast na dłuższych trasach wybrać ciasny samolot, lepiej rozsiąść się na wygodnym fotelu i przy eleganckim stoliku czytać książkę. To samo w przypadku krótkich podróży. Owszem, można wyciągnąć auto z garażu albo podjechać taksówką, ale… po co, jeśli pociąg może być wygodniejszy? Póki co w przypadku CPK musimy trzymać przedstawicieli spółki za słowo, jednak dobrze widać, w którą stronę trend zmierza.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-13T10:00:01+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T11:46:25+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA