Kiedy nowy iPad? Ten model naprawdę powinieneś kupić

Apple kojarzy się z drogimi gadżetami, za które trzeba bulić kupę kasy. Ale wiecie co? Mają też coś dla zwykłych śmiertelników, którzy nie chcą wydawać dwóch wypłat na telefon. Jasne - nie ma co porównywać tej giga korporacji do Samsunga, który ma chyba z setkę modeli w każdej możliwej cenie, ale spokojnie, Apple też ogarnia temat. Ma iPhone'y SE, które dają radę, jak te najdroższe; są dużo tańsze, no i ma MacBooki Air - idealne dla tych, co nie potrzebują kombajnu do obróbki grafiki 3D. Chociaż nowe modele z 16 GB RAM-u pozwalają na to w miarę bezproblemowo.

Apple nie bawi się w produkowanie telefonu na każdą okazję, co 100 zł. Idzie w jakość, 3-4 rodzaje iPhone'ów, iPadów, czy MacBooków, i tyle wystarcza. Ważne, żeby sprzęt działał latami, no i żeby wszystko ładnie ze sobą współgrało - iPhone z MacBookiem, iPad z Apple Watch. No i żeby wyglądało super, bo w końcu to Apple. Ale jest jeden produkt, który powinien trafić w twoje ręce, jeśli szukasz czegoś w segmencie "tanie, a dobre". O co chodzi?

Nowy iPad 11. generacji zapowiada się jako solidny zastrzyk mocy dla podstawowej linii tabletów Apple. Sercem urządzenia ma być układ A17 Pro, ten sam, który napędza iPada mini. Do tego dostaniemy 8 GB RAM-u, co pozwoli na komfortową pracę i sprawną obsługę wymagających aplikacji. Wygląda na to, że Apple chce zapewnić użytkownikom dostęp do funkcji Apple Intelligence nawet w najtańszym iPadzie.

Oprócz nowych podzespołów, nowy iPad 11 ma być wyposażony w świeży modem 5G, opracowany przez Apple'a. To ważna zmiana, ponieważ firma dotychczas polegała na modemach Qualcomma. Własny modem może przynieść korzyści w postaci lepszej integracji z systemem i optymalizacji zużycia energii. Co ciekawe, modem ten ma być wykorzystany również w iPhonie SE 4 i iPhonie 17 Air, co sugeruje, że Apple stawia na jego długoterminowy rozwój.

iPad 10. generacji, a wkrótce zapewne i 11., to naprawdę świetny wybór dla większości użytkowników. Oferuje on wystarczającą moc obliczeniową, aby zapewnić płynne działanie gier, aplikacji biurowych i programów do edycji zdjęć, czy wideo. Nie potrzebujesz superwydajnego procesora, jeśli zamierzasz głównie przeglądać internet, oglądać filmy na YouTube, czy korzystać z mediów społecznościowych.

Ekran iPada 10. generacji jest wystarczająco dobry, aby zapewnić komfort podczas czytania, oglądania i grania. Bateria wytrzymuje długo, więc nie musisz się martwić o jej ładowanie w trakcie dnia. Dodatkowo, iPad 10. generacji ma już port USB-C, co ułatwia podłączanie akcesoriów i ładowanie.

Najważniejszym argumentem przemawiającym za iPadem 10. (oraz wkrótce 11.) generacji jest jego cena. Jest on znacznie tańszy od iPada Air, czy tym bardziej iPada Pro, a jednocześnie oferuje większość funkcji, których potrzebuje przeciętny użytkownik.

Jeśli nie jesteś profesjonalnym grafikiem, montażystą czy graczem wymagającym najwyższej wydajności (notka: nie jesteś), to iPad 10. generacji w zupełności wystarczy, aby cieszyć się wszystkimi zaletami tabletu. Tj. oglądaniem YouTube’a na dużym ekranie czy graniem w Cooking Mama.

Poznaj nadchodzących produktów Apple'a:

Premiera iPada 11. generacji ma nastąpić wiosną 2025 r., prawdopodobnie w marcu, wraz z systemem iPadOS 18.3. Możliwe, że tablet zadebiutuje podczas wiosennego wydarzenia Apple, na którym firma tradycyjnie prezentuje nowe produkty. W tym roku zapowiada się na to, że nie będzie to tylko przedstawienie nowego laptopa. Wręcz przeciwnie, zapowiada się wydarzenie roku.

Oprócz iPada 11, spodziewamy się również premiery iPhone'a SE 4, nowych MacBooków Air z układem M4 i AirTaga 2. Będzie to z pewnością ciekawe wydarzenie dla fanów technologii z nadgryzionym jabłkiem. Zdecydowanie. A poza tym, standardowo, można się spodziewać nowych kolorów etui, a pewnie i nowego wariantu kolorystycznego bazowego iPhone’a 16 i 16 Plus.