Mamy deja vu - Jerzy Zięba zbanowany z YouTuba. Który to już raz i czy ostatni?
Zabawa wielkich platform w kotka i myszkę z Jerzym Ziębą trwa. W życiu niewielu rzeczy można być pewnym, ale to, że kontrowersyjny twórca zniknie z YouTube’a jest jedną z nich. Podobnie jak to, że z filmami powróci. Niestety.
![jerzy zieba](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2020%2F01%2Fzieba2.png&w=1200&q=75)
Znany z niebezpiecznych dla ludzkiego zdrowia „porad” Jerzy Zięba poskarżył się na facebookowym profilu, że jego kanał youtube’owy został skasowany. Serwis, jak zauważył autor, nie usunął pojedynczego materiału – co jest normą nawet dla Zięby, o czym sam pisze – tylko zamknął cały profil.
Niektórzy mogą być zdziwieni, że Zięba dalej publikował na YouTubie. W końcu jego konto zostało zablokowane już w 2020 r. Sytuacja często się jednak zmieniała i Zięba raz wracał, raz był wyganiany, by potem znowu móc wrzucać filmy, a następnie skarżyć się na nieuniknioną blokadę.
„YT ponownie zamknął mi konto... bez żadnych podstaw czy ostrzeżeń” – informował swoich obserwujących w listopadzie 2024 r.
W grudniu Zięba relacjonował, że YouTube skasował „konta przed ich uruchomieniem”.
Na kanale jeszcze nie ma NICZEGO, a już mówią, że zamknęli, bo złamano ich zasady - pisał na Facebooku.
Co ciekawe filmy Zięby wrzucane są też na Facebooka. Jeden z postów oznaczony został jako ten zawierający fałszywe informacje. Jak wynika z tekstu obalającego powielane przez Ziębę mity, dotyczył wpływu CO2 na zmianę klimatu.
Zięba cytował facebookowy wpis powołujący się na pracę polskich naukowców. Serwis Demagog wyjaśniając, dlaczego ich tekst wprowadza w błąd, przywołał słowa prof. Szymona Malinowskiego, fizyka atmosfery, który zwracał uwagę, że „doświadczenie naukowe autorów tej pracy jest związane z detekcją spektroskopową gazów oraz z metodami laserowymi, a nie – z kwestiami zmiany klimatu”. Na dodatek źródła, na które się powoływali, nie są rzetelne.
W 2023 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu prawomocnie skazał Jerzego Ziębę za winnego znieważenia i zniesławienia poznańskich lekarzy. W 2024 r. ruszył proces, w którym Zięba został oskarżony o sprzedaż produktów leczniczych bez pozwolenia.
„Inżynier Jerzy Zięba, absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, nie ma wykształcenia medycznego. Mimo to od wielu lat promuje teorie, które nie znajdują oparcia w rzetelnych badaniach naukowych. Ani metody przez niego promowane, ani jego zalecenia nie bazują na medycynie opartej na dowodach naukowych” – mogliśmy przeczytać we wspólnym stanowisku Ministra Zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta i środowiska onkologicznego w sprawie dezinformacji dotyczącej leczenia przeciwnowotworowego.
Zdaniem specjalistów hasła głoszone przez Ziębę „mogą podważyć zaufanie pacjentów do współczesnej medycyny i sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjentów onkologicznych”.
Właśnie dlatego dziwić może fakt, że platformy i tak dają przestrzeń Ziębie do szerzenia swoich materiałów. Niby usuwają, ale tak nie do końca.
Więcej o niebezpiecznej internetowej działalności pisaliśmy na łamach Spider's Web: